Jestem okropna. Nie potrafię być szczęśliwa.
Mieszkam w zajebistym chlewie: dwa pokoje. I kibel na dworze (a taki mróz, że komu by się chciało dupę wychylić?). No, ale chodzę. I taka nędzna istota jak ja zakochała się. I nie dość, że nie spełnia oczekiwań chłopaka (chciałby, żebyśmy do siebie przychodzili i w ogóle, jak normalna para), to od razu daje sobie spokój, mimo, iż wiem, że mogłabym próbować, gdyby nie to, że boję się tego. Wprowadzę go do tego syfu? Kurwa, nie wiem totalnie co robić! Jeszcze go okłamałam. Przespałam się z chłopakiem i nie chciałabym nikomu o tym mówić, tylko trzy osoby wiedzą. I to niby zaufane, ale to dwie. Bo jedna z tych dwóch wygadała to swojej kochanej, jebanej, przyjaciółce. Której totalnie nie wolno ufać. Wiem to. Z doświadczenia.
Oczywiście rozgadała to. Mojemu chłopakowi (byłemu, bo dałam sobie spokój;/) powiedziałam, że jestem dziewicą. I mimo, iż chcę z nim to zrobić to nie mogę, bo mam jedną warę większą i brzydką! A tym bardziej, chłopak, z którym spałam, jest sporo starszy i lepiej, żeby nie wydało się, kim jest. I cholernie żałuję… Nie, że było źle, tylko tego, że jestem jeszcze młoda i to była ciekawość. To nie miało być z nim. Jakbym chociaż go kochała! No, a nie miałam żadnego chłopaka tak na dłużej. ;/ Właściwie ten, z którym teraz byłam jest pierwszym, do którego czuję coś takiego. ALE! Kurwa… ! Nie mam szans, on już nie chce, a ja nie chcę z nikim innym nic. Duszę się, bo nie ma go przy mnie, jak sobie pomyślę, że już nigdy więcej mnie nie przytuli to mnie chuj strzela normalnie! Przejebany jest mój żywot…
Chujnia na potęgę
2011-07-08 23:4321
42
Jak tak to czytam to współczuję temu chłopakowi. Nic się w twojej wypowiedzi kupy nie trzyma. Przejdzie Ci, dorośniesz, zrozumiesz
Kurwa jego mać. Naucz się pisać po polsku, bo chuja wiadomo, o co w tym tekście chodzi. Tymochowicz miał rację mówiąc, że ludzie jako ogół są debilowaci. Kurwa, napisze coś taki jeden z drugim i brak już wyobraźni, kurwa jaźni, żeby przeczytać później, wczuć się w rolę obserwatora i zastanowić się, czy da się coś zrozumieć.
Takie kłamstwo. A po pierwszych zdaniach było mi ciebie szkoda…
Zła kolejność. Najpierw montujemy toaletę, później podpisujemy umowę na dostęp do internetu.
@2 – dokładnie to samo chciałem napisać, ale się spóźniłem.
jak miałem 16 lat to też tak to wszystko przeżywałem
hahaha! dobre! porządnego kibla nie ma, ale internet musi być, psia mać! a co do kwestii drugiej, jak kłapałaś dziobem na lewo i prawo to się teraz nie dziw, że wszyscy wiedzą. eeech co za chujnia.
Co wy porównujecie założenie kibla do założenia internetu. Kibel parę tysięcy. Internet parę zł.
„Przespałam się z chłopakiem i nie chciałabym nikomu o tym mówić” – uświadomię Cię należycie – TERAZ WIEDZĄ KURWA WSZYSCY!