Drodzy chujowicze, bo podobno takim mianem się Was określa 🙂 Mianowicie, tydzień temu znosząc klatkę z szynszylem z trzeciego piętra (w związku z przeprowadzką – mój chłopak wyjeżdża do Danii, do pracy, a ja nie byłabym w stanie wynajmować sama mieszkania) skręciłam nogę w kostce. Ciekawy przypadek, bo znosząc ją sama było wszystko ok, ale gdy pomógł mi już mój ojciec to musiałam się już wypierdolić, no cóż. Ojciec wsadził mnie w samochód i zawiózł na pogotowie. Tam wsadzili mi nogę w gips i poszłam do domu. Dwa dni później przypomniało mi się, że mam wezwanie do urzędu pracy. TAK TAK, MÓJ ULUBIONY URZĄD gdzie pracują najbardziej wykwalifikowane urzędniczki ;o Poszukałam wezwania i okazało się, że wezwanie było na 12 czerwca… Hmmm, czy to nie jest przypadkiem sobota? No nic, wczoraj zdjęli mi gips, lekarz wypisał zwolnienie no i git. Dzisiaj noga spuchła, jest sina i ledwo co chodzę, ale musiałam zapierdalać do urzędu dostarczyć PANIOM <3 zwolnionko.. Milion schodów do pokonania, milion ludzi do wyminięcia, którzy stali mi na drodze i nie chcieli ustąpić miejsca kalece, bo przecież młodych ludzi nic nie boli 🙂 a jak idzie tak wolno to pewnie naćpana czy nie wiadomo co. W drodze powrotnej jakaś baba kopnęła mnie w kostkę i niestety ale musiałam rzucić jedną soczystą kurwą, gdyż łzy podeszły mi do oczu.. i tak oto teraz siedzę i płaczę do Was moi drodzy chujowicze i czekam co mi jeszcze dzisiaj ten los przyniesie. Pozdrawiam
Boli mnie noga
2011-07-08 23:4328
50
Ja skręciłam kostkę, jak byłam pijana. Nie wiem, co się stało, ale świat nagle przewrócił się do góry nogami 😀
Spokojnie, kiedyś się wygoi.
12 razy skręcona kostka a 1 raz zwichnięta, 3 razy skręcone kolano, wybitych, zwichniętych kciuków jak i reszty palców już nie jestem w stanie zliczyć. Chcesz jeszcze ponarzekać ;P
Ech skoro masz takie skromne chujnie to jeszcz wielkie chujnie przed Tobą.
I have spoken. Pocieszać nie umiem.
No dobra, umiem ale nie chcę.
łączę się z Tobą autorko we współchujni.