Pojebany remont, a raczej jego brak

Na wstępie chcę przywitać wszystkich Chujowiczów i Chujowiczki. Otóż moja chujnia polega na tym, że dostałam mieszkanko od rodziców w bloku z bandą pojebanych sąsiadów. Umeblowałam to mieszkanko i fajnie mi się w nim żyje ale jak wyjdę na klatkę schodową to szlag mnie trafia. Brud, syf ale najgorsze są obdrapane ściany z odpadającą farbą. To istna melina. Co miesiąc płacę fundusz remontowy a głupi zarząd tłumaczy, że nie ma kasy na malowanie. W zarządzie wspólnoty zasiadają stare baby, które bojkotują każdy pomysł młodych ludzi. Najgorsze jest to, że mają wsparcie w innych sąsiadach, starych brudasach, którym syf nie przeszkadza i zawsze nas przegłosują. A ja już nie mogę patrzeć na ten brud i chciałabym mieszkać jak człowiek. Teraz wymyśliły, że zamontują sobie na klatce kamery za full kasy, a na malowanie nie ma. Po co im kamery skoro cały dzień siedzą w oknach. Próbowałam już wszystkiego. Prosiłam, rozmawiałam, pisałam podania, nawet byłam w tym zarządzie jakiś czas i zawsze przegłosowali na nie moją inicjatywę. Rżną wielkie damy stare rury od kanalizacji, a nie przeszkadza im syf. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.

19
34

Komentarze do "Pojebany remont, a raczej jego brak"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Oh God, chciałbym mieć takie problemy… Moi starzy z ociąganiem transferują mi siano na comiesięczny najem pokoju (500 zeta w Wawie ? warunki do wyobrażenia). No sorry. Mieszkasz może w Wawie i jesteś stanu wolnego? 😉
    Jeśli Cię to rzeczywiście boli ? a na to wygląda ? możesz przejść się ze sprawą do sądu, wnosząc o ustanowienie zarządcy przymusowego (art. 26 ustawy o własności lokali). Za samo wniesienie płaci się 100 zeta, więc nie majątek. Jakbyś zebrała tę grupę sąsiadów, którym syf też się nie podoba, zrobiła zdjęcia klatki itp. i wszystko przedstawiła oraz wspomniała o kamerach, które montują zamiast ogarnąć klatkę, to szanse byś miała, bo prawidłowa gospodarka to to nie jest. Tylko naprawdę musicie mieć tam konkretny syf, a nie że farba miejscami ze ściany schodzi? Najpierw oczywiście zapowiedz to zarządowi, bo mogą zmięknąć bez ciągania się po sądach, a jeśli nie, to na pewno zrobi się tym babciom mokro w gaciach jak dostaną wezwanie. Pozdrawiam i powodzenia życzę

    0

    0
    Odpowiedz
  3. „skoro cały dzień siedzą w oknach” 🙂 sprzedaj to mieszkanie i spokój

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Witam, jestem autorkę posta. Do nr 1 tak mieszkam w Wawie i jestem stanu wolnego ale nie czaję co to ma do rzeczy… ale dzięki za poradę, chyba tak zrobię bo mieszkania nie sprzedam… jest w super lokalizacji. A.. i mam dużo gorsze chujnie ale akurat tą chciałam opisać.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Rodzice Ci kupili…. weź mnie nie wkurwiaj i nie narzekaj. I jeszcze banda sasiadow Ci przeszkadza kurwa jego mac! Nowobogacka warszawianka spod Sochaczewa w dupe jebana mac. Nie pasuje to z powrotem na wioske

      0

      0
      Odpowiedz
  5. dom to jest coś kochana a nie burdel -blok

    0

    0
    Odpowiedz
  6. „Witam, jestem autorkę posta. Do nr 1 tak mieszkam w Wawie i jestem stanu wolnego ale nie czaję co to ma do rzeczy…” to ma do rzeczy, iż WYIMAGINOWANĄ chujnię napisałaś ty, pierwszy komentarz napisałaś ty, a teraz w kolejnych gadasz sama ze sobą i jeszcze wciskasz ludziom kit, że niby z Warszawy jesteś… (dobrze, że machnąłem już ręką na taką idiotkę).

    0

    0
    Odpowiedz
  7. @5 Koleś, masz jakiś problem? Widzę kolejny raz, że jest tu na chujni jakiś ziomal na siłę szukający fejków, który rzuca się do wszystkich piszących kobiet. Lecz się facet. Po pierwsze, na posta odpowiedziałem autorce ja. Po drugie, skoro nie była w stanie ogarnąć mojej prostej aluzji -albo udała, że nie ogarnia- to po co miałem ją jej tłumaczyć? (dla Ciebie, żebyś pojął: tułam się w Wawie po kątach, więc z chęcią zamieszkałbym gdzieś na dłużej, zwłaszcza z kimś stanu wolnego płci przeciwnej – chyba proste, nie?). Po trzecie, odpierdol się od niej. Po czwarte: zwiększ masę. Pozdrawiam raz jeszcze

    0

    0
    Odpowiedz
  8. @6 oraz inne takie.. i teraz myślisz że co? Że się będę zastanawiał i popadał w wątpliwości..? NIEEE! Bo dałbym sobie ręce odrąbać że się nie pomyliłem co do tego, kto tu ciągle zmyśla i gdzie to chore dziecko mieszka, jak wygląda itd. niczego swoim szczekaniem nie naprawisz, możesz tylko pogłębić to dno, na które się już STOCZYŁAŚ idiotko.

    0

    0
    Odpowiedz