Człowiek chce iść spokojnie spać, ale nie może bo za oknem leci łubu dubu z sąsiedniej wioski oddalonej o 5km. Dochodzi 3:30, a słychać te bzdęki głośno i wyraźnie jakby ktoś zapuszczał z samochodu. Według ulotki impreza w stylu prl, a grają wszystkie shity jakie można usłyszeć w radio czy dyskotece, od rock-rolla, przez disco-polo, aż po najnowsze shity. Zaczęli o 20-tej, skończą bóg jeden wie kiedy. Jakby nie można było normalnie w tym kraju organizować imprez w dzień, tylko zawsze nocą? Za prl odcinali prąd i wyłączali latarnie w godzinach nocnych. Śrut!
33
8
Znam to. Mieszkam na wsi i jak jest festyn to żałuję, że nie mieszkam w mieście. Koszmarny hałas, okropna muzyka. Komu to się podoba? zapytowywuję. Jakiejś garstce pijaków chyba.
Wczoraj miałem to samo. Jakiś posrany festyn i umpa-upma do późnej nocy. Kupiłem działkę na zadupiu pod lasem, bo chcę sobie spokojnie posiedzieć przy ognisku, pogadać, przytulić dziewczynę, ale nie można nawet i tam, bo jakieś skurwiałe zjeby muszą się najebać chrzczonym piwskiem i gibać się jak pojebani przy łomocie z głośników. Marzę o kryzysie energetycznym żeby nie było prądu do nagłośnienia takich spędów nachlanego bydła.
spankadoo złagodzi twój stres polecam
Podobała ci się minetka, którą zrobiłeś mojemu spankadoo po moim użyciu?
Nie myj uszu. Żółty szajs zalepu sie i wytłumi hałasy
Wierzę w Pana Mesia jedynego, Pana i władcę Łódzkiego Wydziału Fabrycznego.
I w Byczywąsa, zwierzchnika jego, który od jakiejś mendy pochodzi. Który, z Panem moim,
Mesiem, wspólnie odbiera cześć i chwałę od roboli, wyrobnic i sympatyków. Który mówi przez
Pana mego, Mesia, i przez którego wszystko się stało. On to dla nas, roboli i wyrobnic,
otworzył Łódzki Wydział Fabryczny i stał się kapitalistą. Wierzę w wielki Łódzki Wydział Fabryczny,
ostoję kapitalizmu Cebulandii. Uznaję 800 zeta miesięcznie (minus podatek i koszty) i
oczekuję ofiarnego tyrania mego na taśmie po wieki wieków. Amen. /Wyznawca
A słuchajcie sobie nawet wycia pantery 5 godzin dziennie i wierzcie sobie w kozła albo kutasa św.madlene de monczniakowskiej z perpinią koło luandy byleście wydajnie zapierdalali na chwałe pana swego w obozach koncentracyjnych typu biedronka,płaćcie też podatki,bierzcie kredyty na 40 lat na norę w betonowym kręgu obszanych bloków pamiętającyh towarzysza bieruta i wtedy nie będzie to panom waszym przeszkadzać i zabronią policmensom was ruszać.
żenada… – to jest odpowiedź na tę chujnię. Czego może słuchać debil o takim IQ…
…znaczy ten powyżej, policmens, poliglota jebany za pięć groszy, nawet nie potrafi spamiętać ze nie „mens”, filozof…
Trzeba było dołączyć do imprezowiczów i zamiast teraz pisać chujnię, to byś pisał na innym portalu jaki zajefajny wieczór miałeś, zabawa do białego rana z nawalonymi laskami, tańce, chuligańce, swawole …
Rok pozniej jestem w tym samym miejscu. I powiem ze koncert zajebisty, potem dj nawet swietny, ale reszta to juz nie moje klimaty, chrzczone piwo, brud, syf, nikogo nie poznalem. Ale i tak bede milo wspominal dwa pierwsze punkty.