Będąc raz na zakupach w tymże hipermarkecie mój wzrok spotkał się z, na pierwszy rzut oka, cudem techniki dziedziny siedzisk kierowniczych. Podszedłem, pomacałem, usiadłem, kupiłem, wyniosłem i zmontowałem przed biurkiem. Pierwszy tydzień – bajka! Produktywność skoczyła o 10%. Niestety, dwa tygodnie później (dzisiaj) wychylając się do tyłu runąłem w tym samym kierunku ostatecznie dosięgając plecami paneli podłogowych. Śruby zostały wyłamane i prawie to samo stało się z moimi żebrami…
37
56
buhaha. wybacz ale to musiało zabawnie wyglądac

przykro mi, że spadłeś ale cóż…
Zachciało się kierowniczych z Tesco burżuju to masz.