Opowieść o kolejnej jesiennej depresji, o kolejnym spier**leniu (właśnie – Ty 'leniu’do mnie pasuje) sobie życia, o poszukiwaniu pasji i motywacji, o próbach odnalezienia samego siebie, przezwyciężania trudności na codzień. Co mam na ten temat do powiedzenia? Nic. Śrut.
24
28
Drogi chujowiczu, masz ogromny problem. Nikt nawet nie zareagował na Twoją chujnię. Zlitowałem się nad Tobą i odpiszę. Uważam, że powinieneś się zaangażować w pomoc zwierzętom. Świat ludzki jest nie warty Twojej uwagi. Utożsam się ze zwierzętami i idź ich śladem w rytm biologicznej fazy życia.
rozumiem Cię, chujowiczu. Napisałabym to samo. Jeszcze problem nieporozumienia z jednym chłopakiem. 3maj się!
Znowu w życiu mi nie wyszło…mogłabym tak powiedzieć chyba z nasty albo dziesty raz. Tkwię w monotonii swojego życia i kompletna czarna dupa mnie otacza. Zaczynam poddawać się temu, że przegrałam totalnie.