Wczasowicze

Powoli bierze mnie kurwica. Mieszkam w malowniczo położonej miejscowości, od lat rodzina i znajomi podrzucają do nas swoje pociechy „na wakacje”, w tej chwili gości u nas już drugie pokolenie. Chuj mnie strzela, rodzice się zmywają, a Ty się ciociu martw. Zamiast dla 4 osób gotuję codziennie średnio dla 8-10, walczę z „nudzi mi się”, 24 h/ dobę pełna koncentracja, gdzie te małe darmozjady łażą, czy się nie potopią, nie zatrują, nie skaleczą… Mija 2 tydzień wakacji, swoją wizytę zapowiadają kolejni znajomi, a ja już nie mam siły… Jak wstaję rano mam ochotę ich zastrzelić! Zżerają i wypijają wszystko co się da, wiecznie wołają o drobne „na loda”, no kurwa mać, nie jestem Caritasem. Też chciałabym odpocząć, nie robić codziennie zakupów jak dla wojska, przez chwilę nie słyszeć cudownego śmiechu dzieci… Jeśli wysyłacie swoje dzieciaki na wakacje do rodziny, to przywieźcie jakieś zakupy chociaż. To że ktoś ma piękny dom nie znaczy, że nie jest dla niego obciążeniem utrzymywanie gromady rozkapryszonych i rozpuszczonych bachorów!

28
44

Komentarze do "Wczasowicze"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. A nie można zwyczajnie odmówić przyjęcia dzieci/znajomych? Powiedz, że masz swoje plany i nie możesz ich wziąć.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Pobieraj opłaty jak za wakacje, to jeszcze możesz na tym całkiem nieźle dorobić 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Masz to na własne życzenie. Powiedz znajomym i rodzinie że nie dajesz rady finansowo, że nie jesteś w stanie upilnować wszystkich, że też chcesz odpocząć. Jak potrafią myśleć to zrozumieją. Jak nie – trudno. Też chyba masz prawo do wakacji. W ogóle nie rozumiem – co to za patologiczna sytuacja, że, jak wynika z Twojego wpisu – siedzi u Ciebie przez całe wakacje średnio 5 obcych dzieci a ich rodzice chcą, żebyś Ty to wszystko sponsorowała? Rozumiem, można na tydzień wziąć jedno czy dwoje ale nie 5 czy 6! Przecież to absurd. Nikt tego za Ciebie nie załatwi, musisz to sama wyjaśnić.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Dałaś sobie na głowę wejść to teraz masz-trzeba było jasno i prosto kazać spierdalać.Ewentualnie niech Ci za to płacą albo niech potem tobie opłacą jakieś zajebiste wakacje.
    Ps-Nienawidzę rozwrzeszczanych gnojów.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Powiedz to swojej „wspaniałej” rodzinie i „cudownym” przyjaciołom która wykorzystuje Cię jak tylko może. Oczywiście, nie w takiej formie jak tutaj ale treść niech pozostanie ta sama.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. To moze zwyczajnie w świecie uprzedź rodziców,ze TY również masz ochotę odsapnąć i niech zajmą sie wrzeszczącym balastem

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Po wypowiedzi sądzę Autorko, że jesteś osobą bardzo asertywną i jak coś Ci leży na sercu to nie powodujesz burzy w danym pomieszczeniu. Albo przynajmniej masz taką duszę. Może podejdź do rodziców i zwyczajnie poproś ich o pomoc, albo powiedz co Cię gryzie w takim kontekście. Pozdrawiam i życzę mniejszych stopni chujni.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Brak Ci asertywności. Mi zresztą też, zamiast asertywny robię się nieprzyjemny 😉 Ale ja wolę żeby niektórzy ludzie mnie po prostu mniej lubili – bo przecież sam wybieram którzy 🙂 – niż takie coś jak Ty masz…

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ja znając możliwości zaczęłabym na wszystkich wrzeszczeć. Ale ogólnie to bym na coś takiego nie pozwoliła nawet… Bo jak tak można? Z ich strony to chamstwo a Ty się na to godzisz. U mnie to by nie przeszło na pewno…

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Postaw się do jasnej cholery! Z każdym rokiem słabniecie i umacniacie krwiopijczą rodzinkę w przekonaniu, że to normalne. Też co roku miałem takie akcje (mieszkam nad morzem) i powiedziałem NIE – Jeśli chcecie w odwiedziny, to proszę bardzo, dwa, trzy dni; dłużej jest mi nie na rękę, nie życzę sobie.
    Pozdrawiam – Q.

    0

    0
    Odpowiedz