Hipsterzy

Co to jest hipster? Jako, że widuję często hipsterów na ulicach, a ponadto znam kilku z racji tego, że na przykład niektórzy pracują w mojej firmie, zacząłem przeglądać różne strone w necie, by znaleźć definicję togo socjologicznego zjawiska. Poczytałem, wysnute wnioski skleiłem z własnymi obserwacjami i refleksjami. I tak o to ukułem własną definicję fenomenu hipstera. Krótko mówiąc: hipster to wrażliwy ignorant. Słowem, wkurwia mnie to, że hispeterzy nabijają się ze wszystkiego i wszystkich, którzy w coś wierzą, mają poczucie wartości, kierują się w życiu jakimiś standardami, uznają autorytety, itp. Weźmy, na przykład stosunek hipstera do Kościoła (piszę dużą literą, bo to nazwa instytucji, a zdaje się Narodowy bank Polski też nią jest i dlatego stosuje się pisownię wersalikami, no nie?). Powiesz hipsterowi, że wierzysz w Boga, jesteś chrześcijaninem, chodzisz do Kościoła. Jaka będzie reakcja? W najlepszym wypadku tylko cię wyśmieje, skwituje kąśliwym ironicznym sloganem przekalkowanym w ślad za innymi hipsterami, albo wprost powie, żeś tępy i z ciemnogrodu. To w sumie paradoks, bo w końcu wiara powinna być hipsterska, no nie? Skoro nosi się ciuchy wyciągnięte z szafy babci, takie sprzed czterdziestu lat, to w sumie dlaczego nie uznać, babcinego światopoglądu za swój? Otóz zachodzi tu subtelna, acz istotna różnica: hipster wierzyć może, jest to nawet pożądane, ale nigdy pod żadnym pozorem nie może się przyznać, że chodzi do Kościoła. Za to już w religie wschodu wierzyć wolno, obojętnie czy jest to buddyzm, sikhizm, religie komi z północnej Syberii, mandżurski szamanizm, czy fetyszyzm ze śeodkowej Afryki. Najlepiej wziąć sobie po trochu z każdej z tych religi i skompletować swój mały dziwaczny, hermetyczny hipsterski mistyczny mikroświat, np. ołtarzyk Buddy plus wegetariańskie żarcie, ale z piątkową dyspensą na „maka”, jakieś breloczki, frędzelki i łapacze snów nad łóżkiem oraz afrykańska maska (choćby była rękodziełem członkini koła gospodyń wiejskich z Wdzydzów Kiszewskich). Ale nigdy nie wolno się przyznać, że jest się chrześcijaninem. Chrześcijaństwo kłóci się z ich ciasnymi kalesonami hipsterów, kala ich czerwone tramki i nie pasuje do farbowanej grzywki. Poza tym taka deklaracja byłaby jednaznaczna z zamknięciem się w kręgu ludzi określonych, dążących doc czegoś i może nieudolnie, ale jednak próbujących narzucić sobie pewną życiową dyscyplinę. A dyscyplina i praca nad sobą jest tym, czym każdy hipster brzydzi się najbardziej na świecie. Nie licząc dążności do powiększania kolekcji „wintydżowych” ciuchów. Gdy jednak to lenistwo i programową nijakość próbuje się wytknąć jednem, czy drugiemu hipsterowi, to obrażą się na śmierć. Bo ci hiperignoranci są w głębi duszy bardzo wrażliwi.

65
73

Komentarze do "Hipsterzy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. no nie… tak to przeczytałem i jakbym wziął wszystko do siebie to by wyszło, że jestem hipsterem. Dobrze, że rzeczywistość jest jednak inna. Hipsterzy to po prostu zwykłe gówno aż się rzygać chcę jak się widzi takie twory, najchętniej bym im wszystkim wpierdolił

    0

    0
    Odpowiedz
  3. no widzisz taki świat dzisiaj, a może polska, kraj niczego!! nic tu nie ma to w nic się nie wierzy. Tacy ludzi stają się tacy bo ileż można dzwigać całe to gówno nas otaczające!! widzisz jest to może dziwaczne, ale z drugiej strony taki ktoś się niczym nie przejmuje (tak zakładam) olewa wszystko, i, jest mu lżej. Co nasz kraj oferuje, brak pracy, brak, pieniędzy, brak wiary, brak szacunku do czegokolwiek!! kościół? co to jest tak naprawde? maszyna do robienia kasy i kierowaniem masami głupich ludzi nie mających autorytetów w tym posranym kraju!! ja się chyba nie dziwię, że tacy się pojawiają, no nie?…

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Autorowi i Panu spod 2 POLAĆ.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Trafna definicja hipstera zawara jest w „alfabecie leminga” Mazurka w dawnym uważam rze. Też nie trawię tej ekscentrycznej bandy zjebów w marchewach.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. nie masz większych problemów? jesteś płytki jak drenaż na narodowym

    0

    1
    Odpowiedz
  7. Ale że o co Ci chodzi? -.-’

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Hipster to jest taki cwel.Kretyn,który chce za wszelką cenę być oryginalny i nietuzinkowy,a jak to wychodzi to każdy już sam widzi.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Smieszy mnie, że byle pizduś dorabia sobie „ideologię” do swojego wątpliwego image aby sie poczuć kimś ważnym a nie tylko nic nie znaczącym łebkiem w blokowisku. Pies z kulawa nogą nie zwraca na niego uwagi więc jest hipster. Jak to zajebiście brzmi… a póki co wraca na obiadek do mamusi i po prośbie do tatusia, żeby mu dał kieszonkowe do łapki biednemu outsiderowi made in Poland…. Ja pierdolę…

    1

    0
    Odpowiedz
  10. No rozumiem cie gościu calkowicie 🙂 Ja zdawalam 6 razy i tez mialam dosc i tych egzaminow i egzaminatorow. Ale powiem jedno zeby zdac i nic nie umiec to trzeba trafic na egzaminatora ktory cie przepusci z bledami 🙂 adjos amigos

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @3 prezentujesz bardzo popularne w polsce podejście – jestem byle jaki, nic mi się nie chce i nie udaje i to nie z mojej winy, ale WSZYSTKIEGO i WSZYSTKICH którzy mnie otaczają. Jasne, masz rację. Współczuję otaczającego gówna.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Nienajgorsza rozprawa, aczkolwiek nacechowana głównie kontratakiem na obrażanie wiary chrześcijańskiej.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Tu burmistrz Wdzydzów Kiszewskich. szanowny panie, nie pozwalaj pan sobie, nasze gospodynie nie tylko wykonują maski afrykańskie ale równiez wiją wianki i rzucają je na falującą toń..

    0

    0
    Odpowiedz
  14. We Wdzydzach Kiszewskich jest fajnie:))

    0

    0
    Odpowiedz