Co za chujowy wieczór! Kumpel do mnie zajrzał, odpaliliśmy shishę, spaliliśmy jeden węgielek, w trakcie palenia przyjechała do mnie ciotka, która ma zboczenie na punkcie narkotyków. Nie mieliśmy czego palić, więc poszedłem do kuchni by rozpalić następny węgielek. No i się kurwa zaczęło. Cała rodzina siedziała w kuchni, gdy ja wbiłem z węgielkiem do rozpalenia. Nie minęły 3 minuty a ciotka już się zaczęła przyczepiać : „A co to jest?” – węgielek – „A do czego?” – do shishy – „Co?! Do shishy?! Przecież to narkotyki! Ja o tym czytałam, wiem co to jest, tam się narkotyki pali w tym!”. Po 10 minutach tłumaczeń i wyjaśnień wróciłem do kumpla ostro podkurwiony. Spaliliśmy sobie ten węgielek, kumpel powiedział, że musi się zwijać. Chcieliśmy jakiegoś bronka jeszcze obalić, więc go odprowadziłem. Jednak podczas gdy się ubieraliśmy do wyjścia mój staruszek zaczął kolejną jazdę. Wyleciał do kumpla z pytaniem „To co? Może rozchodniaczka? Napijesz się?” – (K)umpel : Nie… Dziękuję – „A dlaczego? – K: Ja nie piję z reguły… – „Już ja wiem, że Ty pijesz, bo znalazłem w wakacje Wasze flaszki puste po imprezie, sporo ich tam było – K:
Shisha i Bieber
2011-07-08 23:4321
41
Ooooo…. człowieku!!! Rozbawiłeś mnie, znam ten ból, choć nie muszę słuchać o Bimberku
brzmi jak problem nastolatka
Tak to jest, jak będąc nieletnim się pali i pije.
stary ty to masz problemy normalnie tylko ci ich zazdrościć
Nie ma problemu to sobie go stwarza.. Co za pokolenie.
Yo ziom. Widzę że cierpisz. Wiem co rozwiąże Twoje zajebiste problemy.WEIGHT GAIN 4000!!!!Zwiększ masę a wszystkie Twoje problemy rozwiążą się same.