Johann Sebastian Bach

Ano właśnie, Johann Sebastian Bach – jestem świadom tego, że zapewne znajdą się tutaj tacy, którym to nazwisko absolutnie nic nie powie, tym niemniej jednak mam również nadzieję, że ktoś jeszcze o tym panu pamięta i do nich właśnie kieruję poniższe pytanie: skąd wziął się w Polsce zwyczaj nazywania Johanna Janem, skoro wedle mojej wiedzy niemiecki odpowiednik polskiego Jana to Hans (nie, nie czerpię tej wiedzy ze „Stawki…”)? Czyżby „Johann” było aż tak trudne do wymówienia? Wiem, że zwyczaj ten ma już swoje lata i nie zamierzam go nagle odwracać, wiem także, że w Polsce imię Johann można – nawet, jeśli to niezupełnie poprawne i do pewnego stopnia sprzeczne z językiem niemieckim, gdzie jak wspomniałem Janem jest raczej Hans – tłumaczyć jako Jan, ale czy powinniśmy stosować tego typu polskie zasady do imion obcokrajowców?
Owszem, jest to dość nietypowa i może zupełnie bezcelowa dla wielu chujnia, ale nie wszystko przecież kręci się wokół czyjejś utraconej miłości i spowodowanej tym ciągoty pod pociąg, prawda?

65
116

Komentarze do "Johann Sebastian Bach"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. A no faktycznie,kurwa…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. jesteś idiotą stawiając imię jakiegoś niemieckiego pojeba nad zdrowiem psychicznym ówcześnie żyjących ludzi, a w Anglii jeżdżą po lewej- zmieńmy to!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. cie pojepało,czy jeszcze kackupy nie wydałeś(łaś)?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Co ty pierdolisz?!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Mój znajomy z Niemiec ma na imię Johann i wszyscy wołają na niego Hans, bo to zdrobnienie jest po prostu, ot i cała chujnia…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. A to nie jest tak, że Johann jest wariantem Hansa? Dodatkowo Jan, Hans i Johann wywodzą się od hebrajskiego Yochanan. Johann jest także zbliżony do angielskiego John’a, który tłumaczy się na polskiego Jana.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. A dlaczego „Dirty Dancing” to „Wirujący seks”? 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Osobiście gościa nie znam ale pisze wyjebane w kosmos melodyjki na komórki

    1

    0
    Odpowiedz
  10. W drugą stronę… Czy nie lepiej brzmi imię Dżoana od Joanny 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  11. dla mnie każdy Niemiec to Helmut

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Yochanan Kloss to brzmi dumnie..

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Albo tak: skoro Johann został u nas nazwany Janem (rzeczywiście, wraz z Hansem są to warianty tego samego imienia), Wolfgang Amadeus Wolfgangiem Amadeuszem, a Ludwig Ludwikiem, to dlaczego ich kumpel po fachu Joseph Haydn wciąż jest „tylko” Josephem, a nie już Józefem? Bo nazwanie go „Józef” byłoby już polonizacyjnym krokiem za daleko?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Przyznam Ci szczerze, że żyłem w błogiej nieświadomości własnej ignorancji. Teraz pytanie, skoczyć z mostu pod pociąg czy podciąć sobie żyły? Nie masz, kurwa, normalnych problemów? Chujnia jest jak dupa, każdy ma własną, ale nie każdą trzeba pokazywać. Paszoł!

    0

    0
    Odpowiedz
  15. No tak, znacznie lepsze są przecież niepoliczalne już chujnie w stylu „uuu, rzuciła mnie dziewczyna po całych dwóch latach związku, idę się zabić!” albo powtarzające się do zrzygania „normalne” pseudo-problemy w stylu „jestem za gruby (ale zamiast ruszyć dupę i cokolwiek z tym zrobić, wolę na to narzekać przed kompem)”, prawda? Zgłoś się na moderatora czy kogoś w tym stylu, wtedy będziesz sobie decydował, co się na stronie pojawi i po sprawie.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. A Johann to nie Hans czasem?

    0

    0
    Odpowiedz