Od niedawna jestem z pewnym chłopakiem, który jest bardzo męski i przystojny (i to nie tylko moje zdanie). Ja pasztetem nie jestem, ale wiem, że on dotychczas gustował w solarkach, tipsiarach i dresiarach, do tego miał naturę playboya. I tu zaczyna się moja chujnia. Wciąż kręci się wokół niego pełno napalonych dziewczyn, są to małolaty jak i starsze od niego. Wczoraj byliśmy na imprezie i co 2 minuty jakaś cizia 'stara koleżanka’ kręciła przy nim dupą. Nie mogę mieć do niego pretensji, bo niby tylko tańczyli, ale ile do chuja można patrzeć jak jakieś kurewki wciąż się koło niego kręcą, robią maślane oczy i słodzą mu, że rzygać się chce…
18
66
Heh, ja chciałbym mieć tak jak Twój chłopak- mnie wszystkie laski zlewają:( co tam, jak będę miał mgr inż to będzie na odwrót
Wystarczy jak będziesz bogaty. MG ani inżynier ci nie potrzebne
A potem się dziwicie,czemu tak łatwo was zdobywamy,dymamy i zostawiamy.Słuchaj,jeżeli gość rzeczywiście gustował w tych solarisach,to przecież raz że zależy mu tylko na jebaniu,bo nic innego taka panna nie ma do zaoferowania,dwa że sam musi być idiotą że w takim towarzystwie się kręcił.Tak więc nie rób sobie nadziei że coś z tego będzie dla własnego spokoju.
lim przy n dążącym do nieskończoności = nieskończoność.
Jesteś niewiele lepsza od jego „byłych” skoro lecisz na takiego, jak sama go określasz „playboya”. A potem narzekanie, że wszyscy faceci to świnie… Skoro lecicie na „przebojowych pozerów” a gardzicie spokojnymi i nieśmiałymi ludźmi (bo przecież podejść do takiego i zagadać to obciach) to nie narzekajcie. Same sobie wybieracie taki los.
@1 Jak będziesz umiał ten tytuł zamienić na przynoszone w zębach do domu pieniądze, bo same literki niczego nie zmienią.
widocznie kopcisz się za słabo i mu to nie wystarcza
Do barana od komentarza nr 1-być magistrem a być mądrym i szanowanym,nie mówiąc już o powodzeniu to dwie różne rzeczy.
do 7. no dobra ale jak będzie mgr. inż. to będzie miał w chuj kasy a na takich laski lecą, o czym zdążyłem się już przekonać wiele razy