Prywatny psycholog

Ostatnio niektórzy moi znajomi zrobili sobie ze mnie prywatnego psychologa. Na początku w sumie cieszył mnie fakt że moi znajomi mają do mnie takie zaufanie że powierzają mi swoje tajemnice, proszą mnie o rady. Teraz już mnie to wkurwia. Od codziennego wysłuchiwania o nieszczęśliwych miłościach już mnie kurwica bierze. Jak staram się coś doradzić, pocieszyć to tylko słyszę że ja to nic nie rozumiem, że nie wiem jak to jest i tyle. To na chuj mi ciągle to opowiadają jak nie wiem? Jeśli jest odwrotna sytuacja i to ja potrzebuję czyjejś pomocy czy po prostu po ludzku się zwierzyć to nie ma komu bo wszyscy olewają, mają w dupie i tyle się dowiaduje że mam się nad sobą nie użalać. Pocałujcie wy mnie wszyscy w dupę.

96
71
Pokaż komentarze (16)

Komentarze do "Prywatny psycholog"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Kochana, na szczęście istnieje ta strona, tu się możesz zwierzyć a znajomych olej ciepłym parabolicznym 🙂 jedyne co ci grozi to słaba ocena i dawno już nikogo nieśmieszące komentarze pt. „zwiększ masę”.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Jakbyś zarabiał 2 miliony euro netto miesięcznie i jeździł Koenigseggiem Agerą R tak jak ja, to miałbyś swojego psychologa. Płacę mu 1 milion euro netto miesięcznie i wypożyczam moje Lamborghini Aventador. Kiedy ma wolne usta(najpewniej mając mojego w dupie) podsuwa mi różnorakie techniki manipulacyjne. Używam ich na swoich podwładnych. Mojemu służącemu nadal wypłacam 17 tysi netto miesięcznie, daje pojeździć starym Mesiem i pozwalam mieszkać w moim domu za dwie bańki w Wawce.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Miałam podobnie, ale po prostu stwierdziłam że jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie, zerwałam kontakt z ludźmi którzy nie mieli dla mnie czasu, i mieli w dupie moje problemy a sami sie użalali i musiałam ich wysłuchiwać. Oczywiście dzięki temu ograniczyłam grono znajomych do około 5 osób, ale przynajmniej są to osoby które szczerze interesują się mną i moimi problemami, a nie egoiści. Polecam też tak postąpić

    0

    0
    Odpowiedz
  5. mów im, że jest tragedia – od razu zaczną przekonywać, że nie jest aż tak źle a to jużjakiśpunkt wyjścia, robota psychologa to nie pocieszanie

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Widzę że teraz pojawił się Agera ciekawe czy pojawi się ktoś jeszcze lepszy lol

    0

    0
    Odpowiedz
  7. To przynajmniej bierz kasę za wizyty.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Dajesz się rąbać w dupsko bez wazeliny, bracie. Też tak kiedyś miałem, wydawało mi się, że czyniąc dobro, otrzymam to samo w zamian. Gówno prawda !!! Ludzie dzisiaj patrzą każdy swojej dupy, i tyle. Dopóki mają z ciebie pożytek, to pięknie świadczą. Kiedy od nich czegoś potrzebujesz – nagle nikogo nie ma. Powiem ci, że świat zrobił się cholernie interesowny, ludzie zdziczeli. Nie ma znajomości opartych na wartościach, co najwyżej na wzajemnych korzyściach. Dlatego pierdolę wszystkich. Ty też nie daj się rąbać w kakao.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. To proste, wujku. Skoro sprawdzasz się idealnie w roli psychologa, to ustaw lustro, kup ogórki, zapij wódką i mów do siebie.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Olać takich ludzi. Sami nie potrafią wziąć się w garść, tylko innym chcą wylewać swoje żale. Poszukaj sobie znajomych pozytywnie myślących, a nie dołujących innych swoimi problemami.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Zostań kurwą-będą Cię pierdolić od tylca.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Na temat pocieszania psychologia mówi jasno: „pocieszanie jest barierą komunikacyjną”. I to prawda, chociaż niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę. Pocieszanie wbrew pozorom nie usuwa problemu, niczego nie zmienia i niczego nie wnosi. Osoba, która oczekuje pocieszania dobrze też z tego zdaje sobie sprawę (przynajmniej podświadomie), ale zwyczajnie chamsko i egoistycznie chce być w centrum uwagi, jakby jej problemy były najważniejsze na świecie. Taki wampirek emocjonalny i tyle. Dla własnego ego podkręca emocjonalnie inne osoby. Pieprzyć takich ludzi.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. A mnie to kurwa nikt nie chce pocieszyć ! A jeśli o twoją dupę chodzi i jesteś rodzaju żeńskiego to zapewne pocieszyciele by się znaleźli byle by tylko za dużego tłoku przy nie nie było odkąd wszystkich chujowiczów tam zaprosiłaś.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Pogoń ich w „pieruny”.

    0

    0
    Odpowiedz

Dzisiejsza polska armia

Dzisiejsze wojsko to jedna wielka kpina. Pchają się do niego lamusy tzw plecaki bo tatuś pułkownik lub inny wujek wkręcił ich do niedzielnego studium oficerskiego. Bo po socjologii lub politologii pracy nie było. Siedzą tylko w sztabie pierdzą w stołki, a o wojsku wiedzą tyle co świnia o gwiazdach, lansując się swoimi pagonami na lewo i prawo. Nie lepsze są trepy, tępi jak sto kilo gwoździ. Co niektórzy nawet budowy Kałasznikowa nie znają; żenada. Kto nie służył w Orzyszu ten nie wie czym jest prawdziwe wojsko. Było nawet takie powiedzenie: „Jak przeżyjesz Orzysz – to na wojsko chuj położysz”. Była to jednostka karna dla wcielonych poborowych. Za czasów komuny znalazłem się w jej strukturach za rozróbę po pijanemu i samowolne oddalenie się od swojej macierzystej jednostki. W Orzyszu czas leciał szybko. Od świtu do zmroku ciągłe intensywne szkolenie, do tego nocne alarmy, raz na tydzień 40-kilometrowe wymarsze i raz na miesiąc tzw. bytowanie, czyli 40 km marszu z ciągłymi ćwiczeniami. Na których musiałem okopać się tak, by być niewidocznym, klęcząc i stojąc przy pomocy jedynie małych grabków. Do tego biegi w masce p.gaz z plecakiem kamieni i ciągłe noszenie drewnianej atrapy karabinu. Niejeden komandos by wymiękł. Ja dałem radę i jestem z tego powodu niezmiernie dumny. Dzisiejsze wojsko to domowe przedszkole dla maminsynków. Chujnia, pozdrawiam.

70
83
Pokaż komentarze (17)

Komentarze do "Dzisiejsza polska armia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wierzę Ci i pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Taa, mój ojczym też tam był. Chwali się tym niezmiernie. Może faktycznie jest czym, ale jemu tam się psycha spierdoloła. Temat na osobną chujnię.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Sam jesteś trepem skoro szczycisz się tym, że trafiłeś do Orzysza za pijaństwo i rozróby.

    1

    2
    Odpowiedz
  5. racja takie przyslowie pamietam

    0

    0
    Odpowiedz
  6. z czegoś trzeba być dumnym to bądź z tego

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Technologia zastępuje mięśnie i wytrzymałość.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Dzisiejsze wojsko to fundusz emerytalny, zgoda. Ale wojsko wczorajsze – było rodzajem powiatowego urzędu bezrobocia.
    Poborowi uczyli się tylko bluzgów, fali i chlania spirytusu technicznego. Środków na szkolenia zawsze było za mało, a kadra zwykle zajmowała się sobą.
    Rzekome wychowanie patriotyczne? A kto się tym przejmował? Za komuny każdy pierdolił ludową, oprócz 1 maja, po 89 roku większość poborowych traktowała wojsko jak stratę czasu – tak samo jak i nasze państwo. Korona na ptasim móźdżku niewiele zmieniła, niestety.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Nieźle jesteś zsowietyzowany towarzyszu, jeśli uważasz, że z.s.w. powinna polegać na bieganiu z workiem kamieni i drewnianym kałachem (łatwo było się nauczyć jego rozkladania, no nie?) oraz jebaniu poborowych. Poborowy powinien wychodzić z wojska mądrzejszy, choćby o umięjętności techniczne, a nie schamiały i otępiały od wódy. Popatrz na takich Amerykanów – każdy się u nas śmieje z ich tępoty, ale oni idą odsłużyć swoje, żeby dostać stypendium uniwersyteckie czy zdobyć kwalifikacje zawodowe. W Rosji i u nas szło się z musu, po to, żeby mniej młodzieży szlajało się po ulicach. Przez co wojo było ekwiwalentem pierdla – nawet kultura była w obu instytucjach podobna. Nasi wąsacze zawsze będą rzewnie wspominać chlanie na jednostce, bo to jedyne, czego się tam nauczyli.

    2

    0
    Odpowiedz
  10. To prawda dzisiejsze wojsko to kpina. Nawet warty już nie ma, jednostek pilnują dziadki z ochrony. Gdyby nas znienacka zaatakowano po 16 to jesteśmy zupełnie bezbronni, bo panowie żołnierze w domu już, a na stawienie się w jednostce mają 24 godziny. Zresztą nawet jakby się jakoś pozbierali do kupy to takie ofermy że szkoda gadać. Te 8 godzin siedzą i bąki zbijają, co drugi oblany tłuszczem, i zgarniają przy tym całkiem przyjemne co najmniej 3 tysie na rękę. Pięknie co? Chorobowe płatne 100%, brak kontroli z ZUS. Daj Pan spokój z taką armią, pasożyty i tyle.

    2

    0
    Odpowiedz
  11. Chciałbym więcej usłyszeć o tym z pierwszej ręki. Zgadzam się całkowicie z Panem, skończyłem gimnazjum i z tego co widzę to do policji, wojska idą osoby z nadwagą, leniwe lub poprostu głupie. Pojęcie wojsko zawodowe mija się z celem.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Dużo w tym prawdy. Niedługo sam idę na taką niedzielną szkółkę dla oficerów, ale nie jako plecak, bo nikogo w woju nie mam. Wcześniej byłem tylko na szkoleniu dla podchorążych.
    Ale jakby Ci to powiedzieć… Chcesz żebym miał z tego powodu wyrzuty sumienia?

    0

    0
    Odpowiedz
  13. A jak nasi jadą na misje, żeby liznąć choć trochę prawdziwej żołnierki i w razie czego umieć bronić naszych granic, to ich wyzywają od najemników i morderców.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Ale powiedz szczerze co Ci to dało drogi autorze? czy jesteś dziś w stanie obronić Polskę? Jak tam? pamiętasz ćwiczenia P-lot? sądzisz że damy sobie radę? Wojsko Polskie jest było i będzie jednym wielkim gównem. Wylęgarnia nierobów i złodziei. Tyle kasy co skarb państwa traci na tych czubków tego nie wie nikt kto tam nie był. Natomiast morale są takie, że prędzej jeden trep drugiemu kulę w łeb sprzeda, niż pójdzie ramię w ramię walczyć.
    Byłem, próbowałem z tym walczyć, ale co zrobisz jak podpierdala każdy od szeregowca po pułkownika? Złodziej na złodzieju, do tego nałogowe chlanie, więc gdzie tu gotowość bojowa? Komuna rozjebała WP, ale w sumie miała w tym szczytny cel, bo dzisiaj za chuja w żadnym z nich patrioty nie ma. Jak piszą się na misję to tylko po to żeby kontrakt kolejny dostać (byle do emerytury) i zarobić dodatkowe pieniądze – żadnych innych przesłanek. Chujnia i śrut!

    1

    0
    Odpowiedz
    1. „Komuna rozjebała WP”…
      – taaa, a do 1939 WP było nie do zwyciężenia….

      Oczywiście, tylko do końca sierpnia 39-ego…

      0

      0
      Odpowiedz
  15. Nie ma chuja w Piszu wszyscy są w Orzyszu.jedna gwiazdka dawidowa odemnie

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Skąd u obywatela rezerwisty takie przemyślenia po tylu latach ? 🙂 Nie udało się wcisnąć ? hehe To idź na czołgi, tam zawsze są etaty od szeregowca do pułkownika :-)))

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Mam kolesia w wojsku,siedzi w jakiejs budzie na lotnisku w Inowrocławiu,mowi ze robote to ma lepszą od spania.Idzie na 8h do roboty,wypija 2-3 kawy przy partyjce w karty,do tego maja pleya.Ma kaprala,3,2 na reke,13-tke,i sie smieje że za rok idzie na emeryture.41 lat i na emeryture,młody zdrowy chłop!Wstydu nie maja darmozjady pierdolone.

    1

    0
    Odpowiedz

A… fe

Chuja bata, mam problemy z zjedzeniem. Rano wyrzygałam pomidora, bo był po nocce w lodówce. Do sosu czosnkowego dopierdalam tyle ząbków czosnku, że nikt nie chce go jeść.. no oprócz mnie. Rano na siłę zjadam chleb. Gdy widzę zupę z oczkami na wierzchu i czuję jej smak to mam ochotę wymiotować. Cofa mi się na każde smażone mięso. Kubeł malin -oczywiście po lodówce– stoi nienaruszony. W pracy wpierdalam same suche rogale. Sałatkę z majonezem? Na samą myśl robi mi się niedobrze. W ostatnich dwóch tygodniach coraz mniej wkładam do paszczy. Jestem przyćmiona i mam dzisiaj sraczkę. Jutro mam wyjazd służbowy. Biorę reklamówki i zapasowe ubranie. Chujnia.

46
71
Pokaż komentarze (14)

Komentarze do "A… fe"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jesteś w ciąży?

    1

    0
    Odpowiedz
  3. ktoś ci się spierdolił w środku czy po prostu ci odjebało?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Może to choroba (psychiczna lub niestety jakaś poważna), zamiast iść do lekarza to się żalisz na chujni obcym ludziom, lecz się!

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Pewnie jesteś zarobaczona, jak bezdomny kot. Odtruwanie organizmu niezbędne.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. To nie jedz, kto ci każe? Jedzenie to nie obowiązek. Ludzie pracujący fizycznie muszą jeść bo z tłuszczu i cukrów powstaje energia a z białek mięśnie. Ty pewnie jedyne co robisz to podnosisz kubek z kawą więc na co te składniki zostały by przetworzone? I tak wszystko byś wysrała albo zostało by to zmagazynowane w postaci tkanki tłuszczowej.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. To wypisz wymaluj na ciążę wygląda.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Taki los pokolenia pokemonów.
    Słuchają durnej muzyki typu – bejbi,bejbi kocham cię, albo umc,umc,umc , ich światopogląd kształtują reklamy fastfudów,
    też mi się chce rzygać gdy widzę was na ulicy, laleczki dupeczki.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. zawiesiłaś się po kwasie.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. zostalas poczeta slabym plemnikiem stad ta sraka – slaby zwieracz to czesto efekt zaplodnienia niekompletnego

    0

    0
    Odpowiedz
  11. spal se dobrego skuna. na gastro zjesz wszystko.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ten z 8 ma rację 🙂 Jesteś jebanym gimbem.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Proponuje iść do lekarza. I pij dużo wody, żebyś się nie odwodniła. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. No i jak ja ci mam kurwa pomóc ?

    0

    0
    Odpowiedz

Zjebane urodziny

Tak zjebanych urodzin nie miałem jeszcze nigdy. Nie spodziewałem się żadnych prezentów i o nic nie prosiłem (czym bardziej, że ostatnimi tygodniami trochę wkurwiałem rodziców – ale oni wkurwiają się o wszystko). Od jakichś 5 lat w ogóle nie świętuję swoich urodzin. Ale zawsze były to chociaż życzenia od rodziny. A dzisiaj? Gówno, totalne gówno. Nawet jebanego wszystkiego najlepszego nie usłyszałem. Juz nawet na ryjbuku dostałem życzenia od osób, które mam głęboko w dupie. A żeby było lepiej, po godzinie 16, kiedy to ojciec przywiózł tort (wow, chociaż tyle…) stara kazała mi obierać ziemniaki, a ojciec z siostrą (której szczerze nie znoszę) zaczęli wpierdalać mój tort! Kurwa, to jest bezczelność. Solenizant do ziemniaków a rodzinka niech wpierdala mój urodzinowy tort. Kurwa, dawno się tak nie czułem, ani nie zostałem tak potraktowany. No chujnia i śrut…

76
111
Pokaż komentarze (24)

Komentarze do "Zjebane urodziny"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. wszystkiego najlepszego 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  3. To się zdecyduj czy obchodzisz swoje urodziny czy nie. Gdybyś rzeczywiście nie świętował to miałbyś to w dupie, a tak widać, że próbujesz sam siebie oszukać. Jesteś słabym psychicznie człowiekiem i dlatego otrzymujesz 1 gwiazdkę. Też od iluś tam lat nie obchodzę swoich urodzin i jako, że nie śledzę kalendarza gdy nie muszę, w tym roku nawet nie zauważyłbym, że to ten dzień, gdyby nie telefon od nadgorliwej ciotki, której już od lat mówię by skończyła z tymi głupotami. Zastanów się teraz czy rzeczywiście jesteś taki, jaki myślisz, że jesteś, czy jednak takie pierdoły sprawiają Ci przyjemność i jesteś z tych, którzy potrzebują okazji, jak np święta, by zrobić coś dla drugiej osoby. Dobrze się zastanów, bo nieświadomość można jeszcze wybaczyć, hipokryzji nie wolno. Tak więc albo pogodzisz się z rzeczywistością, albo się rzeczywiście zmienisz w osobę, którą chciałbyś być. A jeśli po tej porażce nie wyciągniesz lekcji i pozostaniesz okłamującą się pizdą to nie zasługujesz nawet na krztę współczucia.

    2

    1
    Odpowiedz
  4. Jesteś pewna że po prostu nie masz okresu dziewczynko?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Trzynaste urodziny 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  6. to jednak pamietali . i nie wcisniesz mi kitu ze przywiozl tort bez zadnych slow skierowanych do ciebie? bujda

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Smutne. Ale mam podobnie, cale zycie olewany przez rodzine, dobrze że chociaż koleszcy nieco o mnie pamiętają 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  8. co to ma być ? z czym do chujni uderzasz gimbusie? spierdalaj do obierania ziemniaków

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Z ciekawości spytam: które to urodziny? Bo z chujni wnioskuję że w okolicach 15-stych. Wyluzuj przed tobą jeszcze tysiace gorszych chujni.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. ty mogłeś im zajebać tym tortem. Niech żrejom, a ty sobie mogłeś iść do klubu i bawić sie a nie, pozdrawiam ..

    0

    0
    Odpowiedz
  11. To do dupy z taka rodzinka. Oni ci nawet nie złożyli życzeń? Olej rodzinkę, nie są warci twojej obecności. Gdyby mi wpierdalali tort na oczach, to albo bym go wyjebała przez okno, albo wydarła bym się na takie szmaty i wygarnęła im wszystko… A najlepiej wszystko razem. Nie załamuj się, to nie ostatnie twoje urodziny.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Dorośnij człowieku.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. W takich sytuacjach pomyśl sobie że tysiące dzieci jest bite przez ojców alkoholików i te dzieci chciały by chociaż obrać ziemniaki żeby pomóc matce przy obiedzie.A tak co najwyżej są wyganiane do sklepu po wódkę i szlugi.Naprawdę dorośnij typie bo życie jest bardziej brutalne niż ci się wydaje.

    1

    0
    Odpowiedz
  14. 100 lat! 100 lat! 🙂 . Masz ode mnie w prezencie 150 zł 🙂 . To w postaci zniżki na rozpatrzenie CV w naszym łódkim wydziale fabrycznym 🙂 . 150 zeta do łapy (zamiast trzech stów), wsiadaj na rower i wpadaj do nas złożyć to CV. Może się uda i będziesz miał pracę 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  15. To teraz już znasz swoje miejsce.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Skoro ich nie świętujesz to w czym problem?

    0

    0
    Odpowiedz
  17. @2 Piszesz, że gość jest słaby psychicznie i dlatego dajesz mu jedną gwiazdkę? Przecież słabość psychiczna to duża chujnia i zasługuje na więcej gwiazdek.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. jak? tort zeżarli? cały? to chuje muje..

    0

    0
    Odpowiedz
  19. @17 Tak, to może być chujnia, ale chujnia kalibru kleptomanii, dysleksji, fobii itp. Słabości się nie akceptuje, tylko eliminuje. Samo słowo słabość jest słowem negatywnym, tak więc jeśli nazywamy coś słabością, to znaczy, że jest to coś niepożądanego, co najlepiej byłoby poprawić. I ta zasada obowiązuje wszędzie: zawsze gdy masz wybór będziesz starać się wybrać najlepiej, nie ważne czy chodzi o przyszłego partnera, samochód czy buty. Jeśli akceptuje się słabości, jak w dzisiejszych czasach („no ale co zrobisz? Takie czasy”), to ma się gówno jak w dzisiejszych czasach. Prawdziwa odpowiedź na pytanie „jakim być?” powinna brzmieć „a jakim powinno się być?”. Teraz wyobraź sobie świat z ludźmi, którzy na miarę swoich możliwości starają się być jak najlepsi: starają się nie kraść, nie oszukiwać, starają się słuchać, pomagać innym gdy mogą, być uczciwymi. W skrócie starają się eliminować słabości. Przecież to właśnie z ludzi zbudowane są takie twory jak państwo, naród itp. Ci fałszywi, niekompetentni, nieudacznicy z Wiejskiej nie będą przecież rządzić wiecznie. Prędzej czy później znikną, w ten, czy inny sposób, a wtedy to właśnie od tego, jaki jest naród będą zależały dalsze losy nasze, lub naszych dzieci czy wnuków. Właśnie dlatego autor chujni powinien zastanowić się co tak naprawdę uważa za słuszne, bez oszukiwania się, spiąć poślady i żyć zgodnie z przekonaniami. Tak, aby nie żałować potem niczego. Aby bardziej zrozumieć temat polecam książki (bądź audiobooki) Rafała Ziemkiewicza. Nie w każdej kwestii się z nim zgadzam, bo jednak uważam się za socjalistę, ale akurat w temacie narodowości całkowicie go popieram. A roboty jest dużo po tym, co zafundowały nam lata rozbiorów i władze komunistyczne, masa. Dla tych, którzy wyzwą mnie zaraz od lewaków małe wytłumaczenie: uważam, że technologicznie jesteśmy w stanie przejść w zupełnie nową epokę, tak jak robiliśmy to wiele razy na przestrzeni wieków, chociażby porzucając koczowniczy tryb życia na rzecz osiedlenia się wraz z hodowlą bydła i uprawą roślin. Technologicznie jesteśmy w stanie zmienić naprawdę wiele, ale mentalnie wciąż stoimy, bądź ostatnio nawet cofamy się w rozwoju. Póki nie odrzucimy choć częściowo tego uwielbienia dla abstrakcji jaką jest np wartość, nic nie zmienimy i dalej pieniądz będzie stał wyżej od człowieka.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Jebany rozkapryszony bachor.

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Ja nie świętuję swoich urodzin od paru lat i jakoś żyję. Dla mnie w urodziny najlepszym prezentem jest to że przeżyłem kolejny rok w swoim życiu.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Troche więcej szacunku do rodziców, są starsi od Ciebie… I pozatym niewiem jak możesz mówić na swoją matke „stara” … Wstyd poprostu !

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Hahahahh!!!!, mesiu tym razem rozjebał system 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  24. No to zacznij w końcu świętować te urodziny !

    0

    0
    Odpowiedz

Remonty w Dęblinie (chujowe)

Szlag mnie trafia, gdy widzę jaka chujnia jest w Dęblinie. W związku z remontami w mieście, rozkopuje się wszystko bez jakiejkolwiek logiki i nie wiem o co w tym chodzi, bo wygląda mi to obecnie na jakiś remont po remoncie. Wszystkie ulice zostały rozkopane jednocześnie, tak że nie można normalnie jeździć samochodem. Szczególnych atrakcji dostarcza jazda Spacerową, gdzie dwa miesiące temu wykopano co 100 m rowy, zasypano je grubym tłuczniem i tak pozostawiono. W efekcie jeździ się teraz slalomem, żeby je ominąć, nie wspominając o wyskakujących spod kół kamieniach wielkości orzecha włoskiego, którymi można dostać w przednią szybę od poprzedzającego pojazdu. Miesiąc temu przy wjeździe na Osiedle Lotnisko wykopano na skrzyżowaniu rów głęboki na dwa metry i nawet go nie oznakowano. Jadąc nocą w ostatniej chwili zdołałem go wyminąć. W efekcie wszędzie jest burdel, tłuczeń wala się po jezdni i nikogo dupa nie boli, żeby ją wreszcie ruszyć i dokończyć robotę, usuwając przy okazji barierki, które stoją na środku lewego pasa jezdni. Jedyne co zrobiono, to zalano asfaltem dziury pod wiaduktem kolejowym, gdzie droga aż się prosi od lat o nową nawierzchnię. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej jest tam chujnia, tylko trochę mniejsza. W Dęblinie zawsze było chujowo i chyba już tak musi zostać.

49
88
Pokaż komentarze (12)

Komentarze do "Remonty w Dęblinie (chujowe)"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Sprawa jest prosta, jakaś chujowa firma wygrała przetarg za łapówkę i teraz robią byle co żeby było widać że coś robią, a grube hajsy giną w czeluściach.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Bo drogowcy to tępe chuje są. Niestety.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Polska w budowie. pozdrawiam Donald Tusk

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Co to Dęblin?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Co to jest kurwa Dęblin? Jak piszecie tu o jakichś dziurach, to podawajcie koło czego te dziury się znajdują. Tak w ogóle – jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to miałbyś dom za dwie bańki w Wawce, w prestiżowej dzielnicy, bez takich atrakcji z chujowymi remontami. Człowieku – gospodarka kręci się w miastach – tutaj potrzebne są pieniądze na inwestycje infrastrukturalne, to i gdzieś indziej może ich brakować. Co, mają ci kurwa do sołtysa autostradę w standardzie niemieckim wybudować? Jak często zdarza się, że jedzie tamtędy samochód?

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Tytuł świetny 😀 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  8. To tak jak w Białymstoku, większe ulice w tym główne skrzyżowania w remontach, nikt nie wie jak jeździć, policja wlepia mandaty, bo znaki tak postawiane, że nie wiadomo o co chodzi i biznes się kręci… za rok i tak będą znów dziury więc o czym tu mowa 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  9. ODPOWIEDŹ NA POST NR 5. – Jakbyś człowieku miał trochę ogłady i wiedzy, to przynajmniej ze względów historycznych wiedziałbyś gdzie leży Dęblin i jakie ma związki z lotnictwem. Tu nikt nie oczekuje autostrady, tylko jakiegoś logicznego prowadzenia remontów, żeby w mieście nie utrudniać ludziom poruszania się pojazdami. A w Twoje 17 tys. miesięcznie nie wierzę, bo takich pieniędzy nie zarabia nikt, kto ma elementarne kłopoty w czytaniu ze zrozumieniem. Poza tym dźentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, bo nie muszą. Zwykłe buractwo się tylko nimi chwali, jak już je złapie.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Do 8. Rozumiem mesia. Nie każdy ma czas czytać wnikliwie te brednie. Ludzie robią różne ważne rzeczy, interesy. I ludzie mają też ważniejsze rzeczy do roboty niż nauka o tym, że jakiś Dęblin ma koneksje z lotnictwem. Gdańsk, Wawka, Łódź, Kraków, Wrocław – o tych miastach się słyszy. Nie o jakimś dęblinie.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Nie remontują – źle, remontują – źle… Co za durny naród…

    0

    0
    Odpowiedz
  12. W Dęblinie było cudownie! Spędziłem tam najlepsze 4 lata życia! Pkt. widzenia zależy od perspektywy! Pzdr.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. to co tam u was sie dzieje to jest mały chuj w porównaniu z tym co sie dzieje na ul Sukowskiej w Kielcach,tragedia!!! drogi tam nie ma wogóle od kilkunastu,może nawet kilkudziesięciu miechów,bo kanalizacji nie może zrobić wąsaty komunista,który jest prezydentem Kielc od paru ładnych lat i ma wyjebane na obrzeża miasta,poza tym doły jak sam skurwysyn,trzeba jechać 5km/h przez 1,5 km żeby podwozia nie upierdolić,masakra w chuj!!! a zimą jeszcze gorzej… współczuje mieszkańcom!

    0

    0
    Odpowiedz

Chujowe banki

Nie sądziłem że mnie to kiedyś spotka, ale zostałem ojebany z kasy, którą miałem na kącie w banku przez jakiegoś złodzieja z sic Ameryki. To że zostałem okradziony ja to już chuj bo kto się przejmuje pojedynczym trybikiem, ale przecież o tym słyszy się nagminnie i to już od kilku (nastu?) lat, więc czemu nic się z tym nie zrobi do kurwy nędzy ja się pytam?
W banku powiedzieli, że wypłacą moja skradzioną kasę w 2/3 tygodnie, może. Gówno.

53
79
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "Chujowe banki"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. No to się kurwa nie dziw, że w końcu ukradli Ci te pieniądze, jak leżały w kącie przy wejściu w jakimś banku, a nie w sejfie. Co innego gdybyś miał je na koncie, a nie kącie, pierdoło.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. A ten kąt (to kąto) to prosty, rozwarty, ostry?

    1

    0
    Odpowiedz
  4. napisz cos wiecej w tym temacie, jak do tego doszlo? wpisywales gdzies swoje dane karty? ktos cie zhakowal? ciekawe…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Zwiększ masę

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Sam jesteś chujowy, jakim cudem ktos cie opierdzielil? to musiala byc twoja wina, pamietaj podstawowe zasady: 1. Zabezpieczenia na koncie musisz miec kilkustopniowe, np do przelewu musisz miec minimum sms kod albo token (poza loginem i haslem zeby wejsc na konto), tylko nie uzywaj zadnego smartphone czy tabletu do sms kodow bo cie ojebia, uzywaj starego tel komorkowego – za 50-60zl mozesz kupic nowy, na smartphone masz system operacyjny na ktory moga sie nagrywac wirusy itd 2. Na koncie glownym trzymaj mozliwie malo kasy (jak cie opierdziela to na max kilka stow), a reszte na innym koncie – najlepiej w innnym banku i zeby to konto nie mialo karty, i zeby bylo np powiazane z kontem podstawowym bo wtedy przelew mozesz wykonac tylko na konto powiazane, 3. Tego sam nie probowalem, ale mozesz „wylaczyc” funkcje zblizeniowa karty bankomatowej – sa instrukcje w internecie, ponoc wystarczy zrobic dziurke w odpowiednim miejscu. Powodzenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jestem również jak ktoś spod trójki zainteresowany szczegółami bo przymierzam się powolutku do założenia swojego konta bankowego.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Dokładnie tak się dzieje, gdy się nie pilnujesz. W naszym łódzkim wydziale fabrycznym nagminnie się zdarza, że kandydat na robola zgubi albo nie upomni się o kwit potwierdzający wpłatę zaliczki na rozpatrzenie CV, a później płacz, bo nie ma dowodu, że wpłacił. Jak jesteś patałachem i wysyłasz gdzieś hasła dostępu, to płać za to. Dlaczego bank ma pilnować twojej kasy – pewnie złożonej na darmowym koncie z kartą identyfikacyjną zamiast debetowej (żeby było jeszcze taniej). Ja mam całkowicie zabezpieczone konto w najbardziej renomowanym banku, odsetki od depozytu wyższe niż w Amber Gold. Ale za takie konto trzeba zapłacić i reprezentować pewną pozycję społeczną. Pewnie nawet tyle nie zarabiasz, ile ja płacę za konto. Ale mnie stać.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Najlepszy bank to domowa skarpeta

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ojebanie podobno następuje w ten sposób :
    1. wkładasz kartę do bankomatu
    2. koniec. wprawny złodziej podpierdoli ci kod, karta jest mu zbędna.

    Więc nie pierdolcie mi tu o zabezpieczeniach bo są chuja warte.

    Najbardziej mnie interesuje co obchodzę jakiegoś amerykańca ja, przecież jest co najmniej miliard bogatszych ludzi ode mnie.

    0

    0
    Odpowiedz

Chujnia z podpisem cz.2

Witam, kilka tygodni/miesięcy temu pisałem o tym, ze nie umiem się jednolicie podpisać… Dzisiaj przyjechał kurier z dokumentami na otwarcie konta bankowego i oczywiście w tabelce, w której miałem zostawić swój podpis zjadłem „r” z nazwiska… Gość się wkurwił, że będzie musiał znowu tu przyjeżdżać, ale pierdolę to, niech zostanie krzywo i bez jednej literki. Aha, byłem też dzisiaj na poczcie i nadawałem paczkę, to kobita za chuja nie mogła odczytać danych adresata, hehe. I przypominam, nie jestem żadnym dys-matołem!

35
90
Pokaż komentarze (6)

Komentarze do "Chujnia z podpisem cz.2"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wybacz, ale jeśli nie potrafisz napisać własnego nazwiska, to jednak coś jest nie tak z Tobą!!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Trza było do szkoły chodzić, a nie brandzlować się przy brazzersach, że ręka nie domaga. Pierdoli cię to, że zostanie krzywo bez literki? Bank też cię kiedyś wypierdoli, będziesz do niego chodził częściej niż kurier do ciebie, łamago jeden.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Najwyraźniej nie jesteś dys-matołem lecz zwykłym matołem, hehe. Bo przyznać trzeba: na klawiaturze idzie Ci nieźle. Masz drukarkę?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Raz na jakiś czas żałuję że nie ma ujemnych gwiazdek. Na przykład teraz.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Po prostu jesteś dys-mózgiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. To zatrudnij kurwa sekretarkę !

    0

    0
    Odpowiedz

Podreczniki

Jak patrzę na moją książkę od niemieckiego i porównuję ją z książką, jaką 30 lat temu używał mój ojciec, to nie dziwię się dlaczego nic nie umiem. Dzisiejsze książki są robione tak, jakby ich przeznaczeniem było przedszkole, a nie gimnazjum czy liceum. W gimnazjum, przez 3 lata nauczycielki naciągały mi ocenę końcową z pały na dostateczny, więc z tym problemów nie miałem. Ale nie dziwię się, że nic nie umiałem. W książkach same obrazki, wielkie pola do uzupełnienia (książki format A4), zero gramatyki. Ok, na 10 stron jebanych obrazków z podpisem, akapit gramatyki. Idę teraz do liceum, to myślałem że zacznie się poważna nauka i zacznę mówić po niemiecku. Ależ gdzie tam! Znowu pierdyliard obrazków, gówno warte teksty i znowu pół strony gramatyki. Podręcznik dla początkujących, a wszystko po niemiecku. Zasrane dialogi nawet tłumaczenia nie mają, więc jak ja to mam zrozumieć? Jedynie polecenia są po polsku i niemiecku, a wszystko inne po szwabsku. Biorę książkę ojca, jest czarno biała, rozpadająca się i ma nawet ten stary zapach… Ale tam jest wiedza, żadnych kretyńskich obrazków tylko gramatyka i słownictwo z tłumaczeniem. Czy takich książek teraz się nie robi? Jak się z tego dzisiejszego gówna uczyć? Na książkę do hiszpańskiego filowałem przez kilka tygodni, bo znalazłem taką, którą autor napisał w latach 80-tych, a wydawcy jedynie ją odświeżyli i dali ciekawa okładkę. I w tej książce również jest wiedza. Nie żadne postacie i obrazki na całą stronę. Otwieram mój hiszpański i to co widzę to nowe zagadnienia, teksty i konstrukcje, a nie zdjęcia bloków, ludzi, dymki z myślami czy inne cholerstwa. Oczywiście książka do nauki samodzielnej, bo do szkół biorą tylko takie zjebane książki, żeby ciemna masa się nie przestraszyła, że ma tak dużo materiału do niemieckiego. Ludzie, ja w rok nauczyłem się więcej z tej książki od hiszpańskiego i internetu, niż z tego gówna przez całe gimnazjum. Czy na studiach również wciskają podręczniki z tryliardem obrazków, że aż oczopląsu można dostać?

113
69
Pokaż komentarze (13)

Komentarze do "Podreczniki"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Bo kiedyś książka językowa była do nauki, a dziś jest po to żeby wyjebać jak najwięcej hajsu na niej, wszystko się musi kręcić. Złodzieje…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Kiedyś mieliśmy w Polsce dobrych metodyków od pisania podręczników szkolnych, w tym do nauki języków. Dziś do nauki angielskiego i niemieckiego adoptuje się jakieś książki z zachodu, pisane dla ich przygłupich uczniów. Ktoś robi na tym kasę, a ucznia ma gdzieś. Z reguły okazuje się, że te podręczniki w ogóle nie uwzględniają specyfiki nauczania osoby posługującej się językiem słowiańskim. Więcej można nauczyć się z pierwszego lepszego samouka z dialogami, niż z takiej popieprzonej książki, gdzie rzeczywiście jest więcej obrazków niż treści. A nauka języka obcego, to przecież nie zabawa, bo wymaga całkiem niezłego, systematycznego tyrania, żeby biegle zacząć nim władać. Polskie społeczeństwo tumanieje i robi się wszystko, żeby jeszcze bardziej je otumanić. Całą polską doskonale dopracowaną przez lata dydaktykę wywrócono do góry kołami, wprowadzając kolejne „reformy, zmiany i innowacje” przez kretynów z ministerstwa edukacji. A uwierzcie mi, że stopniowo będą ich zastępować coraz więksi kretyni z młodego pokolenia. Wystarczy spojrzeć na żenujący poziom, jaki obecnie prezentują studia nauczycielskie.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Tez tego nie rozumiem, jestem inzynierem i specjalistyczne ksiazki to tez obraz rozpaczy, masa tekstu, a konkretow zero albo majace znaczenie zdanie jest jedno na 15 stron, ksiega 500-1000 stron, a z nich wiekszoscia mozna sobie dupe podetrzec. Japierdole, śrut.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Spoko rozumiem Cię. Moje książki też mnie wkurwiają a od niemieckiego to już wyjątkowo -,- Z tego cholerstwa nie da się uczyć. Nawet jebane wyjaśnienia trzeba sobie robić samemu masakra jakaś

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Nie martw sie , ja sie ucze niemieckiego juz 6lat i tez nic nie umiem (no wiadomo powiedziec jak sie nazywam skad jestem to tak ale nic po za tym , no i liczenie do 12) .W szkole nie nauczysz sie jezyku obcego , jak juz to samemu lub na kursach.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Kolego, rzecz nie tylko w doborze podręcznika z większą czy mniejsza ilościa obrazków. Najważniejsza jest motywacja do nauki. Podręcznik może być najlepszy, ale i tak do niczego ci się nie przyda, jeśli nie chcesz się z niego uczyć. A chcemy się uczyć rzeczy, które nas interesują oraz takich co do których jesteśmy przekonani, że przyniosą nam wymierną korzyść ( zwykle materialną, bo prestiż też się przekłada na pieniądze). A gimnazjalista czy licealista jest zwykle zbyt rozproszony innymi bardziej w danym wieku interesującymi rzeczami, żeby się skutecznie uczyć języków. Dodatkowo trudno mu skojarzyć naukę języka ze swoją sytuacją zawodowową, która będzie miała miejsce za 5 albo 10 lat – czyli w bliżej nieokreślonej przyszłości rodem z gwiezdnych wojen.
    Ty się nauczyłeś więcej, bo cie to interesuje z jakichś powodów. Podręcznik to sprawa ważna ale drugorzędna – zresztą łatwo uzupełnialna czytaniem książek, oglądaniem filmów, słuchaniem muzyki, czy udziałem w obcojęzycznych forach.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Przerąbane z podręcznikami. Mam jednak lepszą propozycję. Po co ładować kasę w jakieś badziewie, które mimo dużego wysiłku i tak nie przyniesie pożytku. Wiedza jest ważna, ale można ją zdobyć w bardziej praktyczne sposób i przy okazji trochę dorobić. Zatem – trzy stówy do łapy i złóż CV w naszym łódzkim wydziale fabrycznym. Jeśli zostaniesz przyjęty, to gwaranrtuję, że błyskawicznie nauczysz się sprawności manualnej, wydajności i nabierzesz ogromnej wytrzymałości. Inaczej odpadniesz z gry 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Tak jest z każdym współczesnym podręcznikiem- obrazki a treści brak. Wiem coś o tym bo pracuje w księgarni. Każdy kolejny podręcznik jest coraz droższy i coraz durniejszy. A wprowadzanie nowe podstawy programowej jest robione tylko po to by koniecznie wydać kasę na nowy „ulepszony podręcznik” i żeby dzieciaki nie mogły mieć podręczników po rodzeństwie czy używanego po kimś.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. To mogłeś uczyć się z książki ojca. Pewnie byłbyś mistrzem niemca w klasie.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Niestety ale po 1980 roku czy jakoś tak około w polsce ogólnie zaniżano systematycznie poziom podręczników. Teraz to w ogole tragiedia bo piszą żeby pisać, na punkty w rankingach pracowników naukowych, czyli cokoliwek aby dużo tekstu i brzmiało naukowo. Dlatego nasz prof. z uczelni poleca tylko zagraniczne dla nas inż. a inne dziedziny pewnie podobnie stoją także polecam zagraniczne bazy literatury, albo książki polskie przed 1980, faktycznie niektóre są konkretne, ale wiadomo wiedza przestarzała.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Raz mówisz, że książki są proste jak dla debili, potem twierdzisz, że wszystko jest po niemiecku i nic nie rozumiesz, to się w końcu zdecyduj. Jednak myślę, że jesteś za tempy nawet na te podręczniki z chmurkami i i 10 stronami malowanek na j stronę gramatyki. Przerasta cie to chłopie. Zresztą, jak poszedłeś do liceum, w którym przyjmują od 20 punktów to nie oczekuj wysokiego poziomu gimbusie. Trzeba było zakuwać dobrze w gimbazie to byś się dostał od renomowanego liceum.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Wiem co czujesz… sam jestem zdruzgotany tym czego uczą w tych czasach. Przyznam się, teraz idę do 3 gimnazjum, dzisiaj kupywałem książki do szkoły, 600 złotych poszło na same książki (nie wliczając zeszytów,nowego plecaka i piórnika, artykułów szkolnych itp.) Otwieram pierwszą lepszą książkę i co? 80% strony to jakiś obrazek z uśmiechającymi się dziećmi, krótki tekst i polecenia do niego (a zrozumienia zero…) Co więcej, pamiętam jak rok temu nie przerobiliśmy nawet połowy podręcznika od angielskiego… Teraz już nie zależy im na edukacji tylko na tym żeby były obrazeczki w książkach i pieniądze idą w błoto…
    Pozdrawiam!

    0

    0
    Odpowiedz
  14. To tam chuj. W technikum powinieneś się nauczyć czegoś konkretnego, żeby móc zdać egzamin zawodowy (75% trzeba mieć, a nie 30%) i żeby potem być fachowcem… ta… Nauczyciel od układów cyfrowych kazał nam nie kupować książki, bo stwierdził, że ostatnią dobrą wydrukowano w latach 80 i farciarz ją ma, choć rozjebuje mu się w pieruny. 🙂 I teraz tak – albo opuścisz lekcje, albo byś trafił na chujowego nauczyciela i co w takim przypadku? Mógłbyś jebać serdecznie szkołę, bo wiedzę mógłbyś uzyskać pewnie jedynie w internecie. To po chuj mi w takim razie szkoła?

    0

    0
    Odpowiedz

Pijacka chujnia

Ja znowu odwaliłem maniane alkoholową. Tym razem znowu dwa tygodnie chlałem wódę i browary gdzie popadnie. Przewaliłem tonę kasy i cały urlop na odwalanie idiotyzmów. Zaszczałem koledze domek letniskowy i próbowałem to ukryć pod stertą gazet (w sensie kanapę całą ukryć) i myślałem że się nikt nie skuma. Potem gdy waliło ode mnie żurem że już sam nie moglem wytrzymać, to pojechałem na nogach chlać dalej. A że nie chciało mi się daleko iść to waliłem wódę przy drodze parkowej i miały bekę ze mnie jakieś dzieci bo się tam również zaszczałem i chyba nawet obsrałem ale nie pamiętam jak i kiedy. A ze wstyd mi było wrócić na chatę no i przestać tam chlać, bo jeszcze kasa została. To zaszyłem się w piwnicy takiej 2 na 2 gdzie piłem i szczałem do wiadra już tym razem, a spałem sobie na wielkim kartonie. Teraz siedzę sobie przed tym kompem, w głowie mam cyrk, i czuje ze najbliższe dni to będzie jakaś CHUJNIA. Taka oto patologia pijacka, teoretycznie brzmi tragicznie i na myśl przynosi schorzenie alkoholowe, ale ja jestem twardy, ogarnę się i 3 miechy powtórzę ten MEGA ŚRUT i chujnie, bo jestem pojebany fest. Pozdrawiam

55
81
Pokaż komentarze (26)

Komentarze do "Pijacka chujnia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. haha,s tary, historia jak z Bukowskiego 😀 Ty na pewno zostales poczety ponadprzecietnie silnym plemnikiem!!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Znalam typiare,ktora miala tak samo.Znalam bo,2 miechy temu zaliczyla doslowny zgon.Ona miala taki ciag rowno co rok.Jak zaczynala to miesiac wyrwany z zyciorysu.Kurwa mac.Matka dwojki dzieci,34 lata .Ludzie nie pijcie tego scierwa!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Niezły z ciebie menel. Ale nie bój nic. Za kilka lat będziesz odpierdalał coś takiego codziennie, nie raz na 3 miechy. Będziesz miał na to sporo czasu, bo nawet mesiu cię do łódzkiego zakładu nie przyjmie.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Gdzie tu chujnia? Sam jesteś jedną wielką chujnią, robisz z siebie pseudo klauna-menela z którego można się pośmiać. To jest tragiczne, szkoda mi Cię gościu. Z tego co tu wypisujesz śmiem twierdzić, że jesteś zwykłym idiotą.

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Gdybyś zarabiał 1 milion euro netto miesięcznie i jeździł Lambroghini Aventador tak jak JA, to wiedziałbyś, że kulturalni ludzie piją tylko Cheval Blanc 1947 do wykwintnego obiadu, podanego przez jednego z najlepszych kucharzy świata Rasmusa Kofoeda. Obiad jest mi dostarczany za pośrednictwem GROM i Navy Seals, ponieważ jest tyle warty. Cheval Blanc 1947 to wino dla ludzi z klasą, takich jak JA. Zaś nie dla pijaków, którzy w razie potrzeby upiliby się denaturatem, sikając pod siebie. Niestety taki plebejusz, cham i prostak jak Ty, nie wie, co to wysoki poziom życia. Pozdrawiam, Jan Byczywąs, kierownik fabryki Coca-Coli, gdzie walimy konia do głównego zbiornika, a klienci myślą, że to aromatyczna wanilia, zbierana przez murzynów na Madagaskarze.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Zacznij jarać trawkę,po niej nie ma kaca i stan 2 razy lepszy niż po alko, przynajmniej dla mnie.Też dużo chlałem ale przerzuciłem się na Marysie i jest mi lepiej,wątroba nie boli , nie ma kaca,rzygania,agresji itp.Jasne że też jest szkodliwa ale jak się ma umiar to git.Sadzić palić zalegalizować!!.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Chujowe podejście… do chlania ;p

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Wstyd ci było do domu wrócić, a nie wstyd srać i szczać pod siebie przed dziecięcą publicznością… A teraz pakuj tornister, za chwilę szkoła

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Jesteś żulem i nic ci nie pomoże, już taki będziesz zawsze. Chyba że pójdziesz na taśmę do mesia, wtedy nawet na wodę mineralną cię nie będzie stać a co dopiero na wódę czy browar.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Nie jesteś pojebany fest, jesteś zwykłym pijackim obszczymurem, obsrańcem. Współczuję rodzinie, sąsiadom i przypadkowym świadkom twego obsraństwa i obszczaństwa w pijackiej nirwanie.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Dobrryy! ! !

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Masz niezdrowo najebane pod czaszką.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Jak nie potrafisz się uczyć na własnych błędach i dalej chlasz oraz odwalasz po pijaku jakieś głupoty, to po prostu od razu umrzyj – zrób przysługę i sobie, i światu.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Kolego jaki alkohol, jaki alkohol moze byc? Nie ma zadnego picia, napierdalaj na silownie

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Niezły z ciebie żul. Ja sam za kołnierz nie wylewam, weekend bez urwanego filmu to nie weekend, ale do twojego poziomu sporo mi brakuje. Ciągi alkoholowe nie są mi obce, ale szczanie, sranie i spanie w piwnicy to wyższy level degeneracji. Ciekawe ile masz lat, jak żeś taki skończony ochlapus.

    1

    0
    Odpowiedz
  17. I trzeba było tyle pić?

    0

    0
    Odpowiedz
  18. jak mozna az tak sie nie konrolowac azeby osrać sie w gacie?! toz to kurwa juz je menelskie dno…stary to juz dno totalne.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. to tylko pokazuję że masz za mało masy stary, pójdź w mase ! yo

    0

    0
    Odpowiedz
  20. trzeba było tą kasę na dziwki przewalić. teraz to zostało walenie przed kompem w piwnicy kumpla

    0

    0
    Odpowiedz
  21. hahahahahaha masakra…o matko jedyna:)

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Stary, jaki wstyd? Chlaj jabole, denaturat, szczaj i sraj na ulicach, wyciągaj swą królewską pałę i wal konia – nie ma to jak dziwki i szampan

    0

    0
    Odpowiedz
  23. zgadzam sie z 6. A do autora nie martw sie niedlugo bedziesz tak mial na codzien z kolegami spod bideronki.A twoim alkoholem bedzie denaturat,amarenia , vipy, i te piwa w litrowych butelkach plastikowych za 1,90

    1

    0
    Odpowiedz
  24. Wstyd to kraść i z baby spaść !

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Od dzisiaj jestem twoim fanem, mam ogromną nadzieję że usłyszymy o twoich wyczynach jeszcze nie raz

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Pasjonaci – Miłość narodowa haha podobna historia ;D

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Oj ludzie ludzie ,jak czytam wasze komentarze to zaczynam rozumiec dlaczego NASZ KOCHANY kraj jest powszechnie uwazany za dalece cofniety,alkoholizm to choroba,koles tu wyrzuca z siebie swoj strach,bol i niemoc do choroby a wy tylko kamieniami napierdal…..cie,a nawet nie macie pojecia co zrodzilo w nim taka niemoc do wodki ,a wiecie ze w kazdej chwili mozecie zachorowac na raka czy inna chorobe i co tez mamy sie z was nabijac jak bedziecie po chemi srali pod siebie ALKOHOLIZM TO CHOROBA I WAS TEZ MOZE SPOTKAC CIEMNOTa ludzka i brak zrozumienia cos strasznego ,sama zaraz wyjde na ulice i w protescie waszej glupoty sie zesram na chodniku!

    1

    0
    Odpowiedz

Kobieta (nie)powinna mieć krągłości

Ostatnio dużo się mówi o tym, że prawdziwa kobieta powinna mieć krągłości. Zdanie to jest całkowicie rozsądne i zgadzam się z nim w stu procentach. Łatwo można jednak zauważyć, że zostało ono mylnie zinterpretowane przez wiele osób. Zacznijmy od znaczenia słowa ‘krągłości’. Pierwsza lepsza dziewczyna doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż bycie chudą to marzenie numer jeden każdej z nas. Jednak jeśli dziewczyna jest wręcz wychudzona, bądź ma mały biust, pupę oraz brak jej idealnej figury osy to cóż, nie oszukujmy się, nie jest to szczególnie pociągające. Natomiast, gdy ta szczupła dziewczyna ma okazałe piersi, jędrny tyłek oraz idealnie wymodelowane ciało na kształt klepsydry nie ma co się dziwić, że za każdym zakrętem czai się kolejny wielbiciel z tulipanem w dłoni. Tak już jest i tyle. Nie mogę przetrawić tego, gdy wyżej wymienione krągłości są mylone z otyłością. Kolego, koleżanko, proszę nie myl kobiecych kształtów z fałdami na brzuchu, dodatkowymi podbródkami czy cellulitem na spasionym dupsku. To nie jest to samo, wręcz są to swoje wzajemne przeciwieństwa! Szczerze wątpię, że ktoś uważa kobiety z nadwagą za atrakcyjne. Jest to poniekąd dowód zaniedbania oraz braku zdrowego trybu życia, zatem jeśli kogoś to pociąga to moim zdaniem powinien nad sobą pracować. Śmiem wątpić w to, iż jakaś chuda dziewczyna z pięknie wyrzeźbioną sylwetką chciałaby tak wyglądać. Uważam, że kobiety “pulchne” również wolałyby tak nie wyglądać i chcą ukryć swoje kompleksy przedstawiając je jako zalety by inni uwierzyli w to, że jest to atut nie ujma. Podziwiam panie, które mimo zbędnych kilogramów akceptują swój wygląd, ponieważ czasem nasz organizm nie pozwala nam ich tak łatwo zrzucić (czego powodem może być jakiś problem zdrowotny), ale to już inna sprawa. Jest również i słynne powiedzenie “Facet nie pies, na kości nie leci” i tu pojawia się kolejna przypadłość, a mianowicie popadanie ze skrajności w skrajność. Nie bądźmy ani wieszakami, ani pulpetami. To, że facet nie leci “na kości”, nie oznacza również, że leci na uda jak u słonia!

86
98
Pokaż komentarze (34)

Komentarze do "Kobieta (nie)powinna mieć krągłości"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. haha, ale ty pojebana jestes. Pewnie sama jestes gruba jak swinia.. Mnie np pociagaja kraglejsze kobiety. No wiadomo, ze nie 120 kg przy wzroscie 160 cm.. ale bardzo mi sie podobaja kobiety z 5-10 kg nadwagi… miod malina! i jestem zdrowy.. zwieksz mase to zobaczysz

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Facet nie sikorka , na słonine nie leci

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Dobrze prawisz! Polać mu/jej!

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Masz bardzo wąski tok rozumowania zdeterminowany kulturą, w której się wychowujesz i koło dupy Ci lata, że są ludzie, którzy mogą myśleć inaczej i lubić inne rzeczy. Otóż tak, są faceci, którzy lubią krągłości nazywane przez Ciebie otyłością i tak, jeszcze nie tak dawno na kobietę, która nie jest (wg Ciebie) otyła, żaden nie zwróciłby uwagi. Tak samo jak na opaloną- symbol wieśniactwa, zakolczykowaną- symbol niewolnictwa, krótkowłosą, noszącą spodnie, palącą fajki, pijącą wino, pracującą itd itp…

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Czasami otyłość ma związek z rzeczami, na które dana osoba nie ma wpływu, kiedy indziej chodzi o zaniedbanie. Ale bardziej od ludzi, którzy o siebie nie dbają wkurwia mnie nasze polskie społeczeństwo, które wyzywa ludzi grubych od najgorszych. No halo, ludzie, skończmy się do siebie nawzajem przypierdalać, to każdemu to na zdrowie wyjdzie. Grubi, szczupli, chudzi, brzydcy, ładni, przeciętni, niscy, wysocy, czarni, biali, żółci, starzy, młodzi mamy takie same prawa, i na litość Boską dajmy sobie wszyscy siana z ocenianiem się nawzajem, bo nawet w tej szczupłej, jędrnej i w ogóle idealnej dziewczynie znalazłoby się jakieś „zgniłe jajo”, które szpeciłoby ją tak bardzo, że nic by jej nie pozostało po tym kształtnym zadku. Poza tym, mało chujowa ta chujnia.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. ale o co ty teraz walczysz? kobiety wcale nie mylą kobiecych krągłości z otyłością i nie dążą do tego żeby mieć 20kg nadwagi. Masz pretensje do kobiet, które mają 'fałdy na brzuchu, dodatkowy podbródek czy cellulit na spasionym dupsku’, a później jednak zmieniasz zdanie, że JEŻELI NADWAGA JEST SPOWODOWANA CHOROBĄ TO JUŻ INNA SPRAWA. Jaka, kurwa, inna sprawa skoro gdy widzisz takie osoby to od razu nasuwa ci się myśl, że jest to „dowód zaniedbania oraz braku zdrowego trybu życia”? I taka mała skromna uwaga – ile ludzi tyle gustów i jedni wolą te chude, drudzy przy kości, a trzeci w ogóle otyłe. Całą swoją wypowiedź mogę zwieńczyć jedynie tym, że zwroty do kogoś piszę z wielkiej litery, ale po przeczytaniu Twojej wielkiej, jakże strasznej „chujni” doszłam do wniosku, że nie zasługujesz na mój jakikolwiek szacunek 🙂

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Pupa, boczki, cycuszki i brzusio to najlepsze co moze chlopa spotkac, wiec nie pierdol zakompleksiona typiaro.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ja pierdole co druga chujnia grube- chude. Chujnią jest to, że jeszcze się ludziom na ten temat debatować. Kurwa, nie macie większych problemów? Dziecinada na maksa żeby kurwa się cudzym metkom na ubraniach przyglądać? Za koścista?Nie patrz. Za tłusta? Nie patrz. Swoją drogą, jak już się czepiamy- czemu wciąż mowa o kobietach? To jest chujnia, że kobieta ma być piękna, atrakcyjna, bogini seksu, płodna, zorganizowana… Jebać takie myślenie.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. O to to to! Zgadzam się w całej rozciągłości! Dlaczego nie promuje się normalności, tylko przegięcia jak nie w jedną to w drugą stronę? Jedni wmawiają nam, że tylko sucharki są seksi, a drudzy, że tylko wylewające się sadło jest kobiece. Jedno i drugie jest obrzydliwe. Kobieta może ważyć parę kilo za mało lub za dużo, ważne że wygląda normalnie. A nie jak wieszak albo beczka smalcu.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. No dobrze,Dzidziu.Ale gdzie tu jakaś chujnia? De gustibus … itd.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. A co z kobietami,które nie są wychudzone,ale chude,szczupłe,bo tak się urodziły i taką mają przemianę materii całe życie?Wytłumaczysz?

    0

    0
    Odpowiedz
  13. o chuj ci chodzi??

    0

    0
    Odpowiedz
  14. 44. A ty sie chlopie nad soba dobrze zastanow, a z ta przedwczesna decyzja (dot. Malzenstwa) to lepiej poczekaj, bo jak zycie uczy, konczy sie to w 95 procentach przypadkach jeszcze wieksza chujnia. Rozejrzyj sie dokola, ale krytycznie, powtarzam: KRYTYCZNIE BARDZO. Przyjrzyj sie zwiazkom ludzkim w blizszej i dalszej rodzinie, w kregu przyjaciol i znajomych, jesli ich posiadasz. Bo tak wielu kontaktow wiekszosc ludzi nie ma, i co do tego to chyba nie masz zludzen, biorac pod uwage wiek i troche zyciowego doswiadczenia. Zanim sie zdecydujesz na ryzykowny w wiekszosci wypadkow krok, jakim jst udanie sie do USC w celu uzyskania zaswiadczenia, radzilbym Tobie, i mowie to z cala powaga, a mam ladnych pare lat wiecej niz Ty, i bez watpienia o wiele wiecej doswiadczenia w zasadzie w kazdej dziedzinie, abys przed ta decyzja postaral sie o kontakty z kilkoma dziewczynami/kobietami, aby spojrzec na wiele spraw z innego pulapu, i to samo proponuje Twojej dziewczynie/przyjaciolce. Bo obawiam sie, ze zarowno Ty, mily Autorze, jak i Twoja obecna (niewykluczone ze tylko tymczasowa wybranka), nie mieliscie przynajmniej kilka glebszych czy dluzszych kontaktow z inna plcia, i w zasadzie nalezaloby wreszcie o tym pomyslec i to nadrobic. Dziewczyna tez powinna miec glebsze spojrzenie na ten problem i nie taki zawezony punkt widzenia czy spojrzenia na to, co dotyczy mezczyzn, seksu, temperamentu, swiadomosci, czego mi trzeba naprawde, swiadomosci, ze uczucie, jesli w ogole jest, zakonserwowac sie nie da, fakt, ze mozna w tym krotkim zyciu zakochac, zadurzyc sie, dac sie opetac zupelnie przez innego czlowieka (nie meza, czy tzw. narzeczonego itd.)WIELOKROTNIE, i to bez pamieci, zupelnie, bezwarunkowo. A Ty Autorze, mozesz to rowniez przezyc wielokrotnie. Jakze czesto zdarza sie przeciez, ze ludzie juz w zwiazkach oficjalnych zyja lata cale z ubocznym/dodatkowym partnerem (czy partnerka), praktykujac to wspolnie za obopolna wiedza. Bo tzw. wiernosc seksualna nie jest rozwiazaniem. Usilnie podkreslam, a mowi to kazdy rozsadny psycholog, terapeuta w sprawach osobistych, intymnych – ze wszystkiego miec nie mozna. Jak chcesz wiernosci, to nie mow o milosci, wielkich uczuciach itd.; jesli wazna jest dla Ciebie milosc, to nie trac czasu na rozwazania o wiernosci. Rozwaz to gleboko, badz rozsadny, badz madry, ucz sie z bledow innych ludzi a nie ze swoich wlasnych. Na tym polega zyciowa madrosc. Certyfikat z USC nie jest gwarancjo na cokolwiek. Badz tego doglebnie swiadom. Nie badz naiwny i pozbadz sie zludzen, iluzji. Nie zapominaj ponadto, ze w przypadku rozpadu zwiazku czy rodziny, co zdarza sie bardzo czesto i w wielu wypadkach nie ma winnego, poniewaz czlowiek (pomijajac doprawdy tylko garsc przypadkow) do monogamii nie jest stworzony, STRACISZ ROWNIEZ MASE PIENIEDZY, A TO BOLI OGROMNIE, SZCZEGOLNIE WTEDY, KIEDY ICH ZDOBYCIE KOSZTOWALO WIELE TRUDU, wysilku, wielu lat wyrzeczen. Zastanow sie, czy nie lepiej miec z ta swiadomoscia wiele przyjaciolek po kolei( na dluzszy czy krotszy czas) ewtl. korzystac z uslug milych platnych dziewczyn. A moge Cie zapewnic, ze takie dziewczyny/kobiety sie zdarzaja. Pozbedziesz sie niepotrzebnych zludzen i romantycznego oszolomienia odnosnie kobiet i kosztowac Cie to bedzie o wiele mniej (wydatkow w brzeczacej monecie). Ogarnij sie, badz powazny, bo czas najwyzszy. Spojrz na zycie chlodnym, rozsadnym wzrokiem. Leon

    0

    1
    Odpowiedz
  15. w sumie to o co ci kurwa chodzi?

    0

    1
    Odpowiedz
  16. gruba chuda gruba chuda…zmierzasz do czegoś czy tak pierdolisz trzy po trzy?

    0

    1
    Odpowiedz
  17. jako osoba gruba, bo przy karłowatym wzroście 154cm ważąca aż 50kg, powiem tak – masz rację. no i czas przejść na dietę 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  18. a ja uwielbiam duże ładne jędrne piersi i tyłeczek kobiety i głęboką ciasną cipeczkę gdy ma dziewczyna i sprawia mi ją dużo przyjemności.

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Dla mnie to powiedzenie „Facet nie pies…” dot. jednej z największych mistyfikacji w relacjach damsko-męskich. Facet poznaje zadbaną seksowną dziewczynę, a po kilku latach stałego związku, budzi się obok otyłej damy, która raczy go takimi tekstami, ponieważ myśli, że on już jest jej na wieki i nie musi o siebie dbać. Doświadczenie życiowe uczy jednak, że wiele takich dam zostało niemile zaskoczonych. Jednocześnie wieli szacunek należy się paniom, które mimo wielu lat w związku i urodzenia dzieci potrafią o siebie zadbać.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi.
    Jesteś za gruba?
    za chuda?
    jaki masz k*rwa problem?

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Piękna chujnia. Mam tylko jedno zastrzeżenie, chudy brzuch, chude nogi, wielki biust oraz wielka pupa z dodatkiem talii osy są niebywałą rzadkością. Nieczęsto matka natura tak obdarowuje kobiety, dlatego z reguły są to osiągnięcia chirurgii plastycznej. Najładniejsze są ciała zdrowej kobiety, nie za chude, nie za grube, po prostu proporcjonalne. To proporcja jest najważniejsza. Może być dziewczyna z nadprogramowymi 5 kg i wyglądać znakomicie, podobnie bardzo chude dziewczę, dzięki proporcjom może mega seksownie wyglądać. Zresztą wielu moich kolegów, dudniących o tym, jaka to ich kobieta będzie miała mieć tylek, cycki, nogi, związało się z normalnymi dziewczynami, z przeciętnymi figurami bez super biustów, super tyłków i szczupłych, długich nóg. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  22. co to, za przeproszeniem, za pierdolenie…

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Jaki jest cel tej chujni? Jakoś nie zakumałam -.- chciałaś zaistnieć czy się dowartościować?:) każdy jest jaki jest…nie należy w to ingerować ;p a poza tym..wszyscy mają różne gusta ,bo jeden facet woli dziewczyne niczym patyk a inny z cellulitem na dupie. Tak już jest i nie zmienisz tego zajebistym wpisem na Chujni 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Nienawidzę takich internetowych nazistek jak ty. O gustach facetów wypowiada się kobieta, brawo.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Nie myl jędrnych krągłości 19-23 latki z obwisłymi fałdami „tłuszczyku” i cycami 30-45 latki! 🙂 Faceci lecą na krągłości i młode jędrne ciałko, ale komu by się chciało klepać w tłustą dupę? 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Zgadzam sie w 100 %

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Dobra chujnia i nie słuchaj tych idiotów co piszą komentarze że jesteś pojebana oni się na gównie znają bo to są wieśniaki bo według nich baba ma być spasiona bo to wtedy jest prawdziwa baba a sranie w banie, kobiece kształty to nie tłuszcz wy patałachy !!!

    0

    0
    Odpowiedz
  28. hahahahaha, ale cię pocisnęli 🙂 dajcie spokój – panienka pewnie jest ślepo zapatrzona w wieszaki latające po wybiegach mody i się wkurwia, że nic nie może zjeść 🙂 #23 ma rację – nie wypowiadaj się o gustach facetów, bo się mocno dziewczynko zdziwisz. Żal mi ciebie i twojej głupoty

    0

    0
    Odpowiedz
  29. nie nawidzę szmat jadę do japonii tam są 30latki które wyglądają na 20 latki i są 18 latki co wyglądają na 10 latki i ładne buźki i inicjacja seksualna tam jest dozwolona od 13 roku życia no co tu dużo mówić i one są chudzitkie i wyprofilowane tam gdzie trzeba nawet 10 latki mniam

    0

    0
    Odpowiedz
  30. @30 No chyba Cię pojebało. Po pierwsze, za dużo pornusów, hentai, ecchi i ogólnie anime. Dodatkowo nie wiem, czy w Japonii nie ma większego kurestwa jak tu. Co jak co, ale cenzura pornoli robi swoje. Ale pojedź i powiedz jakie było zderzenie z rzeczywistością :).

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Do 31@ Mam dopiero 19 lat i jeszcze nie mam pieniędzy na wyjazd hehe ale wiesz z tego co widzę w Japonii dużo biznesów się kręci wokół tego typu dewiacji i tych firm nie zamykają a po za tym tam to jest standard że dziewczynki w szkołach mają miniówki i to jako mundurek szkolny i nic dziwnego że pełno loliconów się ślini i fantazjują o nich lub nawet majtki z WFu kradną lol XD muszę tam jechać no chyba że jakaś pizda polka mnie poderwie i zamienie się leminga żal

    0

    0
    Odpowiedz
  32. Chociaż masz rację, to jednak mylisz się w całej rozciągłości ponieważ iż aż i bardzo owszem, nie zawsze ale często jak to się przedstawia w kalejdoskopowych oczach naszych zacnych uczonych dziękuję skończyłem.

    0

    0
    Odpowiedz
  33. jestem wieszakime i spierdalaj mądralińska. ” nie bądzmi ani wieszakami ani pulpetami…” tos powiedziała. jestme chuda i nie mam cycków, jak przytyję to na brzuchu, bo tak już mam. tak to prawda faceci nei leca na kosci ale ja cycków sobie nie dorobię bo na chuj mi one.

    0

    0
    Odpowiedz
  34. „brak jej idealnej figury osy” co ty w ogóle pierdolisz? Wiesz jak osa wygląda? To jest idealna figura dla kobiety? Kobieta ma mieć dużą dupę i cyce na dłoń. Do tego ładną buźkę. Takie wychudzone szkielety to chyba tylko dla hien i żelusiów – ukrytych pedałów. Bałbym się takie truchło mocniej pocisnąć, bo bym miednice złamał.

    0

    0
    Odpowiedz