Szaro i chujowo

Nie miałem w planie rozpisywania się w internecie o tym ale dziś ten troszkę błachy problem ma wpływ na mnie i na moje samopoczucie.
Chodzi mi o to, że jest do chuja połowa jebanego kwietnia, a na dworze zamiast słońca jest pierdolona szarówa.
Wkurwia mnie to bo taka pogoda wpływa na mnie źle nic mi sie nie chce czuję się przytłoczony życiem.
Gdyby to trwało np 1 tydzień to spoko ale kurwa dzień w dzień nie widzę nieba ino te jebane chmury.
Wyobraźcie sobie taką sytuacje,że wstaję rano i patrzę a tu promyk słoneczka wpada delikatnie do przedpokoju otwieram szeroko oczy wstaje z łóżka podchodzę do okna patrze a tu piękne niebieskie niebo i słoneczko świeci i jest ciepło.
Tego samego dnia potrafię przewrócić masę roboty w domu i na dworze jednocześnie nie czując się źle,potem kawka na dworze i na koniec dnia przejażdżka na rowerze po lesie.
Ale jak wstaje rano i widzę tą jebaną w dupe szarówe to mnie ma rozpierdolić cały dzień się czuje chujowo,jestem zmęczony jeszcze czasem na piwo się ugadam z kumplem to jak akurat wyjdę z domu to z tych skurwiałych chmur leci jebany w dupsko deszcz.
Czuje się jak w jakiejś jebanej Anglii gdzie jest szaro i chujowo,a jeszcze rok temu to już było pięknie i słonecznie.
Cały jebany marzec było podobnie,kurwa gdybym miał możliwość hibernacji to bym zasnął w październiku i obudził się w maju lub czerwcu.
I zaraz powiecie,że ta chujnia jest z dupy wyssana to powiem wam drodzy użytkownicy tej strony,że aura jaka jest w danym dniu w chuj wpływa na wasze samopoczucie i postrzeganie świata !!!
Dziś czara goryczy się przelała bo obudziłem się była piękna pogoda myślałem sobie,że będzie piękna niedziela i co ? i chuj z pętelką jakieś skurwiałe masy powietrza z pod napleta diabła sprawiły że znów ta skurwiała szarówa nastała….jebana pogoda niech już nakurwia żar z nieba bo ta całą jebana wiosna w tym roku to jest jakiś chory żart… dziękuje 🙂

36
45

Komentarze do "Szaro i chujowo"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Mam zupełnie na odwrót. Nie znoszę tego jebanego słońca, upałów, ciężkiego powietrza, burz. Zaraz się zacznie jebane robactwo, komary, kleszcze. Pieprzone ptaki od rana napierdalają za oknem, a psy wcześniej całą noc. W niedzielę mając już nadzieję pospać dłużej budzi mnie hałas motocykli i wrzask bachorów. Chciałbym cały rok jesień i zimę.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Jesteś żałosną cipą,dawno nie czytałem tak żałosnego gówna. Jak coś ci nie pasuje to wyp…. do afryki….

    1

    2
    Odpowiedz
  4. W żydokapitalizmie jest jak w dżungli,albo pożresz żyda albo żyd pożre ciebie,a że 1-sza możliwość jest w zasadzie niemożliwa do spełnienia tak więc gojowskie płoteczki są pożerane przez żydowskie rekiny,więc jak chcesz wypłynąc goju na niebezpieczne wody „wolnego” rynku to lepiej 2-razy się zastanów nim to uczynisz,albowiem już na starcie możesz spodziewać się watahy krwiożycznych rekinów które otoczą cię zewsząd z każdej ze stron,tak że uciec nie zdołasz i ujść z życiem także,tak więc zapuszczanie się płotek na potężne i zdradzieckie wody „wolnego” rynku jest jak proszenie się o śmierć i samobójstwo

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jesteś bardzo słaby psychicznie skoro pogoda tobą miota jak Szatan.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Jesteś bardzo słaby psychicznie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Wypad do turbaniarzy skoro tak uwielbiasz te patologiczne upały.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Nie jest az tak zle,jak piszesz. Po pierwsze ta szaruga, co tak nie lubisz ma duzo zalet. Jest spokojniej na dworzu, ludzie mniej smierdza, dzieciarnia nie kwiczy i ryczy. Jak tylko slonce swieci to caly plebs wychodzi na rekraacje i zeby smiecic w lesie. Kwestia podejscia.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Gdybyś nie był patałachem żałośnie skupionym na swoim nędznym robaczym życiu, patałachu, to nie tylko nie miał byś takich problemów, ale jeszcze wdzięczny byłbyś niebiosom, ze ten deszcz zesłały. „Dlaczego, Panie mój?” zapytasz… Ano uklęknij czytając ten post, a Pan twój, Mesio naświetli ci sprawę. Może tego nie wiesz, ale stan wód (i Pan twój nie ma tu na myśli rzecz jasna wody ognistej) w tym kraju przedstawia od lat wiele do życzenia. A już ostatnie lata były szczególnie chujowe pod tym względem. Susza była paskudna. I teraz, po tych wszystkich mizernych opadach, jest niewiele lepiej. Pan twój poda ci przykład. W okolicy willi za dwie bańki należącej do Pana twojego biegnie strumyk. W normalnych latach wiosną jego poziom był zawsze o ponad 100% wyższy niż obecnie po zimie i wszystkich opadach, jakie spadły do tej pory. Kapujesz istotę problemu? Pomyśl tylko -o ile masz coś więcej w tej puszcze, którą na karku nosisz, niż dwa zwoje- jakie to ma skutki gospodarcze, środowiskowe, społeczne i zdrowotne. Dlatego powinieneś dziękować na klęczkach za obecny stan pogody, błagając o więcej. I módl się, żeby wypierdolili kaczą klikę na zbity pysk zanim te barany zrealizują projekt połączenia Wisły i Odry kanałem, żeby pokazać motłochowi ile to oni nie zdziałali, bo będzie, oprócz wszystkiego złego co te pis-dy robią, katastrofa ekologiczna i susza nie z tej ziemi, jak w Chinach za wymysłów towarzysza Mao. A jak ci chujowo, to albo masz taką zjebaną osobowość, że jesteś skończonym ponurym cebulakiem (wielu w tym kraju tak ma, Pan twój poleca i nakazuje ci zastosować to, co Boguś Linda powiedział w „Szczęśliwego Nowego Jorku” o uśmiechaniu się www. youtube. com/ watch?v=rQ2-m4YYqp0), albo masz za dużo wolnego czasu nierobie. Jeśli tak, to bierz 3 stówki w łapę i CV w zęby i staw się na tyrę u nas. Będziesz tak zapierdalał, że nie zarejestrujesz nawet zmiany dnia w noc, a co dopiero pogody. A jak ci aura nie pasuje, to zawsze możemy cię posłać do naszej gabońskiej filii. Ale uważaj o czym marzysz, patałachu. Nasz Łódzki Wydział Fabryczny to nie biuro wycieczkowe. Ten kontrakt może się skończyć tylko na dwa sposoby: albo szczęśliwym powrotem twoim po jego wypełnieniu, albo wypełnieniem puszek z konserwami dla dyskontów tobą. Poniał? No, to pokłoń się nisko i idź prosić bozię o więcej deszczu. /PS. Wiesz patałachu, co mawiają Islandczycy? „Jeśli nie podoba ci się pogoda, to poczekaj pięć minut”. Pan twój zastanawia się, czy czasem nie powinieneś się wybrać tam na kilkanaście miesięcy… Po powrocie będziesz całował ziemię Cebulandii na powitanie i błogosławił jej klimat, a znacznie mniej tam w dupę dostaniesz niż w naszej gabońskiej filii.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Jesteś Meteoapatą więc nic dziwnego że tak masz.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Ja nie zwracam uwagi na pogodę kurwa czasem nawet się ubiore jak pojebana bo nie wiem ile stopni:/ ale przynajmniej nie jestem takim przychlastem jak autor

    0

    0
    Odpowiedz
  12. @1.Mam tak samo jak ty,u mnie w mieście przez kilka dni było nawet 20 stopni to już kurwa tymi motorami zapierdalają,bachory pod oknami kopare drą,żyć się odechciewa,a najgorzej będzie w okresie od czerwca do sierpnia jak przyjdą te jebane upały,że człowiek będzie zdychał.Jeszcze jak by u nas w lato było 20-25 max,ale nie kurwa 30-40.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Nieważne jak bardzo jesteś odporny na zimno, deszczowa chujnia dobije każdego.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. @11 szkoda gadać…

    0

    0
    Odpowiedz