Typowa sytuacja (a nawet już klasyk chciałoby się rzecz). Facet wziął numer i nie zadzwonił. Minął tydzień więc dłużej nie ma się co łudzić, że się chłopaczyna odezwie. I ja się pytam po chuja? Po chuja gdy się żegnaliśmy poprosił mnie o numer skoro nie raczył z niego skorzystać? Zbiera numery od dziewczyn i onanizuje się przy nich ciesząc się, że ma ich określoną liczbę? Dlaczego oni tacy są? Skoro nie chcą kontynuować znajomości to po chuja dają nadzieje?
28
54
To po jakiego chuja masz tą nadzieje? Pewnie co tydzień po imprezie jarasz się po podaniu swego nr tel dla faceta. żeby nie było – jestem dziewczyną ;-D
może nie ma nic na koncie
Pewnie był pijany. Po alkoholu dziewczyny wydają się ładniejsze niż są w rzeczywistości. Może wytrzeźwiał.
kurwa mam to samo!!! Typ powiedział, że się do mnie odezwie a tu ponad miesiąc minął i nic. A jak go spotkałam, to stwierdził, że „chciał odczekać”, a i tak nie zadzwonił. Totalna żenada jak dla mnie. Tym bardziej ze prosiłam go by mi powiedział że zmienił zdanie jeśli tak jest. Ale nie, bo on zadzwoni. Niestety prawda jest przykra – FACECI TO CHUJE!
hmmm… Ten wpis to chyba mnie dotyczy, bo wziąłem tydzień temu numer od dziewczyny i nie kontaktowałem się z Nią do tej pory.
Daj mi swój numer to na pewno zadzwonię.
Doskonale Cię rozumiem bo też tak miałam. Innym razem wziął trochę pisał. Jednym słowem narobił nadziei i przestał się odzywać. Chujnia na maksa:(
Zajebiście, a ja mam na odwrót. Biorę numer, dzwonię a potem taka się rozmyśla. Skoro nie chcesz się spotkać to po kiego dajesz numer? Kobiety nic nie są lepsze.
Chyba spotkałaś mojego kumpla. Coś mi wspominał że tydzień temu wziął numer od jakiejś laski, ale 3 dni temu poznał lepszą i z nią się umówił.
A bo wy takie durne pizdy jesteście i nie można z wami wprost ustalić,np „dziś numerek i każde idzie w swoją stronę”tylko trzeba kiwać,oszukiwać.Ja tam zawsze mówię wprost co z tego może być(lub nie)ale jakoś zawsze jak mam kontakt tzn telefon lub gg zawsze się odezwę…tylko wy też często sobie lecicie w chuja wtedy…
wpis desperatki ?
Jak poznajesz facetów na polu buraczanym, to już Twoja wina…
To trochę taki sport. Osobiście jak bez problemu dostaję numer to nie mam motywacji do działania… gorzej jak fajnie rozmawia mi się z dziewczyną, a na końcu 5 minut zastanawia się czy dać mi numer i go nie daje… takie niedostępne kręcą najbardziej. Rozumiem stanowczą odmowę, okej, nie była zainteresowana. Ale ten tajemniczy uśmiech i „jak będziesz chciał to mnie znajdziesz” działa na mnie niesamowicie. Potem myślę o takiej cały tydzień i kombinuję jak ją znaleźć. Te, które ślinią się dając numer są jakieś takie.. mało ciekawe. wiem, chore ;]
nie wszyscy ale muszę przyznać że faceci to skurwysyny ( jestem facetem )
do autorki tekstu- weź dziewczyno pod uwagę że żadnej umowy z Tobą nie podpisywał że Zadzwoni Na 100%, wy kobiety wszystko bierzecie dosłownie do serca. ale jak dziewczyna olewa faceta który jej serce w rękach oddaje to już wszystko w porządku tak ? @4 Faceci to chuje ? popatrz na siebie to zobaczysz największego, teraz więcej problemów mają właśnie mężczyźni z podrywaniem kobiet bo one nie mogą się zdecydować jakiego faceta chcą, czy zbuntowanego miłośnika spodni z 3 paskami adihasha i łysą glacą czy czułego i nieśmiałego chłopa który spełni jej najskrytsze marzenia… poza tym skoro nie chce przedzwonić to wcale chujem nie musi być, poprostu nie chce i tyle ! ma swoje życie towarzyskie i chuj ! ja także nie raz brałem numery od lasek i NIGDY nie mówiłem kiedy przedzwonię, jak miały pretensje to cześć i na razie , mam bogate życie towarzyskie i nie zawsze mam czas na pierdoły takie jak wydzwanianie po ledwo co poznanych dziewczynach. weź pod uwagę może też to że facio może pracuje na nocki i w ciągu dnia odsypia pracę !!! matko wy kobiety jesteście czasami takie tępe jak żyd szukający złota na pustyni. jebać takie lachony !! w życiu bym do Ciebie nie przedzwonił !!
a może zapomniał
hehe
Hej, bidne kobitki. Feminizmu to Wam się chce, ale tylko gdy przynosi korzyść, tak? Same napiszcie, bądź wykażcie się inicjatywą. To na mężczyźnie spoczywa ciężar 'zagadania’, ale nas też czasami trzeba trochę 'popchnąć’ ku działaniu ;D
Pewnie nie lubi wulgarnych dziewczyn. Ten cały feminizm wam szkodzi, oj szkodzi…
Tak do komentarza nr 13-nie wiem co może być ciekawego w czymś takim?Dla mnie to czysty debilizm,co mam ją kurwa po jebanych facebookach szukać?Niedostępność to jedno,kobiecy debilizm to drugie.
Może jestem jakiś dziwny, ale ja nigdy tak nie zrobiłem.
do komentarza 12-> gdybym go poznała na polu buraczanym albo w chlewie to bym nie przeżywała- ale wyszłam z założenia, że mój wydział do tego typu miejsc się jednak nie zalicza:P
poczekaj. kiedyś dałam facetowi numer i odezwał się po 2 miesiącach. i później byliśmy dość długo razem.