Fuck! Moja mama znów sięgnęła po alkohol (co w połączeniu z jej psychotropami) daje jej wykurwistego kopa, sprawiając, że staje się (używając eufemizmu) nie do wytrzymania. Biorąc pod uwagę, że na wiosnę doprowadziło ją to do przymusowej hospitalizacji i leczenia w psychiatryku czuję jak zasysa mnie wielka czarna dziura… Szykują mi się zajebiste święta, nie ma co.
74
61
powinna dostosować częstotliwość wibracji do ziemi.
podmień jej prochy na cukier i będzie ok.
rozumiem Cie dobrze bo przeżyłem coś podobnego
Mam to samo, tylko, że u mnie alkoholikiem jest ojciec. Ale w tym roku nie przyjeżdża na święta więc jest zajebiście!
Współczuję i Tobie i Mamie. Po takie środki nie sięga się nie mając depresji…
Wyśli ją do NASA potrzebują jednej osoby do rozpłodnienia księżyca.