Matki Bożej Pieniężnej

Koniec miesiąca wyczekiwany tak długo prze ze mnie oznacza wypłatę. Patrzę rano na konto i jest upragnione wynagrodzenie na koncie. Myślę sobie zajebiście, jadę zatankować slaba gazem, bo taniej, 80 zł poszło, wcześniej dałem kasę za chatę 250 zł. Zachęcony nową gazetką z Kauflandu zapierdalam na „tanim” gazie na zakupy. Kupiłem najpotrzebniejsze rzeczy, wszystko w promocji. Poza jedzeniem kupiłem płyn do płukania i maszynki do golenia – najtańsze. Zadowolony z siebie zasuwam do kasy. Jaka chujnia mnie ogarnęła jak mi kasjer mówi, że 70 zł mam zapłacić. Bilans dnia – minus 400 zł. Ja zarabiam 1500 zł za 184 H użerania się z ćwierć inteligentnymi szympansami w markecie. A miałem zaoszczędzić w tym miesiącu, bo rata za szkołę się zbliża. Jednym słowem ŚRUT i CHUJNIA NA MAKSA.

28
55
Pokaż komentarze (9)

Komentarze do "Matki Bożej Pieniężnej"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. ja mam swój biznes , w tym miesiącu pomimo znacznych wydatków i inwestycji nie zarobiłem nic 🙁

    1

    1
    Odpowiedz
  3. głosujcie dalej na Tuska!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Znam ten ból. Dzień wypłaty to dla mnie wielkie święto. Zarabiam jeszcze gorzej (1000zł/pełen etat) i już mam od tego taki nawyk, że dodaję w pamięci ceny kolejno wkładanych do koszyka produktów, żeby nie było niespodzianki przy kasie.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. witaj w POlandii

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ja też mam swój biznes.Ćwierć banki zainwestowane i też bez wypłaty znowu. Dlatego siedzę na chujni. Ale cierpliwi zostaną nagroddzeni, więc się nie martw kolego z ad.1;)

    0

    0
    Odpowiedz
  7. @2 – tia, lepiej na piś – koń by się uśmiał

    0

    0
    Odpowiedz
  8. do 6 od 2: to se na sld zagłosuj

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ja mam swój biznesik-jestem na plusie,wypłaty biorę często a nie raz w miesiącu(raczej wynagrodzenia za dzieło),i nie narzekam.W Polsce da się żyć całkiem nieźle,ale nie na jebanym etacie.

    1

    1
    Odpowiedz
  10. Tylko Korwin-Mikke.

    0

    1
    Odpowiedz

Babskie czułości

Moja dziewczyna ma przyjaciółkę. Lubię ją, nie mam nic przeciwko jej towarzystwu, ale pewne zachowanie już mnie do białej gorączki doprowadza. One po prostu co chwila obściskują się i całują, niezależnie od czasu i miejsca. Właściwie by mnie to nie ruszyło, gdyby nie to, że mnie zawsze trzyma na dystans. Jak jesteśmy sami, to odkleić jej nie sposób, ale w towarzystwie nawet pyłka z ramienia jej strzepać nie mogę. I raczej nie ma powodu żeby się mnie wstydzić. A z nią się przytula. I to w taki sposób, że wszyscy się na nie jak na idiotki gapią. Chujnia i śrut.

10
51
Pokaż komentarze (11)

Komentarze do "Babskie czułości"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. widocznie ona jest zmanierowaną lesbą albo ty wyjątkowym brzydalem!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Powiem tak, zrób jej to samo i zobacz jak zareaguje, jeżeli się zirytuje to jej wygarnij że też zostawia Ciebie ot tak na uboczu kiedy się pojawia towarzystwo , i spróbuj nie to że obściskiwać się ale gadać cały czas i śmiać się z kumplami. zobaczysz że dziewczynie żyłki na bani będą wychodzić. niektóre kobiety z natury są hipokrytkami… musisz sam to sprawdzić, wybadać grunt i takie tam. zależy też ile ze sobą jesteście. może narazie nie chce poprostu chwalić dnia przed zachodem słońca i nie próbuje dla znajomych obwieszczać że z kimś jest… lub poprostu chce mieć otwartą furtkę w razie gdyby na horyzoncie pojawił się ktoś lepszy. jest wiele opcji drogi chujowiczu. ale ja raczej jeżeli miałem taką sytuację to od razu przy pierwszej lepszej okazji jak bylismy sam na sam powiedziałem co i jak mi chodzi po głowie że nie pasi mi takie zachowanie, jeżeli było ok to git , a jeśli coś jej nie przypasiło to Słodkie żegnaj całus w czoło na do widzenia… wtedy się będzie zastanawiać nad pytaniem „CZY BYŁO WARTO TAK SIĘ ZACHOWYWAĆ”. najlepiej to chujem po czole jebnij pare razy i głupoty wybijesz jej z głowy pałą 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Współczuje ci stary : Psiapsiółki psia jego mać. Lepiej kup na nią smycz i przywiąż gdzieś bo jeszcze może być tak że coś się przez nią stanie..

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Chujnia…? OMG stary po prostu zaczesz kiedyś z grubej rury że może we trójkę się poobściskujecie i to bez ubrań.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. A czy twoja niewiasta nie jest aby lezbą?

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Eh te dzisiejsze nastolatki… hehe

    0

    0
    Odpowiedz
  8. no to faktycznie chujowa taka panna

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Może jest bi?

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Marionetka alert. Uważaj stary, bo widze, że to ona dominuje w związku, kobieta Cię nie szanuje, jeśli wśród ludzi odwala takie rzeczy, typu, że nie możesz się z nią poprzytulać jak normalnie, gdy jesteście sami.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. CAŁUJĄ SIĘ I TY NARZEKASZ? koniec świata…

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Rzuć, szukaj normalnej dziewczyny, potem będziesz żałował

    0

    0
    Odpowiedz

I jak tu żyć na takim świecie?

Dobra, zacznę od tego, że każdy mój dzień jest taki sam, nie ma dla mnie znaczenia czy to jest poniedziałek, wtorek… i tak dalej, bo po prostu każdy jest tak samo fatalny jak poprzedni i następny. Sobota i niedziela są czasami wyjątkami, ale też rzadko, różnią się tylko tym, że nie muszę iść do roboty. Mianowicie, każdy dzień u mnie zaczyna się cholerną pobudką o 6.00 i chociaż rzygać mi się chce na sam dźwięk budzika, to potulnie wstaję i staram się zachować jako taki optymizm. Następnie mycie, ubieranie się na gwałt, żeby zdążyć do pracy. Potem zadowolony, czekam spokojnie na autobus, uśmiecham się do ludzi stojących ze mną na przystanku i myślę sobie „Grunt to pozytywne myślenie, a będzie dobrze”. No i przyjeżdża autobus. Zapchany jak zwykle. I zaczyna się, ludzie, do których tak życzliwie się przed chwilą uśmiechałem, rzucają się na mnie, popychają na wszystkie strony, żeby tylko wyprzedzić mnie w zawodach o wolne siedzenie. I tak zawsze stoję. Ale dobra, myślę sobie-to nic, postoję, wyjdzie mi na zdrowie, wzmocnię nogi;) Przychodzę do roboty, a tu już od progu wita mnie krzywa i wiecznie niezadowolona morda mojego szefa. Ale ja dalej wierzę, że dzień może być udany. W pracy urwanie głowy, ale oczywiście wszystko spada na mnie i jak coś jest źle, chociaż to nie moja wina, to i tak mam przerąbane. Jakbym chciał się tłumaczyć, to już mnie nikt nie słucha, a „jak się nie podoba, to szukaj gdzie indziej roboty, jest masa ludzi na twoje miejsce”. I odchodzę potulnie jak baranek. Przychodzę do domu, już nieźle zmęczony, wierząc, że może chociaż wieczorem odpocznę, spędzę sobie miło czas. Skądże znowu, błędne założenie. Sąsiad właśnie robi remont, który miał trwać nawiasem mówiąc miesiąc, a trwa już prawie rok. Sam wierci, kiedy tylko mu się zachce, szura meblami, itp. Zwariować można! A jak mu coś powiem, to on mi na to, że dopiero o 22.00 jest cisza nocna, a jak mi się coś nie podoba to moja sprawa. Chujnia, jak tu żyć normalnie i cieszyć się z życia… nie da się!!! Nosz kurwa nie da!

20
48
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "I jak tu żyć na takim świecie?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. oj tam przesadzasz, to nie są problemy, każdy tak ma

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Hałaśliwe czynności w większości spółdzielni można wykonywać do godziny 20. Sprawdź jak jest u Ciebie i nie omieszkaj poinformować o tym sąsiada.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Podoba mi się Twoje myślenie. Daj mi go ociupinkę…. Po poście widać że starasz się. Tak właśnie kształtuje się cierpliwość. Kiedyś na pewno będziesz z tego ciągnął profity.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. A masz dziewczynę, narzeczoną, żonę? Poszukaj, może i do Ciebie zawita wiosna 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Współczuję

    0

    0
    Odpowiedz
  7. „Nosz kurwa” – czyli fioł nie ustępuje, idiotka dalej nadaje

    0

    0
    Odpowiedz
  8. mnie też dobija monotonia..ale trzeba mieć nadzieję..

    0

    0
    Odpowiedz

Sranie

Długo sram i mnie to wkurwia strasznie. Jestem gdzieś ze znajomymi, czy to wakacje, czy jakaś parodniowa imprezka no gdziekolwiek na kilka dni i co? I gówno. Idę do kibla, siedzę w nim jak cep, wydaje mi się, że wszyscy słyszą dźwięki wydawane przez moją dupę i skupić się nie mogę. Potem po pół godzinie ktoś przychodzi ze znajomych pod ubikację i pyta czy wszystko ze mną okej, czy czasem nie zasnęłam albo nie zasrałam się na śmierć. Jedna wielka chujnia i śrut.

25
55
Pokaż komentarze (12)

Komentarze do "Sranie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. heh, ja nie dość, że długo siedzę, to mam takiego pecha, że moim współlokatorom zawsze, ale to zawsze, najpóźniej po 10 minutach od momentu gdy moje pośladki dotkną deski klozetowej, musi się zachcieć i to pilnie. potrafią przez parę godzin nie chodzić, ale gdy ja wejdę, to nagle muszą. wkurw bierze.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. zmien dietę, albo usuń laserowo hemoroidy. więcej ruchu to dobre dla ruchu i mniej alkoholu. ewentualnie chuj w dupkę dla gimnastyki zwieraczy nie cześciej niż 1 raz na 3 tygodnie, bo potem nie będiesz wiedziała kiedy srasz

    0

    1
    Odpowiedz
  4. buhahahahahaha uśmiałam się :D:D

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Leżę i śmieję się! 😀

    Odgłosami się nie przejmuj, bo każdy zrozumie, że robienie figury z brązu to hałaśliwa czynność.. Jedz marchewkę i nie jedz słodyczy na śniadanie, pij więcej i ruszaj sie!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. O matko,srająca długo kobietka…zakochałem się:)
    A ja lubię długo srać,czytam sobie książki i gazetki na sraczu,czerpię z tego przyjemność.A na ludzi mam wyjebane-teraz kurwa ja.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Też lubię slimaka długo jebnąć – ja nie kumama jak z kolei w czasie rodzenia węża można czytać gazetę?

    0

    1
    Odpowiedz
  8. To kobiety robią kupę?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. dupa potem boli przez 5 minut nie ? jedz owoce, rozdrzedzisz sraje :d

    0

    0
    Odpowiedz
  10. podpisuje się pod 5 komentarzem :d aż się oplułam :d ale rzeczywiście niezła chujnia też tak mam ;/

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Co ty zrez ze pozniej klocek sie czopuje i noe chce wylesc??? Dla ciebie porod to bedzie male piwko;)

    0

    0
    Odpowiedz

Gupota

Denerwują mnie głupie, umysłowo jeszcze dzieci w ciałach „prawie dorosłych ludzi”, które nie widzą sensu w żadnym działaniu, które opiera się na jakimkolwiek wysiłku intelektualnym. Dziękuję.

16
64
Pokaż komentarze (4)

Komentarze do "Gupota"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. mnie kurwa też!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. ja sram na nich!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Mnie również, dlatego staram się nie obcować z takimi ludźmi.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Dziękuje, mam to samo.

    0

    0
    Odpowiedz

Szkoła

Wkurwia mnie to, że już od przedszkola straszą mnie szkołą. W przedszkolu mówili: w podstawówce już nie będzie tak łatwo (było). W podstawówce straszyli, że w gimnazjum to już się zacznie nauka (mylili się). W gimnazjum straszyli szkołą średnią (głupi ludzie), a tak naprawdę z marmolady zapamiętałem jedną zasadę: „Jebać policję , tylko Łuczak ma prawo nas sądzić”. Wiec strzeżcie się Zespołu Szkól Gastronomicznych i Hotelarskich.

38
85
Pokaż komentarze (5)

Komentarze do "Szkoła"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To tak zwany wróg urojony

    1

    0
    Odpowiedz
  3. ale na studiach już jest zapierdol

    1

    0
    Odpowiedz
  4. ty jesteś popierdolony!!

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Na studiach już nie ma bałwanów – tak mówi moja siora i brat, którzy zrobili doktoraty, choć nauki więcej, ale z konkretnego przedmiotu.

    0

    0
    Odpowiedz

Kobiety

Lubię wchodzić na różnego rodzaju serwisy: demotywatory, kiepy itd. wszystko pięknie ładnie, ale wkurwia mnie fakt, że powstaje tam masa jakiś pojebanych tekstów o kobietach. Wszędzie można przeczytać, że zdradzają, nie kochają, wykorzystują, oszukują bla bla bla i co najczęściej nie doceniają. Ja rozumiem, bo zdarzają się i takie przypadki, ale bez przesady. Ciągłe idealizowanie facetów jest śmieszne. Tak, bo nikt nigdy nie zauważa, że oni też potrafią zdradzić, oszukać i nie doceniać. Na koniec potraktują kobietę jak kurwę. Mimo to nigdy nie powstaje o nich tyle tego typu tekstów. Wracając do kobiet to przestańcie na nie narzucać stereotypy. Kurwy były są i będą ale to nie znaczy, że wszystkie kobiety są takie. Przecież istnieją też takie, które kochają i cenią sobie właśnie szczerą miłość i wierność. Nie wszystkim zależy na mizdrzeniu się do każdego a na koniec dania mu dupy. Wierzcie mi, że każda zakochana kobieta nie zwraca uwagi na tzw. ideał i na pewno nie rzuci kolesia bo nie jest jak ze snów. No chyba, że on sam się na to skazuje wiążąc się z wyżej opisywaną kurwą. Dlatego ja pierdolę ludzie przestańcie wymyślać jakieś puste teksty obciążając nimi wszystkie, WSZYSTKIE kobiety.

89
118
Pokaż komentarze (14)

Komentarze do "Kobiety"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. właśnie! mnie też to wkurwia.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. oczywiście. tak jak nie każdemu psu Burek, tak nie wszystkie kobiety to kurwy!!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. tak samo jak są kurwy tak samo są i kurwiarze – prawo popytu i podaży. jeśli bierzecie byle co, pierwsze z brzegu to potem umieszczacie demoty pt .” kobiety są be”…
    autorkę popieram. jestem facetem.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. za dużą wczutę masz w te obrazki 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ech…to że więcej jest tekstów o kurwach niż o kurwiarzach nie bierze się z powietrza.Facet po prostu często rucha wszystko co nie spierdala na drzewo i zupełnie się z tym nie kryje(no np. ja miewam często takie okresy w życiu:)I tyle,nie kryjemy się z tym,nie oszukujemy,jesteśmy sobą.Natomiast kobiety zazwyczaj działają jak takie zimne,wyrachowane suki(bo są nimi).Potrafią być z jednym facetem,wpieprzać mu kit o miłości(chociaż fakt,facet musi mieć własne oczy i rozum i kobiecego pierdolenia nie słuchać bo zazwyczaj nie ma ono żadnej wartości),a jak tylko nie patrzy to z kwiatka na kwiatek…o przepraszam z kutasa na kutas.Albo wiedzą już że z gościem i tak skończą,ale nie powiedzą mu tego,perfidnie na boku szukają lepszego modelu,dają dupy,dopiero jak już wiedzą że się trafił lepszy to uświadamiają swojego obecnego faceta.My faceci,nie robimy też zasadniczego kurestwa które jest domeną kobiet-my nie lecimy na kasę i inne dobra materialne.
    Wiadomo,nie wszystkie kobiety to kurwy,ale zdecydowana większość.I jednak łatwiej spotkać faceta z wartościami niż kobietę.

    1

    1
    Odpowiedz
  7. tak ! polać jej !

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Jak nie to wygórowana duma która choć dupy na boku nie daje ciężko spędzić parę lat a co dopiero życie. Gdzie są te prawdziwe kobiety, symbol delikatności i naturalnego piękna, dobre życzliwe i uśmiechnięte. Gdzie kurwa pytam?!

    0

    0
    Odpowiedz
  9. A czy Wy, kobiety, nie możecie zrozumieć, że my chcielibyśmy żebyście były idealne, bo my tacy nie jesteśmy? I że jeśli tradycyjnie przypisujemy kobiecie takie cechy jak troskliwość, wrażliwość, empatia, troska o innych, to trudno nam pojąć, jak ktoś taki może oszukać i zdradzić?

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Racja. Faceci myślą, że większość kobiet to kurwy, to również fakt. Niestety nie dodają, że większość z tych, które oni sami znają to właśnie te kurwiszony :>
    Do czego zmierzam? Mężczyźni znają te „kobiety”, gdzie można je spotkać w np.: dyskotekach, galeriach handlowych itd, itp, które przychodzą tam często w innych celach, niż w tych, do jakich te miejsca są stworzone. Poznają ich w bibliotekach, studiach (np. inżynierskich, a nie „gotowania na gazie”), czy chociażby pod Kościołem po wyjściu z niedzielnej mszy?? Nie, nie, takie kobiety to lamusy i nudziary. Trzeba sobie poszukać fajnej laski, lubiącej się bawić, mniej bystrej i inteligentnej. I później pojawia się taki tekst: „znam masę kobiet i wszystkie to kurwy!” Mało tego, sex, sex, sex, tylko aby którąś przelecieć. I co? Kobiety to kurwy, a mężczyźni, to niczego winni nieszczęśnicy oszukiwani i rolowani prze płeć przeciwną. Biedactwa…
    Oczywiście panowie, nie wszyscy jesteście tacy sami 🙂
    Szkoda, że dobrych, uczciwych i moralnych ludzi jest co raz mniej…

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @9 popieram całkowicie. Kochani jeśli szukacie wymarzonych kobiet to udajcie się w odpowiednie miejsce. Wy tylko potraficie szukać kobiet, które wydają się być zajebistymi laskami a potem narzekacie, że suka Was zdradziła i wystawiła. Poszukajcie tych delikatnych, wrażliwych i kochających kobiet nie pod toną makijażu, włosach jak na mopie i słodkich ciuszkach. Może pora zauważyć, że nie tylko to się liczy. I jak tu już zostało powiedziane zwróćcie uwagę na te nudziary 🙂
    @5 tak jak już napisałam, jak myślisz gdzie znajdziesz tą kobiętę, która daje na boku szukając lepszego faceta? Nie wydaje mi się, żeby „normalna” dziewczyna zrobiła coś takiego, ale oczywiście nie wykluczam tego ostatecznie. Kurestwo – tak kobiety lecą na kase itp. A na co Wy lecicie? na ładne cipki z dużymi cyckami, które dadzą się wydymać przy najbliższej okazji. Wydaje mi się, że takie uzasadnienie nie jest słuszne i nie wciskaj mi Tu, że mężczyźnie są święci i nie popełniają błędów.
    I nie myślcie tu, że idę w zaparte bo jestem kobietą i chce bronić reszty. Wierzcie mi, że mnie również wkurwiają te wszystkie suki, które potrafią zniszczyć facetowi życie. Nie żyję od dziś i wiem jak jest. Pomyślcie czasem, opłaca się 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Pierdolisz… Bystra inteligentna laska? No way. A tak na serio, faceci są z natury leniwi. Jeśli ktokolwiek myśli, że będzie się facetowi chciało starać się o laskę przy kościele(z małej, bo chodzi o budynek), która nie po to tam przyszła żeby się z kimś poznać, to albo jest nie obeznany ze światem, albo jest… kobietą. Światem rządzą zbiegi okoliczności i tego nikt nie zmieni. A prawda o kobietach jest taka, że kobiety albo są (brzydkimi)desperatkami, albo głupimi kurwami, albo są w miarę ogarnięte i te właśnie najciężej zauważyć. Prawdopodobnie przez to biorą się takie teksty o kobietach. Pozdro

    1

    1
    Odpowiedz
  13. oj tam. niech sobie będą obraźliwe, wulgarne i stereotypowe. mnie milion razy bardziej od tego o czym piszesz obrażają teksty, które na tego typu portale wstawiają same zainteresowane. tego się nie da kurwa znieść. można się utopić w pretensjonalności, głębokich tekstach o miłości i w tym natłoku artystycznych monochromatycznych zdjęć z jakąś ładną zamyśloną panią, która patrzy w okno, leci jej łza, albo trzyma kieliszek/butelkę/papierosa. nienawidzę tej pierdolonej internetowej grafomanii produkowanej przez niezliczone ilości dziewcząt, które się uważają za oryginalne oderwane od rzeczywistości artystki. a. no i jak ktoś taką zapyta czego nienawidzi najbardziej, zawsze dowie się, że „fałszu i obłudy” jakby mało lepszych rzeczy do nienawidzenia było

    0

    0
    Odpowiedz
  14. i to wmawianie ,ze wszystkie kobiety czekają na księcia hahahah a ci ksiązeta to zazwyczaj jacyś niedorobieni onaniści którzy zyja samotnie i tylko psiocza ze kobiety takie wredne,zmaterializowane jędze

    0

    0
    Odpowiedz

Bolący odbyt

Próbowałam wczoraj z facetem seksu analnego i teraz boli mnie tyłek :/ Może by mnie nie bolało gdyby nie to, że się nie przygotowałam, bo to bardziej takie z zaskoczenia było (taa wyczucie faceta :/). Mam nadzieję, że mi przejdzie, bo inaczej chuj mnie strzeli!

49
102
Pokaż komentarze (21)

Komentarze do "Bolący odbyt"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To już chyba lepiej żeby Cię ten chuj strzelał, niż wchodził do dupy…/J

    0

    0
    Odpowiedz
  3. po pierwsze: odbyt to nie pochwa – nie wytwarza śluzu 😛 i w żaden sposób nie jest nawilżony, więc nie dziwię Ci się, że Cię tyłek boli 😛 na drugi raz użyj żelu :D; po drugie: a facet tak z zaskoczenia? trzeba było powiedzieć „nie” i nie miałabyś teraz problemów 😛

    0

    0
    Odpowiedz
  4. niech Ci jeszcze tego chuja w ucho wepchnie. -.-

    0

    0
    Odpowiedz
  5. chciałbym mieć taką dziewczyne jak Ty

    1

    1
    Odpowiedz
  6. Ja rozumiem i uwielbiam eskeprymenty w łóżku, ale w dupe? Nigdy. Nigdy bym nie wsadził swojej dziewczynie swojego koguta do odbytu. To jest jednokierunkowa i chuj. Tak było, jest i mam nadzieje – będzie. Dla mnie to głupota, a za głupote się płaci, więc teraz cierp.

    0

    2
    Odpowiedz
  7. Chuj to już Cię właśnie chyba strzelił 😛

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Ja bym Ciebie rypał tak na piko że byś tu na chujni.pl tylko o mnie w superlatywach pisała, przetestowałem juz wiele odbytów, a generalnie jestem koneserem i sądze że my nie mielibyśmy razem takich problemów. Pozdr. Chocko_Man 😉

    3

    0
    Odpowiedz
  9. gdybym wiedziała, że może dojść do czegoś takiego to bym wzięła żel… następnym razem wezmę, bo mimo, że nie jest mi teraz zbyt przyjemnie to mam zamiar to powtórzyć. Powiedziałam mu wtedy ze nie chce bez żelu i przestaliśmy ale i tak „trochę” wszedł :/

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Dupa jest od srania.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. gówno prawda

      0

      0
      Odpowiedz
  11. życzę powodzenia, kobieta, która nie pozwoli się zakochać w tyłek, to nie kobieta dla mnie. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Popieram, dupa jest od srania a nie walenia. Przykro mi.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. no to dałaś dupy, dosłownie

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Numer 7 10/10 😛

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @2: Nieładnie tak nieprawdę pisać. Otóż w odbycie znajduje się śluzówka. Gdyby jej nie było, każde sranie rozrywałoby Ci dupę. Tak czy siak, zapychaczom oka demona mówimy stanowcze NIE! Chyba że sami nie mają oporów przed przyjęciem w odbyt pytonga, bo inaczej to czysta hipokryzja. Pozdrawiam serdecznie, Chujowiczka Anna.

    1

    0
    Odpowiedz
  16. No to będzie PIEKŁO 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Ruchanie w dupę to pedalskie zajęcie. Może twój partner jest ukrytym?

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Ale jak to możliwe?? Do dupy??

    0

    0
    Odpowiedz
  19. @5 – to z ciebie niezły „eksperymentator”… a na twarz też się nie spuścisz bo nie wypada albo szczypią oczy?

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Ja to powiem,że w dpe jest fajnie ale ciężko

    0

    0
    Odpowiedz

Depresja

Dużo ludzi traktuje depresję z pobłażaniem, nie wiedząc, czym ona tak naprawdę jest. To wkurwia niemiłosiernie. Depresja to moja zmora. To ona każe mi wagarować i leżeć przez cały dzień w łóżku, myśleć o sensie mojego istnienia i dochodzić do dziwnych wniosków. To przez nią tak rzadko się uśmiecham. To ona sprowadza łzy na moje oczy, szepcze 'płacz!’ a ja jej słucham. Cały czas chcę płakać. To przez nią nie mam na nic siły, ochoty. Moja twarz jakby wykuta z kamienia. Tylko piję, albo śpię, żeby o niczym nie myśleć. Niestety, większość czasu trzeba być trzeźwym, a sen jest tylko chwilą, choćby trwał i 100 lat…

46
104
Pokaż komentarze (12)

Komentarze do "Depresja"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. masz racje, też to mam

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Mam tak samo!! A czym to u ciebie jest spowodowane?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. witaj w klubie…

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Teraz się okaże, że wszyscy macie depresje!!! Weźcie się kurwa w garść, zaciśnijcie zęby i do przodu. Najlepiej to się poddać, i stwierdzić, że ma się depresje. Nie bądźcie ciotami, tylko dupa w troki i koniec z użalaniem!!!

    0

    17
    Odpowiedz
  6. Ja tak miałem pół roku, ale zerwałem z dziewczyną swoją, zająłem się muzyką, przemyślałem wszystko 5 razy i idzie żyć dalej. Znajdź sobie zajęcie jakieś i odetnij się od tego co Cię dołuje. Bo coś musi być tego powodem.

    1

    1
    Odpowiedz
  7. znam to, niestety…

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Nie leżże cały dzień w łóżku, chodzę do pracy i szkoły, rozmawiam z ludźmi, ale…robię wszystko automatycznie, bez przekonania, pasji, radości. Jestem jak robot, który ktoś nakręcił, ale sam nie wie po co i dlaczego.

    2

    0
    Odpowiedz
  9. Kiedyś Ci przejdzie o ile potrafisz walczyć z takim czymś. Do lekarza osobiście nie poszedłem bo nie miałem ani chęci ani nie chciałem brać leków, który mogły by być prawdopodobnie psychotropami nieźle ryjącymi banie. Sam sobie znalazłem drogi do wyjścia z tego, ale trwało to z 4 lata chyba. Życzę powodzenia 😉 Głowa do góry!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ogólnie całe życie to swojego rodzaju deprecha,tylko w różnym stopniu i w różnym czasie.Na pewno ważną sprawą jest znalezienie odskoczni,pasji.Pomagają też używki(a kto powiedział że większość czasu trzeba być trzeźwym?Po chuj?)

    2

    0
    Odpowiedz
  11. Kurczak, znam to. Trzeba naprawić niektóre rzeczy i robić na czas, zaplanowane. U mnie jest tak, że WSZYSTKO się niszczy, gdy wierzę w to, że czas jest z gumy. A trzeba żyć tak, by w każdej chwili być przygotowanym na pójście do nieba. ;]

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Dobrze że jeszcze płaczesz

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Depresja to kurwa

      0

      0
      Odpowiedz

Matura

Witam szanownych chujowiczów i chujowiczki. Chujnia jest krótka ale z tłumikiem. Chodzi oczywiście o naszą wspaniałą maturę, egzamin dojrzałości, który zrobi ze mnie operatora łopaty z papierkiem. No ludzie, rozumiem edukacja, ale po cholerę jakieś bibliografie na miesiąc przed, bo inaczej nie zdajesz ustnej z języka polskiego. To jest mało, że chore, to jest pojebane, bo dadzą temat, a dziane herbatniki kupią sobie prace maturalną i cieszą michę jak Putin do guzika atomowego. Teraz mam 5 dni na bibliografię, potem 4 tyg na zrobienie tej pracy, a na koniec produkowanie się przed bandą „polonistów” i egzaminatorów. Potrzebna ta ustna matura jest, jak głuchemu radio. No chujnia jedna wielka panowie i panie szlachta. Aha no i śrut oczywiście.

28
80
Pokaż komentarze (21)

Komentarze do "Matura"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ja zrobiłem bibliografie w jedno popołudnie, a pisanie pracy zacząłem 3 dni przed ustną maturą i zdałem. Wynik nieistotny bo żadna uczelnia nie bierze go pod uwagę, a zwłaszcza techniczne. Powiem tylko że nie było to minimum.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Jest się czym przejmować, ja prace napisałem tego samego dnia co była matura. Wynik mnie zadowalał, zresztą kto na to patrzy

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ja napisałam race w 2 dni, włącznie z bibliografią i 80% było, wystarczy spiąć pośladki i chcieć.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. znam ten ból. Ja starałam się zrobić sama prezentację, z małymi pomocami naukowymi, a i tak zdałam średnio, a niektórzy sobie pokombinowali, kupili prace, no i nagle po max punktów mieli. Już nie mówiąc o tym, że ja straciłam dużo czasu na pisanie, a oni nic, tylko się nauczyć mieli tego na pamięć. Chujnia, ale kiedy życie było sprawiedliwe? Odpowiem:nigdy i nigdy nie będzie. Pozdr i trzymaj sie, dasz radę!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Biedactwo. Dla pocieszenie powiem Ci, że od przyszłego roku bibliografię trzeba będzie oddać do chyba grudnia, więc nie narzekaj.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Co Ty się przejmujesz. więcej nerwów niż tej matury.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. A ja kupiłam pracę i miałam max punktów i chuj z tego? Mi się nie chciało pisać, więc nie pisałam, dla mnie ważne było tylko żeby zdać 🙂 z resztą w sumie praca jak praca- egzaminatorzy patrzą też na to JAK mówisz. Bo nawet gdyby ktoś kupił nie wiem jaką pracę ale olał naukę jej to by nie zdał… Matura to bzdura.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. już ci mogę powiedzieć, że jeśli nie bierzesz się na studia, to jesteś stracony. ja bym teraz wybrał zawodówkę albo technikum. w życiu liceum.
    postscriptum: ewentualne studia i tak nie gwarantują ci pracy w tym wspaniałym kraju.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Jeśli to takie proste i bez sensu, wystarczy Ci pół godziny na wklepanie słów do wordpada i do przodu.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Matura nie jest obowiązkowa.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. ustna to faktycznie bzdura 🙂
    ale troche chujnia dziwna, bo na zrobienie tego miałeś hmm 6-7 miesięcy? dluzej przypuszczam.. 🙂 A kupienie pracy za 100zł to też nei znowu taki wydatek. Ja tak zrobiłem, bo nie miałem czasu na pieprzenie się z takimi głupotami, a musiałem zapracować na dostanie się na polibude.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. a tu ci przyklaszczę, maturę ustną wymyślił chuj na chuj przed nią tylko się człowiek stresuje, a po niej tylko zdziwienie że to takie gówno w sumie nic nie warte i byle co się powiedziało i tak się zdało. uwierz mi tak ze mną było…tylko nie ucz się na pamięć bo po co ci to

    0

    0
    Odpowiedz
  14. A ja w ogóle nie napisałam pracy tylko sam plan ramowy (konspekt) bo trzeba go było oddać wcześniej i tyle. 95% bez kucia na pamięć, po prostu wiedziałam co chcę powiedzieć. Co do tego, czy matura ustna ma znaczenie, to zależy od kierunku. Mi bynajmniej się liczyła… ewentualnie mogę pomóc co do bibliografii jeśli podasz temat 🙂

    0

    1
    Odpowiedz
  15. No może miałem 7 miesięcy ale ludzie, czy ja nie mam co robić, znajomych nie mam? Nie chodzi o to że mam mało czasu tylko o to , że to jest jedna wielka głupota matura ustna z polskiego, szczególnie iż ide na kierunek związany z informatyką.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Z absurdem to zapoznasz się dopiero na studiach 😛

    0

    0
    Odpowiedz
  17. nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale autor ma właśnie na myśli to, że matura ustna jest nigdzie nikomu niepotrzebna.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. zajebisty komentarz, łączę się w bólu

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Z absurdem to zapoznasz się dopiero na studiach [2]

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Mam temat „Ocena własnego życia i twórczości poetów różnych generacji” brakuje mi opracowania do wiersza Leopolda Staffa „Curriculum Vitae” jest w stanie ktoś pomóc z bibliografią?

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Ja swój ostateczny konspekt oddałem już jakiś czas temu. I fakt, może matura i jest potrzebna jednak bo jednak po niej można w przybliżeniu oddzielić tych zdolnych i mniej zdolnych ale te całe klucze i pierdoły do których musisz pisać wnioski żeby się zgadzało to jest trochę chore. Może ktoś ma inne odczucia interpretując np. wiersz? Szymborska napisała interpretację swojego wiersza i miała 30 % także tutaj widać że ten system oceniania to kompletna głupota. A co do samej matury to fakt, lepiej zrobić ją samemu to wtedy na pewno (tak myślę) nie zatniesz się podczas ustnego bo będziesz wiedział co masz powiedzieć.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. ja mialem dzisiaj ustna, napisalem jakies tam wypociny wczoraj wieczorkiem + do tego plan i zdalem 😀 bez spiny na wyjebce, do niczego mi to niepotrzebne

    0

    0
    Odpowiedz