Legia

Jak można być takim masterem w pierdoleniu wszystkich okazji na awanse do wyższych etapów pucharów europejskich?! Do PU nie potrafią awansować. Do Lm też oczywiście nie. Nawet intertoto jebane odpadło przez tych cwelów, którzy musieli się wpieprzyć na murawę (choć i tak przegrywali). Przychodzę do domu, patrzę- po 1. OK, jeszcze strzelą. Strzelili! Na wszystkich shoutboxach do jakich mam dostęp jak głupi piszę ,,Gooooooooooooooooooooooooooooool 2:1!!”. Jesteśmy w złej sytuacji- przy takim wyniku Warszawiacy odpadają. Ale jeszcze strzelą- Paluchowski, Mięciel, Roger, Iwański czy nawet Giza potrafią wpakować piłkę do siatki. 30 minut to dużo. Słucham tej transmisji radiowej i wkurwiam się coraz bardziej jak słyszę jak akcja za akcją jest marnowana. A to na spalonym, a to w bramkarza strzelił. Możecie mieć mnie za debila, ale wierzyłem w gola w ostatnich sekundach meczu. Zresztą podobnie jak w piłkę ręczną Polska- Norwegia. Ale gdzieżby tam. W ostatnim rzucie rożnym wszyscy piłkarze byli w polu karnym przeciwnika ale bramkarz złapał. Tak, za rok będzie lepiej panie Miklas. Na europejską piłkę już od dawna mam wyjebane, ale polską ekstraklasą się interesowałem zawsze. I chyba przestanę. Awansują do tych europejskich pucharów ale eliminacji nie przejdą za Chiny. To zdanie najlepiej podsumowuje start Legii w europejskich pucharach. To koniec mojej chujni? Otóż nie! Większość moich kumpli jest za Lechem, a tamci Kolejorze awansowali. Wiem, że to niemoralne ale w tej chwili życzę im żeby spierdolili swoje 2 następne mecze w jak najgorszym stylu, bym miał spokój od znajomych.

33
63