Kolejny dzień urlopu przepierdolony na siedzenie przed kompem. Nie wiem, co mam robić, nic mi się nie chce, a jednocześnie dobija mnie, że nic produktywnego nie robię. Moja schiza nie pozwala mi na wyjście samej z domu, a nie mam nikogo kto poszedłby ze mną. Mąż w pracy, przyjaciele setki kilometrów stąd.
17
35
o ja pierdziu.. wiem co czujesz, ja mam dokładnie to samo!
Poszukaj sobie nowych przyjaciół (nie mówie o zerwaniu znajomości ze starymi, bo tacy są z reguły najlepsi). Wiem, że to trudne, ale naprawdę Ci pomoże.
mogę zostać Twoim kochankiem i będziemy się kochać gdy męża nie ma
Szkoda, że jestem za granicą, to wpadłbym do Ciebie na loda. Byłoby zabawnie, w domu.
To niezła chujniara z Ciebie. ale czy to tak ciężko samemu ruszyć dupę w kroki i pójść na delikatny spacer ? nie musisz iść do parku nawet przejść się po mieście… to nic strasznego. nasz kraj pod tym względem jest strasznie zacofany bo każdy dziwnie się patrzy na kobietę/faceta którzy idą sami z myślami w obłokach.
Wiary w siebie! Siedzenie przy kompie uczy cię czegoś!
zajebiście, Ty przynajmniej masz męża. A ja mam rodzinę, przyjaciół setki kilometrów stąd i męża w innej czasoprzestrzeni, chyba setki lat świetlnych stąd. Kurewska samotność w jebany mróz ! pozdro
Chciałbym naświetlić tym co jeszcze tego nie wiedzą, że długotrwałe przesiadywanie przed komputerem może powodować stany depresyjne i osłabienie seksualne czyli tak jak w przypadku naszej męskiej płci problemy ze wzwodem. To też trzeba brać pod uwagę w takich dołach, że warto zrobić sobie przerwę chociaż, bo ja nie mówię tego jako osoba spędzająca mało czasu przed komputerem wręcz przeciwnie siedzę bardzo długo i dużo już czytałem na takie tematy, bo też miewam różne takie stany jak każdy człowiek i też chcę poznawać siebie by wiedzieć więcej i umieć przeciwdziałać. Pozdrawiam