Te sny…

Można znieść wiele niechcianych wydarzeń i ciosów, wytłumaczyć je sobie lub spróbować je olać. Ale co do kurwy nędzy zrobić ze snami, jeśli powtarzają się z zadziwiająca regularnością,a samopoczucie przez całe dnie jest jak kolejny koszmar? Sprawa jest naturalnie banalna – miałem kiedyś dziewczynę, byliśmy razem jakieś dwa lata. Piękna była diabelsko i taki tez miała temperament. Krótko mówiąc, kochaliśmy się po wariacku, bywało pięknie ale trudno było zamknąć oczy na cały kształt tej relacji. Była tak toksyczna, że aż nie do zniesienia. Płacze, histerie, awantury. Nie byliśmy szczęśliwi, wykańczaliśmy się nawzajem. Trzy raz ją usiłowałem zostawić, w końcu do innego miasta wyjechałem, bo nie byliśmy się w stanie oderwać. Rozumowałem tak – co z tego, że żadna wcześniej tak nie działała na Ciebie, że w żadnym innym wypadku patrząc na kobietę nie myślałeś ” to ona!”. Znajdziesz inną, może też będzie pięknie, nawet jeśli już nie aż tak mocno.I wtedy zaczęły się sny. Scenariusze różne – że widuje ją z innym ( wiem doskonale, że od dawna ma kogoś) , że to wszystko nieprawda i nadal jesteśmy razem, śni mi się, że chodzę wkoło jej domu i zaglądam do okien.Za każdym razem rano – koszmarny ból i cały dzień w pizdu. Najgorsze jest to, że minęło juz od naszego rozstania ponad trzy lata, miałem kilka romansów, od paru miesięcy jestem z kimś innym związany. I co – gówno, dalej mi się śni tamta. Początkowo myślałem: dobra, to tak ma być chyba, za mocna była ta relacja żeby ją wykorzenić od razu. Ale trzy lata? Najciekawsze jest to, że jednak decyzji nie żałuje. Nie bylibyśmy w stanie ze sobą wytrzymać i pewnie choćby nie wiem co i tak nie dotrwalibyśmy już do tej pory. Dobrze się stało. Kontaktu żadnego nie utrzymujemy. I dziś w nocy znów, znów to samo – spędzamy czas razem blisko jak to przeważnie bywało, pytam ją „chcesz żebyśmy wrócili do siebie”, „bardzo chcę” . Jest pięknie, jestem szczęśliwy. I budzę się. Kurwa.

54
58
Pokaż komentarze (8)

Komentarze do "Te sny…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Oooo wzruszające – naprawdę zachłystuję się ze zgrozy – tylko, że w duchu

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Mam podobnie. Też spory czas temu zerwałem z panną, która nie była dla mnie. W ogóle nie nadawała się do związku. Z różnymi się spotykałem, spałem, ale gdy niedawno po raz pierwszy od dłuższego czasu spotkałem tamtą byłą, to miałem kisiel w majtkach od samego gadania. Ale też nie żałuję, że z nią nie jestem. Nauczyłem się cenić święty spokój.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ja pierdolę…pierdolicie jak jakieś panienki…facet to ma być męski.Było,minęło żyj dalej.Strzep się przed snem i walnij pół litra.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. A mnie się śni krasnoludek co każe mi sikać w łóżko. „Sikamy”, mówi, a ja że, kurwa „nie”, tak mi psycholog poradził, no to on „no to sramy”… do dupy z takimi snami…

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Miłość Ci popierdolila psychike.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. dobry początek scenariusza, dodasz tragiczny koniec i spielberg wyreżyseruje. OSCAR MUROWANY

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Wiem coś o tym, to się zdarza – wiem, że to prawdopodobnie jakiś objaw tzw. stresu pourazowego – gwarantuję, że jakbyś ją spotkał czy by się odezwała, to jaja podeszłyby ci do gardła – to jest pewne zaburzenie… ale fakt, dzień ma się wtedy przejebany, bo gdzieś podświadomie ona w tobie jest w twojej głowie, albo co gorsza w … sercu… 3maj się

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Musisz przeruchać inną pannę, to ci przejdzie.

    0

    0
    Odpowiedz

Muzyka

Mieszkam na wsi, ale to takiej wsi że naprawdę psy dupami szczekają i diabeł mówi wypierdalać. 70% ludzi(młodych) których znam słucha słucha muzyki że tak to nazwę popularnej- to co leci w radiu + po 10 remiksów tej samej piosenki z dodatkiem dubstepu, elektrohouse, klubbing cośtam i tak dalej. Reszta słucha Rapu. A ogólnie większość tego i tego, byle było podobne do tego co słucha reszta. A ja jak zawszę muszę iść po swojemu i słucham Rocka/metalu różnych odmian i gatunków. Ogólnie starszego grania. Normalnie miał bym to wszystko w dupie i nie rozpisywał bym się ale wkurwiają mnie docinki moich znajomych o tym jakiego to gówna ja słucham. przychodzi ktoś do mnie i akurat słucham Heavy/Thrash – „wyłącz tą sieczkę bo mnie łeb napierdala”, słucham Hard Rocka- „Boże, ale ty jakieś stare smuty słuchasz”. I mówi to koleś który słucha piosenki przepierdolonej 30 razy przez jakiś program komputerowy z dodatkiem chujowych efektów zrobionych przez gościa mieniącego się „didżejem” bo ma komputer. Oczywiście nic nie mam do tego typu muzyki- co kto lubi to słucha, nigdy nikomu nie powiedziałem że słucha gówna tylko dla tego że mi się to nie podoba. A najlepsze jest to że moja muzyka jest dla nich chujowa, ale jak usłyszą jakiś kawałek który wpadnie im w ucho to zaraz myk do domu, ściągają z neta i po kilku dniach słyszę motyw ze swojej playlisty u kogoś ze znajomych(oczywiście tylko motyw- bo ta stara piosenka potrzebowała remiksu jakiegoś pojeba który wplótł do niej swoje „effekty”). Ktoś może napisać żebym znajomych zmienił- tylko że tu kurwa wszyscy tacy są i wszyscy żeby być modnym słuchają tego co inni- tu by trzeba było zmienić epokę w której się żyje- ale to już temat rzeka na inną chujnie :]
Pozdrawiam

59
54
Pokaż komentarze (16)

Komentarze do "Muzyka"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. RAP rządzi!!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Dobra chujnia, trochę dorośniesz i przestaniesz się tym przejmować. Ja mam wielu takich kolegów i wiedza jakie jest moje zdanie na temat tego, czego słuchają. Jak nawet robiliśmy jakieś popijawki czy coś u jednego w mieszkaniu i puszczali jakąś 'muzykę’, to umawialiśmy się, że każdy puszcza po jednej piosence także każdy był zadowolony. 😀

    1

    0
    Odpowiedz
  4. to dokładnie jak z tymi, co chodzą do kościoła i nie. ci co nie chodzą to mają w dupie czy ktoś chodzi czy nie.
    AAAle większość która chodzi w niedzielę do kościółka to zaraz się czepia tych pierwszych: że nie chodzą, albo że za rzadko, albo jak chodzą to nie idą do komunii, albo za mało dali na tacę, bo słychać było brzęk miedziaków, zamiast pacnięcia banknotu, itd. itp….

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Ola Boga,kto się takimi pierdołami przejmuje 1/5 Chuj ci w dupe.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Powiem tak: koleś słuchasz dobrej muzy i tego się trzymaj… A jak Ci któryś podskoczy co techno albo podobnego czegoś słucha to powiedz, że twoją rockową muzę – to chociaż muzyką można nazwać, bo można rozpisać na nuty….

    0

    0
    Odpowiedz
  7. No to ich pierdol.
    I też taki oryginalny nie jesteś,słucham bałkańskiego folku:)

    0

    0
    Odpowiedz
  8. @4 chyba odwrotnie hahha zawsze niewierzący sie przypierdzielają o wszystko do katolików.

    1

    1
    Odpowiedz
  9. Niezla chujnia, mialem podobnie, sluchalem heavy- death metal od podstawowki. Bylem przez to troche wyalienowany bo przeciez odstawalo to od umpcy umpcy scootera itp. „muzykow”.Najciekawszy efekt jest teraz: Jestem przystojny, ladna rzezba z duza masa, prace mam garniturowa a z samochodu cradle of filth bardzo glosno. Dziewczyny sa tak zmieszane ze masakra bo nic im nie pasuje do obrazu heavy metala a muskulatura nie pasuje do magistra chemi pracujacego w laboratorium, haha okularow tez nie nosze:P.
    Troszke sie rozpisalem, chodzi oto ze jestes kim jestes to jest twoja muzyka i innym chuj do tego, badz soba i podazaj swoja sciezka a nie jak stado baranow za jakims innym baranem ktory niekoniecznie wie gdzie idzie. warto tez wspomniec ze tresc utworow metalowych jest bardzo czesto opowiescia o roznych postaciach historycznych lub zdarzeniach, jest to przeslanie odwolujace sie do intelegentnego sluchacza o szerokich horyzontach. Rap? omg tylko duze dupy, samochody zloto i jacy to oni sa straszni i kulka w leb jak z takim zadrzesz – to jest zalosne.
    Szczesliwego nowego roku, prosze wybaczyc brak polskich znakow ( angielski windows)

    0

    1
    Odpowiedz
  10. PYKA TO TY??????????

    0

    0
    Odpowiedz
  11. jebać dubstep.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. walić gnojków masz racje słuchaj co chcesz bo to twoja sprawa najlepiej być sobą wszystko

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Wieś, czy miasto – żadna różnica. Uwierz mi – w mieście jest identycznie. Posłuchaj się kolegi z komentarza drugiego, a będzie Ci lepiej

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Człecze ! Daj sobie bromu ! Takiej chujowizny- pseudo artystów jest od pyty. Wejdź na Youtube i poszukaj jakiegoś znanego utworu. Na jeden oryginał przypadaja dwie przeróbki. Uszy puchną, mózg staje, twarz mi blednie, włos mi rzednie, psują mi się zęby przednie (cz. to cytat oczywiście).
    Napierdalają w ten biedny internet tacy pojeby-artyści, że nawet głuchy by ich zarznął tepym nożem, na miejscu. Mam nadzieję, że dożyję czasów, gdzie w monitor będzie można wsadzić lufę Kałasza i wygarnąć wiadro naboi.
    Twoi kolesie to po prostu BURAKI cierpiące na wiejski kompleks niższości. Bogu dziękować, ze są jeszcze na wsi, tacy wrażliwcy jak Ty.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Szacun kolego. Rób swoje, nie zmieniaj się a na dyskomułów miej wyjebane. Zawsze jak czułam się nieakceptowana przez innych ludzi, z powodu muzyki, przypominała mi się piosenka Pierdolona Era Techno i od razu było lepiej. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Również słucham podobnej muzyki i również mieszkam na wsi;) ale nie przejmuje się tym co inni mówią, bo to coś więcej niż muzyka to jak narkotyk który strasznie uzależnia:) Z czasem przestaniesz na to zwracać uwagę.

    0

    0
    Odpowiedz

Natarczywa rodzinka

Kilka miesięcy temu spotkałam kuzynkę mojego męża, której nie widziałam bardzo dawno. Na początku było ok. Małe spotkania, kawa, ciasteczka… Do czasu. Zaczęła przyjeżdżać ze swoim mężem i upierdliwym 2-letnim synkiem. Problem w tym, że przyjeżdżają prawie codziennie od 3 miesięcy. Wszędzie za nami łażą. Do sklepu, koleżanki… Wpadają bez pytania. Czasem nawet na 1-2 tygodnie. Ostatnio przyjechała do mnie koleżanka, ale nie mogłyśmy pogadać, bo oni od razu się wtrącili. Mam tego dosyć. Całego sylwestra miałam zmarnowanego przez ich bachora, który był chory i nie można było go budzić. Najgorsze jest to, że nie można się ich pozbyc. Nie obchodzi ich to, że nie mam czasu lub chcę odpocząć. I tak przyjadą! Boże…

62
74
Pokaż komentarze (11)

Komentarze do "Natarczywa rodzinka"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie otwieraj drzwi,a po sąsiadach puść plotę,że wyjechałaś.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Kobieto problemem nie jest ta rodzinka tylko problemem jestes Ty, ponieważ nie potrafisz byc asertywna. Niechcesz zeby do Ciebie przyjeżdzali? to im powiedz krótko – WYPIERDALAC! (w skrócie)

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Umiesz mówić to powiedz: kurwa nie przyjeżdżaj… albo wersja dla tych co nie umieją mówić NIE – mam świńską (czy inna wedle uznania) grypę i was zarażę, wiec nie przyjeżdżajcie..

    0

    0
    Odpowiedz
  5. powiedz WYPIERDALAĆ-obrażą się i po kłopocie,albo przestań dawać mężowi dopuki nie rozwiąże problemu-najdalej za tydzień sam im powie WYP..

    0

    1
    Odpowiedz
  6. drzwi zamknij i wyjedź.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. no nie wierzę że to jest prawda…
    0 asertywności ale i tak nie wierzę

    0

    0
    Odpowiedz
  8. A co ty jesteś? Caritas? Powiedz co myślisz, a nie pękasz ,że jak ich zwyzywasz to Cię będą oczerniać ,że jesteś bez serca. A twój mąż to też języka w gębie nie ma?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Powiedz im niech spierdalają do swojego domu , nie ma opierdalania sie !

    0

    0
    Odpowiedz
  10. daj im linka do chujni, trafią na wpis i skumają

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Niech mąż zaproponuje kuzynce trójkąt, a jakby się Franca zgodziła powiadom jej męża.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Gość w dom, Bóg w dom.

    0

    0
    Odpowiedz

Wielki syf na ryju

A wszystko przez te jebane czekoladowe xxx, które dostałem od babci na imieniny. Wiem, że nie mogę jeść czekolady, bo zawsze mi po niej wyskakują pryszcze, więc obiecałem sobie, że tego nie tkne. Tak mnie pierdolone kusiły, że postanowiłem jednego zjeść. Ale jak dopadłem do tego gówna to oczywiście musiałem wpierdolić całą paczke. Rano wstaję, podchodzę do lusterka – a jakże kurwa, wielki czerwony jak dioda alarmu w samochodzie syf sterczy pod nosem z prawej strony. I to jeszcze najgorszy, jaki może być – wyciskam go już piąty raz a ropa dalej z niego leci. Mam nadzieję, że do środy mi to zejdzie, bo strach na ulice wychodzić z taką mordą. Chociaż pewnie na jednym się nie skończy, bo coś czuję, że kolejne mi na ryja się cisną… Ehh, nigdy więcej czekolady!

59
78
Pokaż komentarze (8)

Komentarze do "Wielki syf na ryju"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. EEEE POJEBANE 2/5

    1

    0
    Odpowiedz
  3. To nie trzeba było tyle żreć ;/ dzielic się trzeba! 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  4. załóż rafinerię!

    0

    0
    Odpowiedz
  5. no nie przy jedzeniu….;p

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Też tak mam. Staram się unikać czekolady… cały rok jest ok, ale przychodzą święta, każdy się nawpierdala, rodzina tona słodyczy piecze – wszystko cholera z czekoladą – więc nie daje radę i ulegam pokusie. I potem po świętach zawsze cierpię, bo od razu wylatuje mi kilka 'diod’ i trzeba to jakoś leczyć. Chujowo trochę. Czemu takie rzeczy nie dzieją się przez groszek, tylko kuźwa czekoladę? 😛

    0

    0
    Odpowiedz
  7. nadmiar magnezu, kup sobie maść cynkową, ew jakieś pixy z cynkiem

    0

    0
    Odpowiedz
  8. ktoś Cię w konia robi że od czekolady robią się pryszcze.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @1 – nie pierdol, bo fajna chujnia. Zazdrościsz mi syfa na ryju?

    0

    1
    Odpowiedz

Chujnia w święto Trzech Króli

Moja chujnia- dzisiejsze święto- wstaję rano, okazuje się, że nie mam papierosów. Sklepy pozamykane, co robić? Zapierdalam do jednego otwartego. Przy kasie dziewczyna po 20, wyraz twarzy 'jestem ostoją sprawiedliwości, reguły obowiązują wszystkich bez wyjątku’ + głupi milusiński usmiech. Proszę o papierosy. Jako, że dowód noszę razem z kartą i innymi dokumentami oddzielnie, a wzięłam tylko gotówkę, nie miałam go przy sobie. Dodam, iż nie wyglądam raczej na słodką dziewiczą osiemnastkę, więc kompletnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. '11,90 i dowodzik poproszę’. japierdolę. W połączeniu z okresowym spadkiem hormonów i jej wyrazem twarzy zagotowało się we mnie, dosłownie. Ale spokojnie tłumaczę. I CHUJ. Musiałam się wracać po 'dowodzik’. Co za suka! To jest moja chujnia.

49
79
Pokaż komentarze (8)

Komentarze do "Chujnia w święto Trzech Króli"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. i dobrze zrobiła! a ty lepiej rzuć to gòwno, bo od palącej dziewczyny gorsza jest tylko ta, która się nie myje!!

    1

    0
    Odpowiedz
  3. nie pal fajek głupia cipo

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Heh w święta miałem tak samo 22 rok mi na kark wchodzi a wyglądam na góra 17 18.Zachciało mi się piwa i fajki się skończyły 50 m od bloku mam sklep znają mnie tam kasjerki , ale tego dnia była inna i też standardowo 'dowodzik poproszę’ tłumaczenia na nic się nie zdały musiałem zapierdalać raz jeszcze.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Niby ich prawo…ale to jest kolejny symbol jebanego totalitarnego kraju.Kurwa,piję,palę i ćpam co chcę i chuj komu do tego.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. rzuć palenie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Dziwisz się?? bez dowodu łazisz , wyglądasz na smarka … omg tępa dzida

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Sama jesteś sobie winna. Na chuj palisz? Tylko śmierdzisz i odstraszasz i niszczysz swoje i nie tylko swoje zdrowie. Rzuć palenie i zainwestuj zaoszczędzone pieniądze w książki. Przyda ci się coś, co wypełni twój pusty łeb.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Jesteście niedojebani co widać po waszych komentarzach.Ja nie pale, ale nie mam nic do tych co palą. Święci się kurwa znaleźli.

    0

    1
    Odpowiedz

Chujowa akcja

W sylwestrową noc lizałem się z zajebistą laską. Wszystko pięknie ładnie, ale nagle odbiło mi się kiełbasą. Ona od razu odskoczyła, popatrzyła się na mnie jak na debila i poszła do koleżanek. Chujowa sprawa, miałem ochotę pójść z nią do łóżka, ale po tej akcji raczej mi się to nie uda.

70
58
Pokaż komentarze (14)

Komentarze do "Chujowa akcja"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Żałosne – już to gdzieś czytałam – fail ;/

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Koleś, rozwaliłeś mi system 😀

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Było ją przytrzymać i beknąć jej prosto w gardło. Smrodu by nie poczuła…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. @3: Ktoś powinien Ci „narobić” do tego gardła z pożądnym żygiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. a miała ona na imię Mariusz;)

    0

    0
    Odpowiedz
  7. To chujowa laska.Beknięcie kiełbachą i piard po bigosie to dla każdej normalnej laski największy afrodyzjak.Nie jest ciebie godna bracie.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. NO TRUDNO NIE WPIERDALAJ KIEŁBASY NA DRUGI RAZ

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Jaki rodzaj kielbasy ? To jest wazne..
    zwyczajna , mysliwska , krakowska czy jaka 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  10. To jeszcze nic. Moja była raz wzięła z połykiem a po finale mówi: Coś ty jadł!!! Sperma jej nie przysmakowała. A najgorsze jest to, że nie pamiętam co jadłem.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. O k…..!!!!!!!!!!!!!! Ale jaja !!!!!!!!!!!!!! Uwaliłem się na podłogę ! Kondolencje.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Był kiedyś taki ruski samochód „żyguli”. Nie dziękujcie, drodzy moi…

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Chyba pobiegła po chrzan 😀

    0

    0
    Odpowiedz

Chujnia, a nie studia

Dżizas, krurwa, ja pierdolę. Jestem na trzecim roku cholernych studiów filologicznych i wkurwia mnie, że wyląduję w jakiejś biedronce na kasie, albo na zmywaku w jakiejś spelunie. Pierdolnę tą uczelnią, bo jej dyplom będę mógł sobie w dupę wsadzić. I nie chce mi się użerać z największą pizdą uczelnianą, dr L.M.-R, dla tej cipy nauka polega na wykuciu jebanego podręcznika z 1964 roku. Nie mam doświadczenia, bo zamiast przepracować te dwa i pół roku uczyłem się o rzeczach, o których normalny człowiek nic nie wie, albo ma w dupie (na chuj mi wiedzieć co to jest glagolski pridjev trpni?, albo co napisał jakiś pierdolnięty Krleża?). Ostatnio skapowałem się, że ni chuja nie umiem robić niczego pożytecznego (w sensie zawodowym). Na pierdolonych studiach nauczyłem się tylko języka kraju, w którym jeszcze większa bida niż u nas. To już kurwa czwarty język, ale na chuj mi on? Gdybym był kurwa mądrzejszy polazłbym do zawodówki i wypierdolił robić na zachód jako dekarz, albo kafelkarz. Byłem pojebany, że w ogóle polazłem na te studia. I jeszcze wykładowcy chuje wmawiają mi, że nie ma problemów ze znalezieniem pracy. Pewno, kurwa, jak te kształcone za kasę swoich czerwonych rodziców chuje(no bo kto za komuny studiował?, dzieci partyjniaków) zaraz po studiach wepchnęły swoje dupska na uczelniane stołki i pierdolą te same smuty nawet notatek nie zmieniając, to nie mają problemów. Nie bądźcie pojebani, nie idźcie na studia!

96
65
Pokaż komentarze (19)

Komentarze do "Chujnia, a nie studia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To wypier*alaj do zawodówki i kopać rowy!

    0

    3
    Odpowiedz
  3. Za końcowe zdania masz 5/5.

    4

    0
    Odpowiedz
  4. Chorwacki… Aleś wybrał! Nie spinaj się, jeszcze masz dwa lata (o ile będzie ci się chciało te studia ciągnąć), porób kursy, idź na praktyki translatorskie czy jakieś inne. Czasem jakieś firmy szukają ludzi z „egzotycznymi” językami np. do obsługi klientów zagranicznych. I nie gadaj, że nie da się studiować i pracować/ robić praktyki jednocześnie. Da się, wielu studentów tak robi!

    0

    0
    Odpowiedz
  5. zgadzam się w 100%. można zarabiać krocie nie mając wyższego. Brak wykształcenia wręcz pomaga!

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Dobrze piszesz. Niestety to smutna prawda

    1

    0
    Odpowiedz
  7. @1. Zawodówka i kopanie rowów? Jak jesteś zaradny i masz fach w ręku, to wypierdalać za granicę jako murarz, kafelkarz, hydraulik – tam pięknie za to zapłacą. Nikt rowów nie będzie kopać, jeszcze będą Ci się w twarz śmiać – ludzie, którzy faktycznie coś potrafią, są fachowcami w jakiejś dziedzinie i jeszcze nieźle zarabiają.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. znasz cztery języki i narzekasz?? masz niezle najebane pod deklem języki to podstawa,możesz nauczyć się kłaść kafle,inne bzdety w 3 miechy to nie problem.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. No to po chuj tam szedłeś?Tu ci napisał dobrą radę,o wiele lepiej finansowo wyjdziesz na kopaniu rowów czy budowlance.Nie słuchaj debili,którzy pierdolą że nic bez studiów się nie da osiągnąć,a potem tworzą kolejki w pośredniaku.Studia w Polsce to CHUJ!!!

    2

    0
    Odpowiedz
  10. A i jeszcze jedno-mając 4 języki spokojnie możesz robić tłumaczenia…

    I pamiętaj

    Rakija ti daje moc igras spevas celu noc:)
    Hvala brate

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Po szkołach technicznych wcale nie jest lepiej, ale pracodawca mając do wyboru filologa albo technicznego – to i tak na kase wezmie technicznego. Więc się ciesz jak ktoś cię wogóle zatrudni.Jebnij tym i zapisz sie na jakieś kursy bardziej się przydadzą niż to.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. mój wujek ostatnio przy stole powiedział właśnie że kto się nie chce uczyć bo do kopania rowów zawsze ktoś jest potrzebny. Ale coś mu się poprzestawiało. Rowów już nie kopią łopaty tylko koparki do których potrzebny jest operator, a kurs na operatora nie kosztuje tysiaka. Druga sprawa nawet jeśli już faktycznie ktoś znajdzie pracę przy kopaniu rowów to dostanie z dychę na łapę, a po kilku latach będzie robił coś innego, nauczy się wylewek czy murowania, i będzie dostawał dwie dychy na łapę. Ale wujek zapomniał o jednej ważnej rzeczy, teraz do kopania rowów potrzeba CV listu motywacyjnego i doświadczenia. Stąd też odnoszę się do @1 po zawodówce niestety tylko kasa w biedronce albo ulotki na ulicy.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. moi starzy studiowali za komuny i byli dalecy od bycia dziećmi partyjniaków ale rozumiem Twą chujnię bo mam podobnie, chociaż faktycznie – albo będziesz pracownikiem naukowym, albo załapiesz się na recenzenta gdzieś tam albo do rowów

    0

    0
    Odpowiedz
  14. nie no jak znasz kilka językow to znaleźć pracę nie będzie najmniejszego problemu. Chyba ze ch…ja tam znasz.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Zgadzam się z autorem chujni! Nie idźcie na studia! Zmarnowałem 3 lata na „renomowanej państwowej uczelni” o jakże wyjebanym kierunku – Ekonomia…
    Jedno wielkie wodolejstwo i pierdolenie o szopenie, aby zapewnić byt młodym doktorom (z reguły dzieci/żony/mężowie już wykładających)
    Z kilkunastu przedmiotów do dziś jedynie pozytywnie wspominam zajęcia ze Statystyki opisowej i matmy. Reszta shit.

    2

    0
    Odpowiedz
  16. dobrze mówisz jestem za! niech spierdalają ze swoimi jebanymi studiami hipokryci zajebani walić w dupe wykładowców !!!

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Filologia słowiańska? Też na tym jestem i już sie zastanawiam na chuj,a to dopiero 1 rok 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  18. brawo kurwa! masz ode mnie +; uczelniane skurwysyny myślą, że są pół- bogami po studiach, gdy poprawiają kogoś gdy powie „wziąść”
    każdy kto był na studiach wie, że tam się niczego nie nauczysz, najwyżej opierdalania; na 3 roku to wykłady zaczynają się o 10:15 (zresztą co ja pierdole od początku tak jest), niektóre dni są wolne, a wykłady można olać- no i później idziesz człowieku zapierdalać do pracy, gdzie rządzą zupełnie inne zasady; dlatego pracodawcy wymagają bardziej doświadczenia niż kwitu z uczelni; człowiek po studiach nie jest przystosowany do niczego; kumpela swego czasu złożyła podanie na uniwerek i polibudę; po zdaje się ok. 3 miechach przyszło jej pismo z uniwerku czy ona tam chce studiować (oczywiście była na polibudzie), a co jeśli by napisała, że chce? przyjęli by ją z 3- miesięczną wyrwą w nauczaniu? no kurwa!

    1

    0
    Odpowiedz
  19. Żal mi Cię. Myślisz, że pójdziesz na studia, dostaniesz papierek, a praca sama się znajdzie? A może jeszcze tak coś od siebie, co? Z takim myśleniem to bardziej Ty masz mentalność komunistyczną.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Ja tam kurwa studiuje zaocznie i zapierdalam na budowach albo za granica na wakacjach i można by powiedzieć na huj mi te studia, ale huj może mi się przydadzą szczególnie ze kierunek jest na czasie chociaż w tym jebanym kraju to i tak o dupe potluc. Ale nie mam nic do stracenia lepiej mieć papier niż nie mieć, a nie wykluczone ze kiedyś sobie nim du@pe podetre ale taki już nasz los…

    0

    0
    Odpowiedz

Zraniony jak chuj

Kiedy oznajmiłem rodzicom, że mam dziewczynę (od 1,5 miesiąca) chcieli ją zobaczyć. Pokazałem im jej zdjęcia, bo bardzo się ciekawili jak wygląda. Matka stwierdziła, że jest naprawdę urocza, miła itd. Kiedy ją przywiozłem wszystko wyszło wspaniale, wracałem i niestety… ślisko na drodze, niewiele, żeby wylądować w rowie. Po tym zdarzeniu wyzywają ją od czupiradła, nietoperza, latawicy, kurwy… Strasznie to boli.

53
109
Pokaż komentarze (46)

Komentarze do "Zraniony jak chuj"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Co Ty kurwa pierdolisz ziom?

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Nie rozumiem,za to że było ślisko na drodze zwyzywali ją,czy jak bo nie wiem?(głupota)

    0

    0
    Odpowiedz
  4. a co ma piernik do wiatraka??? nie rozumiem twojej chujowej chujni…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Sorry ale nie kumam

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ale, ze co? że ją odwiozles czy jak? jest kurwą bo daleko mieszka ? Jezeli dobrze zrozumialem to wez sb cos z nia wynajmij. z taka rodzinka bym nie wytrzymal

    0

    1
    Odpowiedz
  7. ale o co kaman?????

    0

    0
    Odpowiedz
  8. ale o co chodzi?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Napisz to jakoś składniej kolego.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Wiesz, a może rodzice widzą to, czego Ty nie widzisz…? Jak to mówia- w miłości diabeł ubiera różowe okulary nam na nos….

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Masz popierdolonych starych. Są wulgarni, prostaccy i chamscy. Za karę powinni mieszkać w lepiance i lepić cegły z gówna.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. A czym Ty się przejmujesz.Co Cię obchodzi ich zdanie.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Albo ja jestem debilem albo ty. Poczekam co pojawi się w komentarzach bo ni w chuj nie mogę pojąć co ma wspólnego śliska nawierzchnia drogi z przezywaniem jakiejś laski

    0

    0
    Odpowiedz
  14. wyklepie się…

    0

    0
    Odpowiedz
  15. o co chodzi w tej chujni? bo nie rozumiem…

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Ale o co chodzi? Jaki to ma związek?

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Ale o so chosi? O_o

    0

    0
    Odpowiedz
  18. nie rozumiem ocb… po jakim zdarzeniu? ze slisko na drodze? po tym mowia ze to kurwa i latawica?

    0

    0
    Odpowiedz
  19. nie rozumiem

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Nic z tego nie rozumiem. Kto wylądował w rowie?

    0

    0
    Odpowiedz
  21. tylko ja nie rozumiem co autor miał na myśli?

    0

    0
    Odpowiedz
  22. ale kurwy ze Twoich starych

    0

    0
    Odpowiedz
  23. nie rozumiem Cię

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Nie rozumiem. Co się takiego stało?

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Bodzio nie przejmuj się, wszystko się ułoży, wyjdzie slonce które stopi lód na drodze.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. ale o so chozi…

    0

    0
    Odpowiedz
  27. To w końcu o co chodzi?

    0

    0
    Odpowiedz
  28. 20 osób nie wie o co chodzi;D

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Weź ją ostro przeleć

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Chodzi o to, że kutas wylądował w rowie.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. przejebane ma chłopa, nie ma co beki walić:)

    0

    0
    Odpowiedz
  32. Po pierwsze – wytrzeźwiej, po drugie – wylecz kaca, po trzecie – napisz jeszcze raz ze zrozumieniem – wtedy ocenimy.

    0

    0
    Odpowiedz
  33. a moze wpadłeś z nią ? ślizganie i te sprawy i po tym zdarzeniu może ja tak nazwali?? ale rozkminiłem 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  34. Sorry kurwa, tu autor chujni. Też bym nie skumał o co chodzi. Rzecz w tym, że przywiozłem ją do mnie, w Sylwestra, bo miał być romantyczny wieczór we dwoje. Moi starzy ją poznali, pojechaliśmy do niej. Wracam godzina 4 rano, pizga jak chuj i szklanka na drodze. Zakręty u mnie jak skurwysyn 30 na liczniku wystarczyło, żeby jebnąć w rów. Auto rozjebane lekko, robota 2 tyś wyszła. Ojciec z matką zabobony pierdolą, bo nieszczęście do domu przywiozłem, bo wypadek to przez nią i jadą na nią jak na kurwę..

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Prosimy napisz jeszcze raz,a ostatnie zdania bardziej sprecyzuj o ile oczywiście potrafisz?

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Gościu, samochód to nie dziewczyna tylko kawał twardej, rdzewiejącej blachy. A „kobiałki miętkie są. I pachnące.”

    0

    0
    Odpowiedz
  37. Czy wy jesteście takimi kretynami, że ciężko wam zrozumieć. Rozjebał auto odwożąc laskę więc rodzina już jej nie lubi…

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Dziecko, klękaj na kolana i dziękuj Bogu, że Cię ochronił od technożulostwa. Białe adidasy, żel na włosach i beta trójka to niezbyt ambitna perspektywa:) pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Jak znowu będzie ślisko to zapakuj kredki i zeszyt w tornister i zamiast odprowadzać dziewczynkę, idź na kółko plastyczne do domu kultury.

    0

    0
    Odpowiedz
  40. Gosc spod 41, lepiej się nie wypowiadaj, bo gówno wiesz:) Białych adidaskow nie nosze ani włosków na żel i nie 'beta 3′ tylko Citroen Berlingo II, 2005 rocznik:)

    0

    1
    Odpowiedz
  41. Ale masz popierdoloną rodzinę. Odbiegając nieco od temu słyszałem, że niektórzy ludzie na pogrzebach wsadzają w oczy zmarłych monety. W DZISIEJSZYCH CZASACH! Jakiś powrót zabobonów ze starożytnej Grecji?!
    Wracając do tematu: pierdol ich. Nie Twoja wina że masz pojebaną rodzinę (sorry za określenie, ale inaczej tego określić się nie da). Kobieta przynosi pecha… No aż nie mogę uwierzyć że są jeszcze tacy ludzie.

    0

    0
    Odpowiedz
  42. nie no jak można być tak ograniczonym żeby zwalać winę na laskę za to że wjechałeś do rowu odwożąc ją , OMG masz jebniętych starych!

    0

    0
    Odpowiedz
  43. nie no jak można być tak ograniczonym żeby zwalać winę na laskę za to że wjechałeś do rowu jak od niej wracałeś , OMG masz jebniętych starych!*

    0

    0
    Odpowiedz
  44. Jakbyś bujał sie po mieście mesiem i zarabiał 17 tysi netto tak, jak ja, zawsze jakaś piękna zadbana starsza pani sama odwoziłaby Cię do domu i lądowała w rowie po mistrzowskiej minecie a nawet jeśli zdażyłoby się tobie, że ktoś zrobi ci z dupy garaż, perspektywa wypełnionego odbytu wprawiałaby cię w oszałamiający orgazm. Ale niestety, takie życie tylko dla wybrańców…

    0

    0
    Odpowiedz

Chujnie z imprezami

Zaraz mnie coś rozjebie. Moi rodzice gdy wzięli się za budowę domu wybrali chyba najmniejsze i najbardziej chujowe miasteczko w Polsce. Nic tu nie ma, wszędzie trzeba dojeżdżać. Człowiek jest w liceum, poszedł by sobie na imprezę ,ale nie ma jak! Bo nigdy nie ma jak dojechać , nie ma czym wrócić ,nic nie ma. A potem pierdolą rodzice kochani że za dużo w domu siedzę. A ja się pytam kurwa gdzie mam w tej dziurze chodzić? Nawet na zasrana dyskotekę szkolną nie mogę iść bo zaczyna się o 17:00 a ja kończę lekcje o 14:20 i długo trzeba czekać ;/ a potem ostatni autobus o 19 czyli dwie godziny imprezy. Nawet nie ma się z kim nigdzie zabrać bo w mojej dziurze z 10 osób w moim wieku max i połowy nienawidzę. A moja jedyna koleżanka w tym wypiździajewie jest uczulona na wszystkie imprezy i nie chodzi nigdzie! Czekam z niecierpliwością aż się stąd wyprowadzę.

46
91
Pokaż komentarze (20)

Komentarze do "Chujnie z imprezami"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. …….jak będziesz miał za co!;P

    0

    0
    Odpowiedz
  3. to wypierdalaj na swoje do jakiegos wielkiego miasta i zobaczysz co to znaczy opłacać za czynsz w polskich metropoliach…

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Mam podobnie, nie jesteś sam 🙁

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Tzn, że wylądowaleś w jej rowie czy jak?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. to se jeszcze troche poczekasz… tak ze 20 lat…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Na ile Cię znam to przypuszczam że również Twoi rodzice wyczekują tego momentu z niecierpliwością.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Bierzesz sztachętę od pobliskiego ogrodzenia, dwa winka po 3,50 sztuka kaucję zwrócisz po spożyciu jutro, jak przeżyjesz i idziesz na potańcówkę do remizy. tańczysz z dziołchą – tylko nie pytaj za wiele bo lasencja może nie ogarnąć zdań wspoółrzędnie złożonych. Ręce na dupie partnerki mile widziane. Tych sześciu gości w rogu to jej bracia, już omawiają jak śwagra (czyli ciebie nieszczęśniku)w ich gospodarstwie do roboty przyuczyć. Albo zdążysz spierdolić przez pola na najblizszą szosę albo masz przesrane (proper fuck). No chyba że zarabiasz 17 tysi netto, tak, jak ja…pozdro

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Do nauki a nie imprezować.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ucz się, dziewczynko, do matury, olej imprezy. Nic tam nie ma.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Ech te problemy gimbusów..ach sory licealistów…Ciesz się że masz gdzie mieszkać i za co żyć.I do nauki,a nie imprezy!

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Chciałbym mieć takie problemy jak ty….

    0

    0
    Odpowiedz
  13. To wypierdalaj.
    Taka złota zasada,jak mi się coś nie podoba to biorę dupę w troki i wypierdalam.
    A ta kobieta akurat jest pewnie jedną z niewielu ogarniętych.Na imprezy chodzi plebs żeby się naćpać i najebać.

    0

    1
    Odpowiedz
  14. jak sie zwie Twoja kraina? Rób prawo jazdy, kupuj samochód i będziesz tam półbogiem… Może nawet nową religię założysz w tym małym zamkniętym świecie, a wtedy na imprezy to do was zaczną ciągnąć tłumy…

    0

    0
    Odpowiedz
  15. znam to, znam to! Straszny kurwa ból. Ale teraz Kraków i Tobie też zmiany życzę

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Kurwa, dla mnie taka koleżanka to byłby skarb, bo też nie lubię imprez. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  17. ważne, że jest dupa w tej dziurze i można korzystać… z jej dziur:))

    0

    0
    Odpowiedz
  18. A od kiedy stoi tam Wasz dom?Pytałeś rodziców dlaczego?Kiedyś w pewnych miasteczkach ziemia była tańsza niż dzisiaj.Wszędzie drogo wszystk sprzedają. Może dla nich było tam lepiej?Jak skończysz szkołę,pójdziesz na studia,to będziesz mógł się wyprowadzić,zobaczyć,być częściej w tym chaotycznym świecie-już Ci tak śpieszno do niego?

    0

    0
    Odpowiedz
  19. znam ten ból….

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Fajna izolacja zazdroszczę, a z koleżanki chciałbym mieć coś więcej niż tylko przyjaźń

    0

    0
    Odpowiedz

Coś na zębach

Dlaczego ludzie maja jakieś opory psychiczne przed informowaniem innych o czymkolwiek na co znajduje się na zębach. Noż kurwa mać! Nawet osoby, które dobrze cie znają słowem się nie odezwą. Kiedyś zagadałem do dziewczyny na ulicy, i wszystko było by ok, jednak później zobaczyłem się w lustrze, masakra, wielka plama krwi na siekaczach (nie, nie jestem wampirem 🙂 ) Przecież trzeba wyglądać jak człowiek, nie? Z drugiej jednak strony jeżeli zacznę chodzić z lusterkiem to zaczną mnie uważać za narcyza… albo nawet za geja, bo nikt już nie pamięta co to jest narcyzm. Możesz mieć gówno między zębami a nikt ci o tym nawet nie powie. Chujnia i śrut.

57
83
Pokaż komentarze (4)

Komentarze do "Coś na zębach"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Zwiększ masę!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. „Wsiadł do autobusu człowiek z liściem na głowie
    Nikt go nie poratuje, nikt mu nic nie powie
    Tylko sie każdy gapi, tylko sie każdy gapi i nic”

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Wampiry są teraz modne, więc nie przejmuj się tak tą krwią na zębach. Dziewczyny z gimnazjum będą ściągać majtki przez głowę, jak Cie takiego zobaczą…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. też bym ci nie powiedział; jestes potencjalnym konkurentem w ruchaniu dup wiec lepiej, żebys mial gowno na zebach i ich mi nie podbierał!

    0

    0
    Odpowiedz