Witam wszystkich Chujowiczów. Moja chujnia może wydać się banalna, ale ja naprawdę mam już dość tej sytuacji i muszę się wyżalić i wyładować tutaj. Od 2 miesięcy pracuję jako niańka dla dziecka, jest to praca tymczasowa, jednakowoż poświęcam na nią dużo czasu, cały tydzień roboczy, bo w weekend studiuję. Dlatego też często zabieram ze sobą książki i notatki do pracy, żeby się pouczyć w wolnym czasie, kiedy dziecko śpi albo zajmuję się innymi rzeczami samo. Jednak to czym się teraz opiekuje nie można nazwać dzieckiem, tylko wstrętnym bachorem, które tylko uprzykrza mi życie. Mały diabełek ma 5 lat i matka zamiast posłać śmierdziucha do przedszkola to mu niańkę postanowiła zatrudnić, a że wybór padł na mnie to chuj. Na początku myślałam-fajnie, jest praca, zawsze się coś zarobi, itp. Ale już po pierwszym spotkaniu z tym „czymś” miałam dość. Te 2 miesiące były najgorsze w moim życiu. Bachor przez ten czas zdążył mi zniszczyć 2 nowiutkie książki na studia, poplamić z 10 bluzek, o spodniach nie wspominam, bo zawsze jak od niego wychodziłam wyglądałam jak świnia. Ponadto ten mały cwaniaczek nieźle kłamie i opowiada jakieś niestworzone rzeczy swojej matce o mnie, a ja potem muszę się z tego tłumaczyć… Ja już z tą cholerą nie wytrzymam! Pracy na razie nie mogę zmienić, bo jestem w czarnej dupie, jeśli chodzi o kasę i na gwałt jest mi teraz potrzebna, ale gdyby nie to, to już bym dawno rzuciła tę pracę i sprała dzieciaka na kwaśne jabłko… chujnia!
Ciężki żywot niańki
2011-07-08 23:4319
44
Powinnaś wpierdolić dziecku i mamuśce.Na nianki zapotrzebowanie jest naprawdę spore,więc to tylko twoja pierdołowatość-masz net,serwisy typu gumtree(darmowe),zaparz sobie kawę,poświęć godzinkę i się poanonsuj.A z matką tego szczeniaka szczerze pogadaj jak się da.Jak się nie da-pierdol taką robotę,zdrowie psychiczne jest najważniejsze.
chujowa matka z ciebie będzie.
o kurde, miałem poradzić, żebyś to rzuciła, ale jeśli cięzko u Ciebie z kasą, to nie jest to najlepsza opcja. może jednak warto poszukać czegoś innego? to co opisałaś to prawdziwa masakra, a jak małemu nagle odbije i wmówi starym, że go molestowałaś, czy coś w tym stylu, to możesz mieć kłopoty z prawem i wtedy całe te Twoje zarobki pójdą na adwokata. trzymaj się i nie daj się gówniarzowi
Ciężko to jest w prawdziwej pracy, dlatego nie ma co narzekać. Noś tam ciuchy, których ci nie szkoda. Jak nie poradzisz sobie z tym dzieckiem, to ze swoim też możesz sobie nie dać rady. Może to cię zmotywuje do znalezienia sposobu na dotarcie do tego dzieciaka.
Ciesz się że nie robisz w kopalni
rozumiem cię doskonale, też to przechodziłam. Ale w twojej sytuacji to pozostaje tylko zacisnąć mocno zęby i robić dalej swoje, może w końcu dzieciak da ci spokój…albo po prostu rozglądaj się już teraz za jakąś inną pracą, a jak znajdziesz to rzuć tę którą masz i tyle. Powodzenia z bachorem:)