Głupki biegnące za tramwajami

Czy wy też to widzicie? W godzinach kiedy większość ludzi pracuje, da się zauważyć głupoli biegnących za tramwami. Dziś zaobserwowałem to aż 3 razy przez parę godzin spędzonych w mieście. Idzie chłopak 25 lat i widzi że jedzie jego tramwaj, przystanek 400 metrów dalej. I biegnie, biegnie jakby ktoś miał go zastrzelić jak nie zdąży. Innym razem aż nie chciało mi się wierzyć w to co widzę. Wychodzą z tramwaju dwie grubsze kobiety. Jedna ma na ręku dziecko ok. 5 lat. Tzn. nie wychodzą ale wykurwiają z tego tramwaju jak Sojuzy z Bajkonura – bo chcą zdążyć na autobus mpk który już zatrzymał się 100 metrów dalej. Nigdy nie widziałem takiego sprintu a dzieciak na rękach tej baby przeżył chyba wstrząs mózgu. Tramwaje w środku dnia jeżdżą co kilka minut. Czy to jakiś nowy sport za który nie dostaje się nagród tylko zwraca się na siebie uwagę jako idiota? Tacy głupole przyjadą do domu, usiądą przed TV i tak spędzą resztę dnia, czy nie można poczekać kilka minut na ten środek lokomocji? A może to takie ćwiczenia na wypadek ataku nuklearnego – uciekanie przed falą uderzeniową do pojazdów silnikowych? Co najmniej nienormalne.

5
0