Wydaje się fajne prawda?.Ale nikt mnie o nic nie prosi bo jestem ofermą i nic nie potrafię.Generalnie potrafie spierdolić najprostsze rzeczy, nawet prostokątny dół na działce wykopałem krzywo,W pracy gdzie pracuje 5 miesięcy nadal mylę się w najprostszych rzeczach.Wyrzucili mnie nawet z budowy, z drugiej pracy na budowie mnie nie Wyrzucili ale szczerze mówili że trzymają mnie z litości,nie zdałem psychotechniki na wózki widłowe,na próbę poszedłem do pracy w kwiaciarni,po jednym dniu aut,nie nadaje się ,za wolno łapię,szkoła podstawowa skończona ledwo,pierdolenie że mój los w moich rękach jest,to jest właśnie straszne że jest w moich rękach,w nich nic nie powinno być.Chyba że sznur i taboret.I nawet moja matka która jest całym sercem za mną,ostatnio podsłuchałem jak mówi że ona nie wie jak ja sobie w życiu poradzę.Nie robię z siebie oferty, życie że mnie robi.
Nikt mnie o nic nie prosi
2016-03-26 15:2451
31
życie nie robi z Ciebie, sam odpierdalasz buble, chyba że ktoś za Ciebie to robi?
fajnie a na poważnie myślałam iż nie ma takich ludzi bo ja też jestem nieudacznikiem życiowym powinnyśmy utworzyć jakiś fan klub oferm życiowych i się wspierać
masz za tęgi umysł. ty do umysłowych prac się pchaj, a nie do robolskich
I co się przejmujesz, patałachu… Peimo, Pan twój odradza „sznur i taboret”, bo jak taka łamaga jesteś, to i to spieprzysz, kaleką zostaniesz i, rzecz oczywista, tylko pogorszysz sprawę. Secundo. Tacy jak ty także są przydatni. Przybywaj pod bramę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Osławione dżdżownice kalifornijskie Mesia, Pana twojego, czekają… /Mesio PS. Na dzisiejszym spacerku Pan wasz, oglądając kwitnące bazie, zadowoleniem przyjął do wiadomości, że przyszła w końcu wiosna. Tym samym Pan wasz oczekuje więc rychłego nadajścia wyższych temperatur, bo zaiste, nie ma to jak igrce na kocyku z chętną loszką… Póki się te pierdolone komary nie zjawią…
Radziłabym iść do psychologa na badanie iq i możliwej dysleksji, dyskalkulii lub innych dys
Nie łam się
Twoja przypadłość jest to najprawdopodobniej wrodzona tępota umysłowa. To jest zazwyczaj dziedziczne po przodkach, choć nie zawsze. Ratunkiem dla ciebie i tobie podobnych są zajęcia ogólnorozwojowe. Na koordynację, na kojarzenie, na uruchomienie połączeń w mózgu, które powinny się uaktywnić już w dzieciństwie, ale jeszcze tego nie zrobiły. A dopóki nie przejdziesz przez te zajęcia z sukcesem, nie bierz się za płodzenie kolejnego pokolenia, bo „lotność” odziedziczy po rodzicach i po co ma się biedactwo męczyć jak jego/jej tatuś?
łzesz jak pies!-jakbys naprawde był taki tępy to byś takiego ładnego wpisu nie wysmażył po podstawówce!
pewnie jesteś amerykańskim szpionem ichcesz wyciągnąć od nas super tajne informacje ja se kopsnąć rade w życiu!-ale!-nieeee!nie znami takie numery bruner!pożyj jak wszyscy,nabierz doświadczenia życiowego i pogadamy po 30 ce -jak wtedy dalej mamusia sie bedzie dalej o syncia zamartwiać to….tu chodzą takie chłopaki co cie z pewnością zaproszą do swego czołgu bo mają wakat z tego co wiem-zostaniesz ładowniczym-czyli-KIMŚ!
Mam nadzieję,że chociaż kota po staropolsku umiesz przyrządzić.Kocina to wspaniałe dietetyczne i bogate w białko mięso.Ostry nóż i patroszysz.Tylko nie rozerwij woreczka żółciowego bo mięsko będzie do wyrzucenia.Nawet żeberek nie uratujesz.Zostanie tylko głowa.No ale to na kapuśniak.
oferty na pewno z siebie nie robisz…
ale nie martw się – przyjdzie głupi i może kupi….
Przyjdzie czas że będzie dobrze
No to może już czas się mistrzu ogarnąć i trochę nad sobą popracować, bo wiesz bez pracy to chuja osiągniesz…
Piszesz lepiej niż nie jeden wykształciuch. Może spróbuj się w jakiejś dziedzinie artystycznej.
Musisz się ogarnąć co nie jest proste,miałem ten sam problem.Bałem się że któregoś dnia zapomnę oddychać i odejdę z tego świata.To proste,to łatwiejsze niż ci się wydaje.Los jest w twoich rękach,tylko w twoich. Musisz się ogarnąć chłopak. Kiedy byłem ofermą,człowiekiem który nic nie potrafił. Dziś pracuję,kupiłem sobie auto mam dziewczynę i odłożony hajs.
Prosi to się świnia.
Twoja mama ma rację,czytając twój wpis i ja zacząłem zastanawiać się co ty człowieku osiągniesz w życiu?? No co?Jak ty sobie poradzisz.Zastanawiam się ile masz lat. Przed tobą pewnie jeszcze wiele lat życia,wiele lat męki. Albo się ogarniesz albo całe życie będziesz takim pizdusiem. Nie pisz o taboretach i sznurach bo to bez sensu, z takiego rozwiązania korzystają ludzie słabi,życiowi nieudacznicy nie potrafiący nic osiągnąć. Idą na łatwiznę. Ogarnij się człowieku, zacznij ćwiczyć,nabierz siły. Silni mają łatwiej,zawsze znajdzie się jakaś praca fizyczna gdzie nie będziesz musiał główkować. Znajdź dziewczynę,przestań walić konia tylko szukaj. Uwierz mi znajdziesz,znałem chłopaczka pracował u mnie w pracy. Nieudacznik,ha to mało powiedziane. Chodzące nieszczęście miernota łamaga,pi zda, burak i człowiek który wierzył we wszystko. Kazałbyś mu przynieść wody z oceanu Indyjskiego to złapałby wiadro i pozapierdalałby po wodę. Szukać oceanu. Nie potrafił nic,naprawdę nic. Tylko sprzątał i to niezbyt mu wychodziło. No ale mniejsza z tym, kiedyś podczas śniadania gdy zrobił wszystkim kawę/herbatę skoczył do sklepu itd…. powiedzieliśmy mu że ma znaleźć pannę i nic nas to nie obchodzi. Ma ją znaleźć albo będzie miał przeeebane. Wyobraź sobie że ten pizduś znalazł po ok miesiącu dziewczynę!!!!!!
Mało tego,po jakimś czasie (chyba poruchał) zaczął się stawiać,że on nie jest tylko od sprzątania i kaw już nie będzie robił.Nie jest sługusem itd. Uwierz mi, chłopaczek zmienił się niesamowicie. Nie do poznania. Byliśmy w szoku ze taki pizdus nam pyskuje.Skończył w kontenerze na śmieci ze związanymi rękami,skończył jak śmieć. Całą przerwę śniadaniową w kontenerze, wypuściliśmy go to zaczął fikać do mojego kolegi. Dostał strzała i na drugi dzień już go nie było. Zwolnił się. Z tego co słyszałem jego panna zaszła w ciążę,a w domu patologia. Klepią biedę,ogólnie syf kiła i mogiła. Jak widzisz każdy może coś zrobić z własnym życiem,nie ma co się załamywać….
Nie łam sie,wiem że łatwo tak mówić ale…może daj jakiś kontakt mail,czy coś,w sumie to jestem w podobnej sytuacji,z tym że ja uciekam przed pracą
Nie dawaj mu e-maila,ja podałem mu swój i po czterech dniach ktoś włamał się na mój komputer kradnąc wszystkie moje pliki i zdjęcia z pindolem. Po jakimś czasie ta sama osoba włamała mi się do głowy,teraz mną steruje…
Ja cie proszę przestań pierdolić smuty i się nie rozmnażaj…