Ceny

W ciągu ostatnich dni, tygodni widzę niezły burdel na rynku cen żywności.
Pensje oczywiście standardowe – w moim regionie 1500zł to utarty standard. Natomiast te średnie krajowe niech sobie urząd statystyczny w dupę wsadzi. Ale do rzeczy. Wchodzę do sklepu i co widzę – cukier kurwa za 4zł kilogram, chleb 3,50. Pytam się co to do kurwy nędzy ma znaczyć?
Kolejna sprawa – chujograjczenie z cenami. Idę ostatnio do mięsnego, a tam kurwa ceny z dupy. Szynka 2,4zł; 0,8zł;1,2zł pytam się o chuj tu chodzi, czy to może miało być w euro, a Pani miłym głosem oświadcza mi że ta cena to nie za kilogram jak to przez lata kupowałem tylko za 100 gram. Tak proszę Państwa – dziś bieda nie kupujemy na kilogramy, tylko na gramy. Takim sposobem mogę kupić sobie np. 150g szynki. Rewelacja. Ale pierdolony efekt psychologiczny jest. Złoty z czymś, dwa, ludzie się łapią, nie pomyślą że wystarczy przesunąć przecinek w prawo i mieć rzeczywistą cenę. Wydaje się tanio. Wydaje a jest coraz drożej. To samo chleb. Jedna piekarnia. Od 15 lat kupuję ten sam chleb. Pamiętam ceny (pominę tu wcześniejsze kwoty w tys. zł) był czas że kupowałem chleb za 0,80gr, później symboliczną złotówkę, 1,2zł, 1,5zł, 1,7zł, 2,0zł, 2,2zł, i tak kurwa to szło aż dzisiaj płacę 3,5zł za bochenek.
Ale kurwa nie tutaj jest pies pogrzebany. Ostatnio wracam wkurwiony z owym bochenkiem chleba za 3,5zł siadam do kuchni i zaczynam wpieprzać kromki. Jedna, druga, trzecia… patrzę.. nie.. ręce od roboty mi jeszcze nie spuchły… tak kurwa! to chleb zmalał. Sukinsyny żeby zmniejszyć cenę chleba zaczęli wypiekać mniejszy! wizualnie różnica jest niewielka, ale jednak! nigdzie żadnej wzmianki, żadnej niższej ceny. Ale co? nie ma kolejnej podwyżki? nie ma, tylko chleb mniejszy – ale to przypomina mi wypowiedz niektórych kierowców na temat podwyżki cen paliwa typu: „mnie podwyżka nie dotyczy, tankuję zawsze za 50zł”.
Parę słów jeszcze o jakości. Pomijam już rosnące ceny, inflację i jebany dług publiczny. Kiedyś szynka była szynką, chleb chlebem, a gówno gównem. Dzisiaj szynka przypomina nasączoną jakimś ścierwem gąbkę, chleb jest tak zmiękczony jakimś gównem że nie idzie rozsmarować na nim masła, a masło – znajdźcie takie prawdziwe czyste, bez dodatków – zapomnij. Mleko gówniane, pasteryzowane, niektórzy nawet nie wiedzą jak smakowało takie zwykłe, w worku, czy w szklanych butelkach.
Kiedyś oglądałem film Matrix i przypomina mi się dialog jednego z aktorów (film oglądałem dawno i nie pamiętam dokładnie słów) „czy przypadkiem kiedyś maszyny nie popieprzyły tych smaków i jedząc np. kurczaka odczuwamy smak zupełnie czegoś innego?”
Patrząc na ten dzisiejszy burdel cenowo-jakościowy nie zdziwię się jak za 10 lat szynka będzie smakować jak pieczony kurczak z terminem przydatności min. 6 miesięcy po otwarciu, mleko jak bita śmietana, a chleb jak pączki bez nadzienia.
Powiem tak, na zachodzie też dużo widziałem, nie jest idealnie, ale kurwa jakościowo żywność może nie we wszystkim ale takich wałów jak u nas nie robią – a i ceny niejednokrotnie niższe niż u nas, a pensja minimalna 1500… euro. Sam kończę naukę języka i wypieprzam do Holandii. Chociaż to dalej eurokołchoz to na Australię czy Kanadę rzucać się nie będę ze względu na bliskich, których chcę odwiedzać częściej niż dwa razy do roku. Jednak jedno jest pewne – stąd trzeba spierdalać. Ceny dóbr podstawowych takich jak najzwyklejsze żarcie idą w górę jak pojebane, pensje chujowe, chamstwo, zazdrość i zawiść, do tego nie dość że niepewne jutro to już z pewnością niepewna starość, bo emerytury to w tym kraju nie widzę… a już spróbuj zachorować.. ZUS będzie bić pokłony do Bozi żeby zabrała Cię stąd jak najszybciej. Tak więc Polska to chujnia. Tyle w temacie. Śrut w dupę całej elicie politycznej, którzy mają swoją drugą Irlandię w Polsce. Amen.

19
41

Komentarze do "Ceny"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Film „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł” uświadomił mi, że już niedługo będziemy mieć w Polsce taką sytuację, jak sytuacja w roku 1970 pokazana w wyżej wymienionym filmie. Pierdolony rząd!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. zajebiste kazanie. z ust mi to wyjąłeś!!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Też o tym chciałem napisać. Chujnia na całej linii!

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Masz rację. Miałem ostatnio identyczną chujnię z chlebem. Co prawda za 2,60 zł ale kurwa, zawsze biorę krojony i jak mam żreć kanapkę to biorę ze środka bo są tam, a raczej powinny być już przyzwoitej wielkości kromki. Wyciągam a tam kromeczka wielkości tej jaką zżeram kiedy chleb się kończy, masakra. Nie mówiąc że w gęstości i lekkości przypominał bardziej angielkę i to samo: zeżarłem prawie cały a czułem się jakbym zjadł zwykłą bułkę. Co to kurwa jest? jak można sobie z ludźmi tak w chuja lecieć? tak samo mleko które w 80% jest wodą, mąka jeszcze ujdzie o wędlinach już się nie wypowiadam bo płaci się tyle chyba za tą mokrą, nie wiadomo w czym maczaną folię. Ale to co się działo w Tesco u mnie w mieście to już totalna porażka. Były wyprzedaże cukru po starej cenie. I co zrobili te pedały? zabronili kupować całych „zgrzewek” cukru bo pewnie ludzi brali ile popadnie żeby potem nie zapłacić za kilo cukru dwa razy więcej. Paranoja, nie dość że wszystko w chuj drożeje to jeszcze nie pozwolą ci kupić po tańszej cenie. A z paliwem to też niezły numer. Fajnie że ktoś sobie kupuje za 50 zł zawsze ale mina zrzednie gościowi jak się skapnie że za 50 zł będzie musiał codziennie po dwa razy kupować paliwo żeby do domu na oparach benzyny dojechać. Nie rozumiem tego kraju, na Zachodzie pracujesz i starcza ci na wszystko, możesz sprzątać, robić na produkcji lub zmywaku i opłacisz wszystkie rachunki, masz co jeść a tutaj znam rodziny które sobie wyliczają ile kto co może zjeść żeby do 1 starczyło. Paranoja, pozdrawiam.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Oj szanowny Autorze – rozumiem Ciebie i Twoje wzburzenie. Tak nam kłody pod nogi kładą, bo chyba chcą żebyśmy szybciej się przekręcili pod tymi wzrostami cen. Mleko- nie jest takie jak dawniej. Pamiętam te w torbach, o niebo lepsze było niż teraz. Mi pytanie się nasuwa takie – dlaczego zwiększyli VAT na jedzenie? Na jedzenie które Polacy najczęściej kupują i wydają na nie swoją pensję. Mogli ominąć w podwyżce produkty spożywcze – ale nie!! Bo rudzielcowi nagle się przypomniało o długu jaki sam narobił i obciążył nim nas!! Polaków i tak już umęczonych z poprzednich lat. Wszystko poszło w górę – żywność, ubranka dla dzieci, materiały szkolne… etc etc Długo by wymieniać. Ale co to dla tych rządzących jest?? Przecież taki jeden spaślak z drugim za siedzenie w Sejmie i pierdzenie w stołek dostaje 10000 czasami więcej. I taka spod ciemnej gwiazdy staje przed kamerą i mówi w TV „Proszę się nie denerwować podwyżka VAT nie będzie dla państwa odczuwalna”. Oszukują szmaty na każdym kroku a Polak musi głodować pod mostem bo na chleb nie ma. U nas potrzebna jest rewolucja. A jesienne wybory trzeba dobrze wykorzystać i wypierdolić tych jebanych platfusów z Sejmu.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. Ja od wpisu”benzyna…”.Ty opisałeś dokładnie to,co czuję,tylko mi nie chciało się tak rozpisywać.Wyżej wymienioną sytuację można opisać w paru słowach…jest bardzo chujowo i będzie jeszcze gorzej.Co najgorsze,to nie ma bardzo pomysłu jak sobie z tym poradzić,bo na każdym kroku jest człowiek podcinany od „góry” jak żywopłot,który się za bardzo rozrasta.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Kochani,bardzo mi przykro ale jedyną w tym momencie opcją jest PRZEWRÓT,i to ZBROJNY…Większość ludzi niestety jest zbyt tępa,żeby zrozumieć że jest tak źle przez niekompetentnych rządzących i wcale tak być nie musi…potrzeba nam drugiego Piłsudskiego,jakkolwiek naiwnie lub górnolotnie by to nie brzmiało.Prawdę mówiąc ja pokładam nadzieję w Januszu Korwinie-Mikke,który nie ukrywajmy,jest człowiekiem szalonym,ale człowiekiem z naprawdę zdrowym programem gospodarczym i politycznym(inna sprawa że kontrowersyjnym,ale zmiany powinny być właśnie konkretne i dynamiczne).Tak więc jeżeli przy wyborach nic się nie uda,to są dwie opcje-albo powolnie wymrzeć lub żyć na granicy ubóstwa,albo stanąć z bronią.Najbardziej bolesne jest to,że sytuacja w której Polak przelew krew drugiego Polaka jest po prostu chora…

    0

    1
    Odpowiedz