Duma po imprezie

Imprezy jak to imprezy. Łatwo przychodzą, ciężej odchodzą. Na jednych z takowych imprez „wielkomiejskich” i wyjebanych w kosmos u znajomych poznałem fajną dziewczynę, od razu poczuliśmy do siebie mięte. Rozmówki, ironiczne żarty, się rozumieliśmy, wymiana telefonów i świetnie. Po imprezie oczywiście parę smsów, ale nie za dużo by sobie nie pomyślała, że mi za bardzo zależy. Ona chyba postawiła na tą samą taktykę, bo po czasie kontakt się urwał. Aż tu nagle po dwóch miesiącach impreza! I oczywiście ONA, alkohol zrobił swoje więc ogólnie była powtórka z imprezy numer 1. ALE oczywiście po imprezie zero konkretnej kontynuacji znajomości, pomimo zgrania charakterów, żartów i upodobań, tylko parę smsów – nic konkretnego. No bo w chuja każdy z nas unosi się dumą i nikt nie zaproponuje spotkania. I tak już ponad pół roku. Myślałem, że mi przeszło, bo w sumie widzieliśmy się tylko dwa razy, a tu cały czas jednak o niej myślę. Nie ma dnia, żebym o niej nie myślał, ale no nie umiem jej okazać jakkolwiek, że zależy mi na tej znajomości. Jestem pojebany emocjonalnie chyba, i właśnie przez to stracę szansę na miłość życia. P.S. Jak nie gorąco, to w chuj zimno!

30
59

Komentarze do "Duma po imprezie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. nie unoś się dumą – medalu za to nie dostaniesz, poza tym szkoda czasu, bądź odważny i porozmawiaj z nią (ale nie na bombie) i będziesz wiedział co jest na rzeczy.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Gdybym był na Twoim miejscu pewnie sam nie miałbym odwagi zaproponować jej spotkania… ale myślę że powinieneś się odważyć i to zrobić! Jeśli mówisz że Ciebie polubiła to na pewno się zgodzi 🙂 Pozdro

    0

    0
    Odpowiedz
  4. pociesz się tym, że skoro jesteś cipą to miłością życia tej dziewczyny pewnie nie jesteś.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Przeżywałem to samo… fakt, to jest niestety kwestia pojebanego charakteru 🙁

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ja pierdole… to przestań unosić się dumą i odezwij się do niej…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. LOL, jaki debil. Zamiast napisać SMS’a to płaczesz na chujni. Sorry człowieku, ale obydwoje jesteście pizdy do kwadratu, problemy wielkie macie, zadzwonić nie umiesz? Co, wpierdoli Cię przez ten telefon?
    Albo kładziesz na to laskę, albo działasz. I wsadź sobie te dumę w kieszenie -.-

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Kurwa człowieku, to przełknij ten jeden raz dumę i się z nią umów, przecież nikt Ci nie każe leżeć całe życie u jej stóp, ale to Ty jesteś facet i pierwszego kroku ona za Ciebie nie zrobi… Kobiety trzeba zdobywać a nie biadolić!

    0

    0
    Odpowiedz
  9. OMG, jak to możliwe, że takie pajace jak ty mają okazje a ja wciąż nie mam żadnych. Świat jest niesprawiedliwy.

    Masz jej numer to poprostu dzownisz do niej mówisz: „Cześć, co słychać. Dawno się nie widzieliśmy. Może wyskoczymy na kawę jutro. Ok, to do jutra.” I po kłopocie.

    Powiem prosto – pipa z ciebie.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @8. Co racja to racja. Mam podobnie i też się dziwie…. yhhh chujnia ;/

    0

    0
    Odpowiedz
  11. jesteś słaby, zrób coś z sobą bo to jest żałosne eh zaryzykuj, nic nie tracisz, jak Cię kopnie, to przynajmniej będziesz miał to z głowy 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Straszne-tylko się nie zesraj. Na przyszły raz spytaj prosto z mostu czy da się zaprosić na kilka spotkań, albo na wycieczkę i tam próbuj się do niej zbliżyć. Gówno wyjdzie z takiego srania po imprezach-za duzo wiary dokoła i inne priorytety- szpan, chlanie, cwaniakowanie, sranie w szpanie na czas. Taka atmosfera to nie jest dobra aura dla zaciesnienia i pogłebienia znajomości.

    0

    0
    Odpowiedz