Co chwilę ktoś usprawiedliwia swoje lenistwo, kiedyś tam w szkole, bądź po prostu w trakcie pisania, właśnie rzekomą dysleksją/dysgrafią,oraz podobnymi wymówkami (dysmózgia?). Efektem powyższej sytuacji jest dalsze przepisywanie błędów, m.in. w internecie. Patrząc na niektóre wypowiedzi, ma się często wrażenie, że żyjemy w kraju pół-analfabetów.
29
44
Jak to się mawia – gimnazjum generuje gówno…
Bo w takim kraju żyjemy…
Widzisz, trzeba się na to uodpornić, bo im lepiej znasz zasady polskiej pisowni/ortografii/interpunkcji itp., tym bardziej Cię tego rodzaju rzeczy drażnią – mnie np. razi „półanalfabeta” pisany przez kreskę, ale cóż poradzę? Najlepiej dać sobie spokój i czerpać radość z treści, a nie formy. Zawsze znajduję jakieś błędy w chujniach podobnych do Twojej i przyznam, że one przeszkadzają mi dużo bardziej niż te, które robią osoby zupełnie nieświadome swoich braków. A szczytem szczytów jest sytuacja, gdy ludzie na forach wmawiają innym, że zrobili błąd, podczas gdy tamci napisali dane słowo poprawnie. Pozdrawiam.
Tak, a jednym ze szczytów jest pisanie „panią” zamiast paniom, czy „ludzią” zamiast ludziom. Żal dupę ściska…
Hm, tak coś czułem, że coś jest nie tak w tym zdaniu, naprędce napisanem. Nawet stylistycznie, lepiej by było „analfabetów”, bez „pół”
@3 Na to się nie wolno uodparniać, to trzeba tępić, jak tylko się da. Doszło już do tego, że żyjemy w czasach pochwały głupoty. Kiedy ja chodziłem do szkoły, to robienie błędów ortograficznych było powodem do wstydu! A dziś to na ludzi, którzy piszą poprawnie, patrzy się jak na zboczeńców. Jak ktoś mi mówi, że robi błędy, bo jest dyslektykiem, to ja mu odpowiadam, że wcale nie jest dyslektykiem, tylko analfabetą i niech przeczyta lepiej jakąś książkę.
Ja, bym rzekł że wynika to z kilku powodów.
Internet, ludzie nie patrzą na to co czytają/przepisują.
Gry internetowe typu: Metin2 < sam grałem, wiem jak dzieciaki piszą, co spekulują itp; W szkole, nie uczą poprawnej polszczyzny. To takie główne ;-). Może brak słownika poprawnej polszczyzny w domu? A napewno więcej, książek mniej filmów i wszystko było by OkeY :]
Wniosek po Ad3 że nawet już się odzywać nie ma co bo nawet osoba średnio rozgarnięta ściągnie Cię do parteru i zmiażdży argumentami. Widać nie tylko ortografia ma znaczenie ale też ilość gówna we łbie (to pozdrowienia dla Ad3). Czerpmy więc z niego radość. Pozdro
Po przecinku stawia się odstęp. A tak w ogóle, nie ma być przecinka przed „oraz” w tej sytuacji.
Dokładnie tak!!! jakoś 30 lat temu nie mówiło się dysleksja tylko nieuctwo; a teraz byle debil z lenistwa 'se’ załatwia papierek od lekarza i chuj – wrodzone, debile jebane..
autor komentarza nr 2 chyba ma rację. sam zauważam, że coraz więcej ludzi, z którymi piszę na gg robi dużo błędów ortograficznych. oczywiście każdy usprawiedliwia się dysleksją, co świadczy o tym, że jest ich więcej niż myślałem (dyslektyków). mimo to jakoś nie wkurwiają mnie te ich błędy. studiuję na filologii angielskiej i uważam, że w związku z moim kierunkiem język polski też powinienem mieć jako tako opanowany, zarówno w mowie jak i piśmie. wkurwia mnie jedynie zachowanie tych dyslektyków (znam takiego jednego) co to uparcie używają polskich znaków na gg i w esemesach (cholera, nie wiedziałem jak to napisać
). skoro zdają sobie sprawę ze swoich błędów to mogliby przynajmniej nie używać polskich znaków – w ten sposób uniknęliby części tych błędów, a pozostałe trochę by się mniej rzucały w oczy. tak na marginesie – autor komentarza 3 wspomniał o pisaniu słowa „półanalfabeta” z myślnikiem. pamiętam, że kiedyś widziałem Miodka jak o tym mówił, ale jaka jest zasada pisania takich połączeń z myślnikiem lub bez?
Dokładnie… dysleksja, dysgrafia, etc. – to takie modne współcześnie synonimy analfabetyzmu.
Zero tolerancji dla idiotów,napierdalać i wytykać błędy gdzie tylko się da.A najbardziej wkurwia jak się kłóci taki chuj zwiędły czy kurew jebana że „kurwa”piszemy przez „ó”albo „chuj”przez „h”bo przecież”hwdp”…
Ps-90% społeczeństwa nadaje się do odstrzału,szczególnie tzw. młode kurwa ich mać pokolenie.
„Sranie w banie” Mam „papiery” na dysleksję i jeszcze jakieś tam „przypadłości” związane z pisaniem, ale błędów prawie nie robię, a jak robię, to się poprawiam. Najgorzej jest jak mylę ze sobą s/z ą/ął itp., ale do cholery, tego się da wykuć i pamiętać i już prawie mi się nie zdarza… Jedyne czego nie mogę przeskoczyć, to tego, że piszę tak fatalnie, że sam siebie odczytać nie mogę, a już 24 lata na karku…
a mnie wkurwiają hejtersi, którzy piszącemu tę chujnię i komentującym wygarniają drobne błędy (przecinek, myślnik), niezauważając notabene, że chodziło o coś większego. Odpowiedź zatem niby dobra, błędy może i słusznie zauważone, ale jakby nie na temat :p
„mam na to papiery” – mistrz
…”bo jak na kartce pisze, to na pewno prawda”, co ęę?
Do 13: Jak wytykać błędy to wytykać! Co z tego, że nie zrobiłeś błędu ortograficznego w swojej wypowiedzi (tą „kurew” już Ci daruję, to tak gwarowo, sam czasami też tak mówię), skoro nie dałeś spacji po znakach przestankowych? No jak wyglądają te cudzysłowy sklejone z poprzedzającymi wyrazami? Tak to sobie możesz w SMS-ie, żeby go skrócić do 160 znaków, ale tu to razi, może nawet bardziej od ortografów. Post Scriptum też się oznacza dużymi literami. I ty chcesz kogoś napierdalać? Ośmieszyłbyś się tylko! A od huja przez samo-ha to się odwal, znawco z bożej łaski. Dwie strony dalej jest moja „chujnia” na ten temat, tam możesz dołączyć do chóru takich samych jak Ty ekspertów i mi dołożyć
Do ad14-no i szacun dla Ciebie,takich ludzi cenimy.
@16 Śmiej się śmiej, ale „papiery” mi się w szkole przydawały. Miałem więcej czasu na pisanie, a myślenie czy tam jest „s” czy „z” (i to tylko przykład) jednak trochę czasu zabiera. Ja nie wiem jak to napisać, bo ta wada jest jakoś skorelowana ze słuchem, a jak ktoś robi błędy typowo ortograficzne to jest nieukiem a nie dyslektykiem.
warto nadmienić, że współczesne przeglądarki sprawdzają pisownię. Gadu-padu najnowsze też. Jak ma się wątpliwości to można sprawdzić na jakiejś stronie/bocie. Lenistwo i tumiwisizm a nie dysleksja. IMHO trza tępić jak pluskwy takich półgłówków.
Racja… ale to straszne, jeśli to prawdziwa choroba(!)
Poza tym tak czy siak dyslektyka nie chętnie przyjmą do pracy, więc jak oszukuje to jest sprawiedliwie.