Chujnia o zazdrosną dziewczynę

Znajdzie się wiele lepszych chujnia od mojej, ale poniekąd dziewczyna, kobieta lub baba i 100 innych określeń jest jednak dla nas ważne, bo w końcu nikt inny nie wypierze, nie wyprasuje, nie ugotuje, kiedy my w pracy siedzimy. Szczególnej urody nie mam, więc nie gardzę i biorę co dają. Ostatnio jednak moja kobitka doprowadza mnie do konkretnego szału. Jesteśmy ze sobą ponad 2 lata, a tej dalej nie minęła moda na bycie zazdrosną o cokolwiek płci żeńskiej jak i uwaga! .. męskiej. Wszystko co chodzi na dwóch nogach i zwie się człowiekiem jest dla dziewczyny w chuj śmiertelnym wrogiem. Była zazdrosna o koleżanki, znajome z pracy, znajome na facebooku, gadu, ale ostatnio jej możliwości mnie przerosły, bo uwzięła się na moją kuzynkę. Za chuj nie da się wytłumaczyć, ze to rodzina, nie będę się jak debil tłumaczył przed moimi, jej i kuzynki rodzicami, że właśnie kuzynka jest moją rodziną i się z nią nie hajtnę, a nawet jej nie przeliżę, kurwa no! Co ja mam akt urodzenia i drzewko genealogiczne sporządzić? Powiecie pewnie – kopnij ją w dupę. Taka opcja wykluczona, pierścionek zaręczynowy czeka na dogodną okazję i ten jej cały szał muszę jakoś ogarnąć. Zresztą jak na wstępie napisałem, że biorę co dają i na następną okazję musiałbym czekać ze dwa lata, żeby znaleźć jakąś porządną kobitkę, a jestem w wieku, w którym prawie połowa moich kumpli ma 2-3 letnie córki i synów. Chujnia i śrut, ale tylko w 80 procentach, bo jeszcze moja żoną nie jest, a wtedy dopiero by było lumbago.

40
69
Pokaż komentarze (17)

Komentarze do "Chujnia o zazdrosną dziewczynę"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. No cóż – musisz to zdzierżyć, wszak 100 innych określeń jest dla Ciebie ważne, bo nikt inny nie wypierze, nie wyprasuje i nie ugotuje ;]

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Ale będzie twoją żoną i będziesz miał lubmago. Chyba, że ją kopniesz w dupę to chyba niestety jedyne wyjście.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Pamiętaj kurwa o jednej zasadzie, niezależnie czy w związku jest dobrze czy źle po małżeństwie zawsze jest trochę gorzej. Będzie zazdrosna o twoją matkę a później nawet o Renię Rączkowską hahahaha 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Mówi się, że człowiek zaczyna być znacznie bardziej podejrzliwy, jeśli samo coś przeskrobie. Think about it. P.S. kto używa jeszcze gg?!?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Kto kuzynki nie wyjebie, ten nie będzie nigdy w niebie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. napisz ile masz lat, bo nie wiem czy się zacząć martwić……..

    0

    0
    Odpowiedz
  8. mam wrażenie, że byłeś u Ewy Drzyzgi i to właśnie ciebie poniósł melanż.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Moja też jest jebnięta na punkcie płci przeciwnej, liczę że zmądrzeje, tym bardziej że nie daję jej powodów do bycia zazdrosną.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. „Przeliżę” – ja pierdole, co za nowomowa.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. A ja Ci powiem tak- doprawdy nie mam bladego pojęcia dlaczego ta dziewczyna jest o coś takiego zazdrosna….A początek Twoich wypocin, do czego kobieta „służy”, to w ogóle poziom robola z budowy, który po pracy wkłada białe adidasy i dres…

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ja jestem w wieku, w którym moi koledzy maja córki w wieku 17 lat i się kurwiszka nie przejmuję. Lumbago to ty dopiero zobaczysz kolego, a jak jeszcze mamusia żonki dołączy to będzie sajgon…

    0

    0
    Odpowiedz
  13. niestety ale widzę że sam już zdajesz sobie z tego sprawę ale jeszcze niech tego zaakceptować i przyjąć do wiadomości. to jest po prostu choroba psychiczna, jak chcesz to się męcz.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Zajebiste masz podejście do związków. :/ W jakim świecie ja żyję…

    0

    0
    Odpowiedz
  15. „prawie połowa moich kumpli ma 2-3 letnie córki i synów.”
    I CHUJ Z TEGO? Człowieku, nikt Ci sie nie każe żenić, Twoje życie, Twój wybór, Twoja wola. Ja swoją kobietę podszedłem inteligentnie- spytałem: – Kochasz mnie? – Tak. – Ufasz mi? – Tak. – To zorganizuj sobie czas wieczorem, ja idę na piwo z kolegami, będziemy pić, jarać i robić inne niezdrowe rzeczy. Zaczęła się wkurzać, to uświadomiłem jej że jak mi nie ufa to niech sama zakończy związek. I… jakoś nie zakończyła ^_^

    0

    0
    Odpowiedz
  16. może przesadza, a może nie dajesz jej powodów by czułą się najlepsza.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Zazdroszczę Ci stary… Wiem, że nie można uciekać w skrajność, ale to jest przykre jak oprócz Twoich rodziców nikt inny się Tobą nie interesuje. Chciałbym mieć kogoś na wyłączność.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. @4 używam gg od wielu lat, zmieniłem tylko klienta na aqq.

    0

    0
    Odpowiedz

Drętwiejące jaja

Moja chujnia pewnie niektórych rozbawi, a niektórych zażenuje. Mianowicie, bez zbędnego pierdolenia. Jeżdżę na rowerku stacjonarnym, żeby schudnąć. Tak, jestem grubasem, możecie się po wyżywać na mnie i leczyć kompleksy, ale i tak mam to w dupie. Po 20 minutach jazdy nie czuję jaj! Tak mi wszystko drętwieje od siodełka, że nie da się jeździć dłużej, mimo tego, że kondycyjnie mógłbym dalej napierdalać. Chujnia i śrut – jak ktoś ma jakiś pomysł co zrobić, żeby to nie przeszkadzało w jeździe to niech napisze. Hejterzy też mogą pisać, możecie mnie nawet wyzywać – przyzwyczajony jestem.

47
57
Pokaż komentarze (20)

Komentarze do "Drętwiejące jaja"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wymień siodełko na takie z rozcięciem / dziurą. Wygląda śmiesznie, ale naprawdę działa. San Marco takie np. robi. Do tego rowerowe gatki z pampersem i zajedziesz do Lizbony.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. zdejmij siodełko i siadaj na rurkę 😀

    1

    0
    Odpowiedz
  4. kup sobie wygodne siodło – takie jak w rowerach holenderskich albo dymaj pod górę na stojaka… szybciej schudniesz… pozdrawiam, pedałuj dalej…

    0

    1
    Odpowiedz
  5. zmien siadelko

    0

    0
    Odpowiedz
  6. odkręć siodełko, na stojąco pedałuj. raz że lepsze efekty a i szybciej. tzw kolejny level wrzuc hehe.. a i jajka bedą sie chuśtać, smagane wiatrem 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  7. no kurwa, jeździj na stojąco.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. siodełko w rowerze stacjonarnym to jest parodia, to jest kanapa, a nie siodełko rowerowe. Mnie by chuj strzelił, jakbym takie miał w rowerze. Kolarze nie trenują na rowerkach stacjonarnych, tylko na trenażerach – taki stojak do tylnego koła normalnego roweru z układem oporowym. Polecam.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Możesz pochylić to siodełko do przodu. Powinna być regulacja. Na początku będziesz miał wrażenie że zjeżdżasz ale przyzwyczaisz się. Przypatrz się jak ustawione są siodełka maniaków rowerowych, wszystkie są pochylone do przodu. Jaja cenna rzecz.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @4 ahahahaha „siadelko”!
    @autor pokombinuj z ustawieniem siodełka, ewentualnie próbuj przenieść ciężar bardziej na dupę.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Kurwa jak czytam komentarze, że pod górkę na stojaka to mnie krew zalewa. Kurwa człowieku ogarniasz co to jest rower stacjonarny? Tym się nie jeździ pod górkę ani z górki itp. Rozumiesz? A ty habasie bierz się do roboty i pedałuj dalej. Możesz bez siodełka.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. A poza tym ze się zgadzam żebyś zmienił siodełko to wiedz ze też tak mam:) Trenuje na trenarzerze na siłowni po 40 minut tam nie ma siodełka ale gdy gram w far cry 3 to po czasie dretwieje mui pała i jaja i nawet pół dupy:)

    0

    0
    Odpowiedz
  13. jezdzij bez siodelka XD

    0

    0
    Odpowiedz
  14. a ja proponuję przerobić na rower do leżenia. Skoro takie jeżdżące po ulicy czasem się widzi to czemu by nie stacjonarny. wtedy dupa odpocznie i hemoroidów się nie nabawisz.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Pobiegaj, szybciej schudniesz.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. wymień siodło i załóż kolarskie getry.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Odetnij jaja. Po co grubasowi jaja? Będziesz się mniej męczył na rowerku i nie będzie cię męczył bezużyteczny popęd.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. opuść siodełko w dół tak, aby jaja prawie zwisały i tylko delikatnie opierały się o siodło. Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Nie dość, że grubas to jeszcze zamulony, napisz do komisji europejskiej, być może jakieś tamtejsze światłe umysły coś ci podpowiedzą :-/

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Wywal siodło zafunduj duże gumowe dildo” wilk syty i owca cała”

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Zwiększ masę!

    0

    0
    Odpowiedz

Mój mózg to idiota

Jestem pieprzonym hipochondrykiem. Każde ukucie w klatce, jakiś nawet delikatny bodziec sprawia iż mój mózg od razu kreuje mi wizję tego jak zaraz umieram. Wkurwiające uczucie, niby mam nadciśnienie, ale delikatne, do tego uprawiam sport, w testach do wojska na żołnierza zawodowego wyszła mi jedynie krzywa przegroda, a mimo to ten skurwiel cały czas próbuje mi wmówić, że jestem chory na jakąś poważną chorobę, przez którą zaraz umrę. Jak tak dalej pójdzie to skończę w psychiatryku z tymi swoimi urojeniami.

59
68
Pokaż komentarze (11)

Komentarze do "Mój mózg to idiota"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Też tak miałem , pamiętam kolega klepnoł mnie w kark to zaraz kurwa paraliżu czterokończynowego dostawałem kłucie w mostku zawał no kurwa to jest przejebane , lęki i rozkiminy a może to rak? Najgożej było jak przeczytałem o jakiejś chorobie o matko! Staram się nie myśleć o żadnych chorobach , wirusach i innych baksylach z czasem samo przeszło ale ze 3 lata temu bałęm się czegoś innego a mianowicie „samospalenia” ponoć jest coś takiego ale kurwa tak nie mogło być żebym ja miał czymś łep zaprzątnięty , i od rana do wieczora nie mógł normalnie funkcjonować.Zaczołem sobie modele kleić i przeszło z czasem.tobie też radze nie myśl o tym że jak rozboli cie palec to że zaraz będziesz na tamtym świecie.Rozluźnij się kurwa nie wiem , znajdź sobie zajięcie jakieś, wyjeb gdzieś na miasto ze znajomymi , pierdolnij browar albo przeleć jakąś dziewoje i będzie git 🙂 Trzymaj się i żyj swoim rytmem.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Haha, mam to samo :D, lista moich ostatnich „dolegliwości” jest długa, a spora w tym zasługa Doktora Google, który dość radykalnie stawia diagnozy. W każdym razie: cukrzyca, rak jelita grubego, zapalenie jelita grubego, choroba crohna, niewydolność serca, stwardnienie rozsiane, czerniak i dużo, dużo więcej :). Ostatnio wizyty u Doktora Google ograniczyłem do minimum, bo diagnozy chyba się nie sprawdzają. Niestety próby uspokojenia się albo szukania sobie zajęć nie pomagają, bo w głowie coś tam siedzi i podpowiada „hej, stary, zapiekła Cię skóra, zobacz czego to objaw”. I tak to się kręci 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Nerwica psychosomatyczna. Do psychiatry marsz! Nie ma się co wstydzić, zresztą nie musisz się wszystkim naokoło tym chwalić. Dostaniesz piksy które złagodzą stany lękowe, dobry psychiatra skieruje cię do jakiegoś dobrego psychologa. Kilka miechów i zapomnisz o problemie.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Też tak miałam. Kilka razy wydawało mi się, że z pewnością mam nowotwór, innym razem, że mam ciało obce w gardle. Dochodził do tego brak zaufania do lekarzy. Według mnie było tak, że jak mówią, że jest ze mną ok, to są niedoukami i ciężkimi idiotami. Ponadto ciężko zarobione pieniądze wydawałam na drogie i INWAZYJNE badania. Po badaniach kilka dni lub tygodni miałam spokój, potem nowa paranoja. Dziś nie mogę powiedzieć, że jestem od tego wolna, ale bardziej spokojna. Po pierwsze nie wyszukuje nic na temat swoich objawów na necie, nie oglądam programów, filmów o tematyce choroby i zdrowia. Jak coś mnie boli robię sobie relaksację. Wpisz na necie trening Jacobsona, odpal to sobie i się wczuj. Tak za każdym razem, kiedy coś Cię zaboli. Ponadto kilka razy w tygodniu fitness lub siłownia. Powinno być lepiej. Jak nie pomoże psychoterapia nerwic, w każdym większym mieście refundowana. Powodzenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ja mam podobie jeśli chodzi o schizy człowieku Po każdym seksie mam paranoje a teraz czekam na okres już 2 tygodnie wiesz co to dla mnie oznacza zgon psychiczny paranoje mecza mnie na maksa nie pozwalaja mi spac itd pomocy!!!!!!!!!!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  7. @2 – to były modele domków z zapałek? ;d

    0

    0
    Odpowiedz
  8. ja też mam nadciśnienie od młodych lat i okazało się że mam wadę zastawki serca. Można z tym żyć, nawet jaram szlugi ale to dlatego że jestem destruktywny. Generalnie to idź zrobić sobie USG.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. znam to…ja już „przechodziłam” raka trzustki, miałam usg i tomografię nawet:) niby nic nie znaleźli, ale pewności nie ma nigdy…

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Teraz pomyśl, że się starzejesz. Każdego dnia twój organizm się degraduje, psuje coraz bardziej. Każdy kolejny dzień jest gorszy od poprzedniego. Każdego kolejnego dnia jesteś słabszy i bardziej podatny na choroby. 1/3 naszego społeczeństwa umrze na raka. Już tam pewnie coś w tobie kiełkuje.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Twój mózg to idiota…

    0

    0
    Odpowiedz

Wiecznie najgorszy….

Rodzina zawsze miała mnie za nic, każda moja decyzja była krytykowana bez względu na efekt. Żyję w cieniu kilku osób, które są podawane za wzory do naśladowania. Mam mieszkanie, stałą pracę, dziewczynę u boku. Żyję sobie spokojnie, nikomu się nie narzucam, nikomu nie wadzę, no dzierżę sobie… Czyżby? Podczas wszelkich rodzinnych sabatów słyszę tylko słowa krytyki. Bo Asia ma dziecko, a ja nie mam. No tak, Asia dała dupy, zaciążyła, rzuciła szkołę i samotnie wychowuje syna. W sumie to jego wychowaniem i utrzymaniem zajmuje się najbliższa rodzina no bo kto? Wzór do naśladowania, pieprzona matka Polka. Nie chcę mieć dziecka, nie teraz, nie czujemy się na tyle pewnie, żeby podjąć się takiego wyzwania i obowiązku jakim jest wychowanie dziecka. Czy to źle? Może kiedyś, ale nic na siłę. Darek dostał nową pracę, piąty raz od dwóch lat. Były już remonty, mechanika samochodowa, magazyny, a tym razem fabryka. Fachura i przodownik pracy. Z niejednego pieca chleb jadł i roboty się nie boi. A ja, jak to ja, ciężkiej pracy się nie chwycę bom łamaga i kretyn. Jestem, kurwa, handlowcem! Co mam zrobić, żeby zaczęli mnie doceniać? I tak na okrągło, każda decyzja jest zła, od zmiany operatora sieci, kupno tv przez wyjazd na wakacje czy zmianę pracy. Wszystko źle, nie wiem nic o życiu, nie znam się na pracy, wszystko spada mi z nieba i w ogóle jestem debilem.

81
72
Pokaż komentarze (18)

Komentarze do "Wiecznie najgorszy…."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. wow niskie poczucie własnej wartości. odetnij pępowinę.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. „mam dziewczye u boku” a później o darku hahaha

    0

    2
    Odpowiedz
  4. Pierdol co gadają. Mój jebnięty brat robi tak cały czas. Jak coś mu nie pasuje to nie gada na mnie tylko np żebym tak mówił do swojej kobiety… Albo żebym się zajął swoim złomem. Zazdrości że wszystko sam zrobię?

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Jaki z tego wnoisek? Ty tez musisz zajsc w ciaze:D a tak na powaznie to sluchaj numeru 3.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. handlowiec? to ich komus sprzedaj po taniosci 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Nie rozumiem po co ci poklask innych.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Zaczną Cię doceniać, jak zaczniesz w to wbijać i zająć się sobą. Zawsze działa.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Pierdol ich, miałem to samo, olałem i przestałem się spotykać z rodzinką i po sprawie.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. znam ten ból, wyprowadź się jak najdalej od nich, bo będą Ci psychę ryć do końca życia

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to byłbyś Wielkim Panem, Wielkim Mężczyzną i nikomu nie przyszłaby do głowy krytyka. Wszyscy patrzyliby na ciebie z dołu, wzorując się na każdym twoim, choćby najprostszym zachowaniu. Ma to oczywiście swoje złe strony. Wszyscy męczą cię, pytają, jak żyć, jak do tego wszystkiego doszedłeś, co sądzisz o tym, czy o tamtym. Nigdy nie będziesz miał możliwości też zaprzyjaźnić się z kobietą, bo każda pcha się od razu do łóżka. Przeczytałem tu na chujni wszystkie poradniki, w jaki sposób można podłożyć się kobiecie jako przyjaciel. Jednak nigdy mi się to nie udało. Próbowałem ubierać jakieś pedalskie ciuchy, wygoliłem sobie łysinę, próbowałem być dobrym, pomocnym i nudnym ciamajdą. Jednak każda finalnie dobierała się do mojego kutasa. Widocznie to jest coś, co prawdziwy mężczyzna ma we krwi. Przeznaczenie, którego nie da się zmienić.

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Ja mam kierowce któremu płace 17 tysi netto, pozwalam jeździc moim mesiem samemu na myjnie i mu to wystarcza do pełni szczęścia. Masz kobiete u boku, mieszkanko, prace którą lubisz i sie przejmujesz tym co ludzie mówią ? Zaczni się cieszyć małymi rzeczami jak mój kierowca „wielkie panisko” 🙂

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Zapytaj ich co oni zrobili??
    Żyli pewnie pod folią komuny a teraz pierdolą głupoty… ja takie gadki zlewam, albo mówię no popatrz… a 17 tysi pewno ma kalafiora na knadze albo był u wulkanizatora…

    0

    0
    Odpowiedz
  14. To że im się coś nie podoba, to ich problem a nie Twój. Pierdol to i rób swoje.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. #1 i #9, może źle to ująłem w chujni, użyłem skrótu myślowego. Tutaj nie chodzi o moich rodziców, oni są spoko, problem tkwi w dalszej rodzinie. Z rodzicami widuję się ze dwa, może trzy razy w miesiącu.
    #2, no i jaki masz problem?
    #6, poklask? W dupie mam ich poklask, ale mogliby przestać mnie gnoić.
    #7, nie daję po sobie poznać, że mnie to wkurwia, przynajmniej się staram.
    #8, no tak, ale nie uważasz, że to trochę skrajność? Poza tym, pewnych sytuacji nie można uniknąć – imprezy typu urodziny, komunie, pogrzeby itp.
    #10, zmykaj leszczu.
    #12, nie mam już kurwa sił na dyskutowanie z nimi. No co zrobili? Wielkiego chuja, a im większego tym mądrzejsi.
    Pozdrawiam,
    autor.

    0

    1
    Odpowiedz
  16. ZAPAMIĘTAJ !! Nie warto zadręczac sie z powodu innych ludzi bo oni i tak kiedyś umrą. Jak mnie ktoś wkurwia to sobie to przypominam i pomaga 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  17. A niech sie walą na ryj. Ważne że Ty sobie radzisz.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Weź zerwij kontakty z rodziną albo przynajmniej ogranicz do minimum. Rodziny się nie wybiera, Tobie trafiła się patola – jest to fakt obiektywny i musisz się z tym zmierzyć. Tylko nie mów mi o uczuciach tudzież nie mów, że rodzina to rzecz święta. Miej ich opinie gdzieś. Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz

Ubrania

Dzisiejsza chujnia o ubraniach, głównie o kurtkach. A więc wchodzę sobie na allegro w dział Kurtki, zaznaczam parametr „skórzane”, wchodzę… i „Japan Style”. 7 stron wyników i kurwa 7 stron od góry do dołu Japan Pedał Style (+ 2 lub 3 używane wyglądające jak z demobilu SS). No ja pierdole 99% do wyboru to TEN SAM MODEL, tylko rozmiary pozmieniane i mało znaczące duperele. Wszystko jakieś obcisłe jak na japońskiego metroseksualistę…
Z innymi ubraniami podobnie – żeby coś znaleźć to trzeba godzinę wertować strony, bo pierwsze kilkadziesiąt to na zmianę nike, adidas, puma, nike, adidas, puma i tak w kółko. Z butami to samo. I wszystko kurwa prawie takie samo. Albo ja już zdziwaczałem do reszty albo wszystkich wkoło pojebało.

72
72
Pokaż komentarze (12)

Komentarze do "Ubrania"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. pedalstwo się szerzy. polecam wejść do lumpa albo jak to brzmi modnie second handu kupisz skórę za stówę i pochodzisz w niej jeszcze 25 lat.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Nie, nie popierdolilo cie. Najaczki w latacht90 to byly buty, dzisiaj hujostwo drogie i rozpierdalaja sie po roku max 2 zebys juz wydal na nowo 250 i kupil nastepne. Wyjebane w te koncerny. Kupie tanio i tez pochodze. Ad1 ma racje- w lumpie czesto wyrwiesz takie ubrania, ze za 30zika wygladasz jak alvaro za tysiac piecset baksow. Pozdrawiam Fred.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Oj nie pierdol, bo fajne ciuchy można na allegro znaleźć, wystarczy poszukać. No chyba że masz jakiś nietypowy hipsterski styl…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. dobre skóry są w levis’ie ale trzeba poszukać – za 1,5tysia mozna znalezc fajna. Poza tym masz ochnik, tylko wszystko trzeba macac zeby nie wjebac sie w plastik.

    Dla biedniejszych – TK Maxx, da sie cos znalezc za pare stow.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. olej to. Ja polecam polską markę Ochnik ( to nie reklama !!!!!!! ) mam taką od kilku lat i jest zajebiście.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. ad 1 Popieram! Bardzo często można trafić coś naprawdę wyjątkowego. A co do ciuchów japan style, to najlepsze jest to, że Europejczycy robią na tym złote interesy. Bo Azjaci produkują te ciuszki za przysłowiową miskę ryżu, a u nas sprzedawane są za horrendalne ceny. A najlepsze, że jakość tych ubrań jest gorsza niż tragiczna….

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Dorjan ma całkiem fajne kurtały ze skóry, de facto wyglądają pedalsko na manekinach ale trzeba pomierzyć. Sam kupiłem, bo też tych pedalskich „patałaszków rodem z jacykowa” znieść nie mogłem.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @4 kurtki za 1,5 tysia? czyżby jakaś rodzina kolesia od mesia?

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Można znaleźć teraz na alledrogo ciuchy dużo łatwiej, od kiedy mają tę nową „odsłonę”. Akurat ciuchy można. Więc spróbuj. A co do stylu- kup używkę lepszej firmy jak z hajsem krucho. Jeśli możesz poszaleć- kup nówkę, ale wciąż lepszej firmy, bo może i szyte w Bangladeszu, ale prototyp szył nie byle łajza (chyba- raczej). Zastanów się nad byciem lojalnym marce- podoba Ci się dana stylizacja? Znak, że pod Ciebie robioma. Adidasy, Pumy, Najki to trzon. Otrzonśnij się i popatrz obok… Może Soda? Caterpillar? Mexx?

    0

    1
    Odpowiedz
  11. też mnie wkurwia ten japan style, nic normalnego nie można przez to znaleźć.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ja wchodzę na Allegro w dział Kondomy a tam wszystko made in China…

    0

    0
    Odpowiedz
  13. ad 8. na kurtce skórzanej nie ma co oszczędzać, lepiej wykuć trochę monet i za 1500 kupić niż jakąś taniochę która się ściera w kontakcie z powietrzem. A jak kupisz droższą markową to masz gwarancję producenta i ona będzie służyć ci na długie lata, (jak nie do końca życia). A jak ci bebzon urośnie to do krawca! pozdro.

    0

    0
    Odpowiedz

Jestem pajacem

Moja chujnia polega na mojej chujowości. Pierwsza rzecz to to, że mój wygląd to jedno wielkie nieporozumienie. Mam 18 lat. Na początku gimnazjum miałem przeprowadzone leczenie kanałowe dwóch górnych dwójek. Było fajnie do czasu, gdy zaczęły sinieć. Koniec gimnazjum i kolejne rozwiercanie w celu wybielenia. Tydzień do nowej szkoły a ząbki znów robią się sine. I tak chodzę trzeci rok do technikum z sinymi dwójkami, przez co ludzie myślą, że jestem jakąś patologią, której zęby są żarte przez próchnicę. Oczywiście nikt nie porusz tak drażliwego tematu i każdy będzie myślał „niechluj, i chuj”. Wkurwia mnie to, że teraz nie mam nawet kasz na ponowne ich doprowadzenie do ładu, a na NFZ trzeba czekać 2 miesiące. Ale chuj, poczekam.

Poza tym coraz częściej irytuje mnie moja chudość. Mając 178 cm wzrostu ważę zaledwie 62 kg. Irytują mnie wystające łopatki, ale przede wszystkim chude rączki i nawet nogi. Najgorzej jest latem. Poszedłbym na siłownie, wpierdalał to co dieta kościotrupów nakazuje, tylko nie mam kasy.

I tu druga rzecz, która mnie wkurwia. Nigdy niczego nie mogę doprowadzić do końca. Na przykład jakiś czas temu spotkałem super gościa. Od ponad roku ciągnę z nim pewien projekt i jeszcze nie mogę go doprowadzić do końca. Wszystko przez to, że jestem śmierdzącym leniem. Zamiast skupić się na działaniu, robię wszystko by od niego uciec – przeglądam kwejki, fejsy, 9gagi, byle tylko nie robić. Może to też wina tego, że dziennie mogę być 3-4 godziny przy kompie. Gdybym miał go dla siebie chociaż te 8-10 godzin dziennie, pracowało by się dużo lepiej i na pewno chętniej. Mam w planach kilka projektów do zrealizowania (www), poza tym muszę się uczyć, zajmuję się kilkoma innymi rzeczami, czasem wyjdę na piwo do znajomych. Nie ogarniam tego wszystkiego i w konsekwencji nie mam na nic ochoty. Ale muszę w końcu ruszyć dupę i zacząć działać, tym bardziej, że działania mogą przynieść niemałe korzyści finansowe, a kasa potrzebna – na leczenie zębów, na siłkę, a nawet na remont mojego starego wsiokowego mieszkania.

48
69
Pokaż komentarze (13)

Komentarze do "Jestem pajacem"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Powiem Ci tak żeby zrobić coś z ciałem wcale nie potrzeba iść na siłkę ale jeśli tak uważasz to jesteś próżny i dalej nie będę pisał.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. zrób sobie implanty zębów. Zapłacisz raz więcej i masz spokój na całe życie

    0

    0
    Odpowiedz
  4. I jeszcze miało być (coś ucięło), że wykurw nad wykurwami, że od ponad dwóch lat podoba się jedna laska ze szkoły. Mógłbym działać, ale ni ma jak z takim wyglądem. Muszę czekać i czekać, a teraz już od kilku miesięcy kogoś ma. I to mnie wkurwia – to, że się spóźniłem, ale też ten typ. Dwa lata i wciąż mi się ona podoba.

    Jakoś to będzie. Zęby się wyleczy, masę zrobi, kasę zarobi. A laska? Chuj z nimi.

    Pozdrawiam, chujowy Marek

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Kurwa co za problemy. Zazdroszczę beztroskiego życia. Pozdrawiam i życzę Ci żebyś zawsze miał w życiu problemy tego kalibru.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Mój chłopak ma dokładnie tyle wzrostu co Ty, ja non stop mu piekę (hehe np właśnie piernik się piecze), a waży tyle co Ty. Uzębienie też m „ciekawe” 😉 Dla mnie jest najcudowniejszą osobą na świecie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Dzień w dzień do tego co żresz dokładaj michę gotowanego ryżu na wodzie. Tanio i skutecznie spasie każdego patyczaka.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Chłopie, wiesz co masz robić, sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie. Czego oczekujesz po tym wpisie na chujni? Dokończ projekt, zrób zęby, idź na siłkę, zwiększ masę. Poza tym – pracuj nad własną osobowością. Jak będziesz chciał coś zrobić to w końcu to zrobisz. A co do laski – miej na nią wyjebane. Jest wiele innych kobiet na tym świecie. I sam sobie odpowiedziałeś na wszystkie pytania, więc nie wiem po co te smęty, weź się w końcu za siebie. Yellow.Raven

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Witam! Mam kumpla, który w mniemaniu większości jest brzydki- niski, chudy, zaczął łysieć kilka lat temu, ma krzywe zęby. I wiesz co? Ma przepiękną żonę i wielkie grono wielbicielek. Kiedyś jego fenomen wytłumaczyła kochająca się w nim nasza wspólna koleżanka. Powiedziała nie gra maczo-buraka, jest wyjątkowo inteligentny, ma wielkie poczucie humoru, zawsze można liczyć na jego pomoc. Stara to prawda, że wygląd to nie wszystko i szkoda wydawać pieniądze żeby poprawić naturę, bo starość i utrata piękna fizycznego i tak jest nieunikniona:) pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Mam ten sam problem z zebami. Bylam u dobrego dentysty i mowil , ze wybielanie jest gowno warte, bo i tak bedzie ten kolor wracal. Bede miala robione koronki, koszt ok 800 zl, ale w koncu bedzie porzadnie i trzeba bedzie latac po dentystach non stop. Lepiej raz wydac roche kasy i miec swiety spokoj.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Musisz zwiększyć masę, taka sytuacja.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. 178cm wzrostu i 62 kilo? To faktycznie straszny z ciebie suchar ziom. Zwiększ mase i to jak najszybciej!

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Ja jestem wyższy od Ciebie o dwa centymetry, a ważę o 4 kilogramów mniej. Rozpaczam z tego powodu – nie, przynajmniej nie w takim dużym stopniu jak Ty. Twoje problemy tak naprawdę w dużej mierze siedzą w Twojej głowie. Wiesz, że jestes chudy, ale uważasz, że przytyjesz tylko na specjalistycznej diecie. Masz projekt – nie zrobisz, bo Ci się nie chce. Szukasz wymówek i tyle. Brak Ci pewnosci siebie. Znam to w jakims stopniu, sam mam kompleksy, sam nie nazwę siebie tytanem pracy, ale nastawienie i motywacja to podstawa. Ćwiczyć można nawet bez profesjonalnego sprzętu, tak samo z przytyciem, nie musisz od razu wpierdalać białko i podobne suplementy. Dwa lata temu postanowiłem przytyć, udało mi się to – zyskałem dodatkowe 15 kilo. Ja osoba, która ma szybką przemianę materii, chuda jak szapa, a jednak się udało. Teraz niestety schudłem, ale możliwe, że mam pasożyty w organizmie. Podsumowując – zamiast szukać wymówek, weź się kurwa do roboty, bo Twoja sytuacja to w większosci tylko Twoja wina.

    0

    0
    Odpowiedz

Wpadka

Więc ja mam taką chujnię, że kilka lat temu kupiłem sobie sztuczny narząd płciowy damski, żeby go poużywać. Schowałem go w pierdolonych prześcieradłach w szafce wyżej. Podczas mojej nieobecności przyjechała ciotka, i mama moja wyciągnęła dla niej te pierdolone prześcieradła i ich oczom ukazała się… gumowa. Nie mam brata, więc taka chujnia była, że szok.

102
65
Pokaż komentarze (15)

Komentarze do "Wpadka"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Buehehe, dobre. Oddała ci go z powrotem?

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Haha wporzo!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. heeheh ale chujnia,dobre

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jakbyś był moim synem, to wolałabym, żebyś posuwał sztuczną, niż dupę jakiegoś faceta:)

    1

    0
    Odpowiedz
  6. jprdl hahahaahahah jaki fail xD

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Wow. Usmialem sie glosno w pracy.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. a jeśli chodzi o sam produkt to powiedz, warto zainwestować ?

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Czemu nie zwalisz winy na ojca, że to niby jego? A swoją drogą, to nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas ciocia zaprosiła cię do siebie na wakacje 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Przez tą chujnię zaksztusiłem się jedzeniem o kurwa XD

    0

    0
    Odpowiedz
  11. HAHAHA, no cóż – Shit can happens 🙂 Dobrze, że Cie matka nie złapała jak tego używałeś. Teraz to możesz im powiedzieć, że to dla jaj np. na osiemnastke dla kumpla… ale to i tak nic nic ne da :p

    0

    1
    Odpowiedz
  12. niestety, wyjebałą do kosza, i sie nie odzywała do mnie

    0

    0
    Odpowiedz
  13. było umyć i dać kumplowi na imprezie, że niby nówka, nieśmigana. I kazać mu ją rozdziewiczyć ale by była beka!

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Człowieku, jesteś wielki! Od wczoraj trzęsie mnie wkurw na klienta-debila, a Twój wpis rozśmieszył mnie do łez i humor mam lepszy 😉
    Dzięx!

    0

    0
    Odpowiedz
  15. ale ułom 😀 powieś się frajerze

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Moja mama jak kiedyś robiła mi porządek pod moją nieobecność to znalazła w szufladzie pełno kondomów, które kupowałem przy różnych okazjach tak na wszelki wypadek, ale nigdy nie miałem okazji żeby ich użyć.

    0

    0
    Odpowiedz

Tankowanie…

Więc tak…
Wkurwia mnnie coś takiego: Jadę zatankować samochód. Dystrybutor robi bzzzzzz, paliwo się leje, cyferki lecą w górę. No i zajebiście, bak pełny, kwota do zapłaty 175,85zł. Płacę patałachowi 200, a ten kutas wydaje mi 24zł i mówi że nie ma wydać 15 gr! O ty kurwo! -myślę. Ale cóż, nie wyciągnie spod ziemi jak naprawdę nie ma, a nie że sobie dorabia na każdym kliencie. No ok, gdyby taka sytuacja była jednorazowo- można zrozumieć. Ale nie, co tankowanie do kurwy nędzy! Bo raz 15gr, drugim razem 7gr, kolejnym 5gr. Więc się wkurwiam, bo za każdym razem to się z tego „nie mam wydać” zrobi litr paliwa, a to już niemało. Ale jak ja mówiłem (przy innym tankowaniu), że nie mam i czy może być 2gr mniej to: „nie, ja mam wydać”. A w sklepach podobnie- z tą różnicą, że złodziejstwo na mniejszą skalę, bo po 1-2 gr. I tak każdy rucha na te kilka groszy. Aż chyba będę zapisywał na kartce ile to mi nie wydał i później przyjadę powiem- dzisiaj płacę 5zł mniej, zbierało wam się od lata 🙂 A już na pewno następnym razem powiem- chuj mnie to obchodzi- masz rozmienić albo kwota zaniżana na moją korzyść homoncie zapocony!!!
Taka oto moja chujnia.

70
63
Pokaż komentarze (16)

Komentarze do "Tankowanie…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Teraz widać, że to oburzony kierowca sejczento czy innego czinlaczento. Nie możesz po prostu zapłacić kartą? Będziesz miał spokój z drobnymi i wydawaniem.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. To sobie kurwa płać kartą, wtedy płacisz co do grosza i po problemie. Dodatkowo, możesz też dostawać zwroty: patrz karta w Millennium Banku do Dobrego Konta.

    0

    1
    Odpowiedz
  4. coś czuję, że jesteś skąpcem i dusigroszem, że się o to tak wkurwiasz.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Zapłać kartą i po kłopocie

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Absolutnie słusznie się o to wkurwiasz, ja jednak miałem parę dni temu fajną sytuację – miałem zapłacić bodajże 5,08 zł, miałem w drobniakach 5,07 i babka mi powiedziała, że nie trzeba tego grosika ;] Także bywa i na odwrót.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. @1,2 i 4- nie ma tam opcji płacenia kartą. Nie chodzi mi tu o 1, 2 czy 5 gr. ale kurwa nie non stop „nie mam wydać”, bo jeśli ja nie mam tego grosza czy dwóch to nie ma opcji żebym coś zatankował. I nie, samochód to nie sejacz czy cinkus.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Oj kurwa ludzie. Koleś ma kompletną rację. Pracowałem 2 lata w sklepie w Irlandii (Boots). Menadżerkę wyjebali bo nie zapewniła drobnych do wydawania kasy. Tam nie ma opcji żeby klientowi powiedzieć że nie mają wydać. To nie kwestia centa czy dwóch tylko szacunku do klienta. Niby czemu on ma za free dawać nawet grosik sklepowi/stacji benzynowej.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Autor mówi bardzo dobrze, golą na tych drobniakach każdego od małego słyszę tylko ’ nie mam wydać 2 gr ’ to jest chore. Jeśli chcecie to płaćcie sobie jeden z drugim ta ’ kartą ’ <- jak ja słysze pin i zielony to mi sie w dupie przewraca hujnia i srut !

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Ci wyżej, co obstają za tym, że jesteś dusigroszem, sami takimi są, bo pewnie co rusz patrzą na ceny paliw i jak im skoczy o 3 gr na litrze w dniu tankowania to są wkurwieni. Podzielam toje zdanie, staram się płacić kartą, ale nie raz już mnie tak w chuja robili.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. A pomyśleć że w Wenezueli paliwo kosztuje około 5 groszy za litr ;/

    0

    0
    Odpowiedz
  12. A nie mieliście nigdy sytuacji, jak wam kasjer odpuścił te kilka groszy? Mi się to często zdarza. Także jednemu nie będą mieli wydać, a drugiemu odpuszczą. Co wy myślicie, że oni odkładają te drobniaki skarpety i dorabiają się na tym majątku?;)

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Haha i tu wychodzi chujnia z przed kilku dni jak ktoś napisał że ciągle kasjerka chce od niego grosza ale jemu się nie chce szukać i mówi że nie ma. I potem nie ma dla autora tej chujni. Staram się mieć drobniaki zawsze przy sobie.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Jak cię nie stać na paliwo, to zasuwaj tramwajem. A nie – kolejki tylko robisz na stacjach o 3 grosze.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Kasjer Ci odpuści te parę groszy w sytuacji, kiedy już kogoś na parę złotych wykiwa danego dnia. Zdanie kasy musi być, zawsze coś 1001×0,02 skapnie do kieszeni, co nie? Tak się w końcu usupła 17 tysi na paroletniego mesia i bedzie!

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @14 Nie chodzi o 3 gr ty kołku pancerny!!!
    Ja też nie mam zamiaru płacić firmom choćby 1gr za friko, bo niby z jakiej paki? Niewieka, ale moja kasa i ty od tego wara. Masz zapewnić drobne do wydania i koło chuja mi to lata. Niby czemu mam im darować. Popieram autora chujni, propsy.

    1

    0
    Odpowiedz

Pani Doktor

Witam wszystkich. Kilka dni temu miałem robione badania krwi. Jeden z parametrów był wyjątkowo poniżej dolnej granicy normy. Nie jestem hipochondrykiem czy panikarzem, ale postanowiłem wybrać się do lekarza i skonsultować ów wynik. Pani Doktor spojrzała na kartkę i spokojnie odpowiedziała, że nie ma pojęcia, co może być tego przyczyną oraz że musi… sprawdzić to w Internecie. Myślałem że kobieta żartuje, ale kiedy zorientowałem się, że mówi serio, nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać nad tak niekompetentnym podejściem do pacjenta. Pani Doktor powiedziała abym przyszedł po niedzieli. Dziękuję, nie skorzystam 🙂 Pozdrawiam i życzę zdrowia;)

79
65
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "Pani Doktor"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. jak nie pójdziesz prywatnie do lekarza, to zapomnij o fachowym podejściu do pacjenta. POlskie realia;)

    0

    1
    Odpowiedz
  3. nie no…tego jeszcze nie grali…..

    0

    1
    Odpowiedz
  4. a jak pojdziesz prywatnie, to za wizyte u tego samego konowała zapłacisz 200-300zł. Przerabiałem to już. Nie lecz się w Polsce.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. ad 1 dobrze mowisz, prywatny lekarz wejdzie ci do tylka, a na NFZ czekaj na smierc

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Durniu z pkt. 1 Uświadom sobie, że w prywatnej i publicznej służbie zdrowia pracują ci sami lekarze.

    Durny autorze, Ty sobie za to uświadom, że lekarz też człowiek i nie wszystko musi wiedzieć. Zachowała się bardzo profesjonalnie mówiąc to otwarcie i obiecała, że sprawdzi, więc czego jeszcze chcesz? „Zobaczyć w Internecie” nie koniecznie znaczy poszukać w google czy na „pudelku” cymbale. Są też specjalistyczne fora, gdzie lekarze wymieniają się informacjami.

    Ale Wy wszyscy jesteście kurwa mądrzy. Jakie to typowo polskie, od razu zjebać. Jesteście po prostu głupi, żal mi was.

    2

    0
    Odpowiedz
  7. W sumie nie musi wiedzieć wszystkiego. Jest tylko człowiekiem. Ale powinna użyć słów skonsultować się z innym lekarzem. Wtedy by uspokoiła pacjenta.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. durniu z 5! Rozumiem Jakby ten lekarz nie znał jakiejś choroby która występuje raz na milion przypadków. Ale otworz oczy! To było zwykle podstawowe badanie krwi! Każdy lekarz powinien to znać! Na studiach w 1 klasie to przerabiaja a Ty mi mówisz że miał prawo nie wiedzieć? Równie dobrze gość mógł przyjść do mnie z tymi badaniami i też bym mu powiedział że muszę to sprawdzić w internecie bo nie mam pojęcia co to jest. W końcu to nie ja studiowałem medycynę i to nie ja jesteś lekarzem który nie wie jak odczytać badania.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. A myślisz autorze, że zmiana w jednym parametrze badania krwi to od razu wiadomo dlaczego? Widać, że się nie znasz, a doktórka była niepotrzebnie z tobą szczera, mogła ściemnić, że może być to, to to i to i skonsultuje, ale pewnie masz jakiś nieznaczący odchył w badaniach i szkoda czasu to roztrząsać a za zlecenie badań dodatkowych z powodu jakiejś dupereli trzeba płacić.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. @ do autora – poczytaj sobie koment nr 8, kilka razy żeby wszystko dotarło, połóż się spać albo sobie zwal i na zupełnym luzie przemyśl swoją opisaną przygodę z wyciągnięciem słusznych wniosków: „znów coś napisałem nim pomyślałem”.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. To i tak jeszcze nic. Ostatnio mieliśmy badania u lekarza szkolnego w technikum. Kumple którzy weszli przede mną mówią że to jakiś pierdolony pedofil, ale nie chciałem wierzyć. W końcu przyszła moja kolej. Wchodzę w ten mi każe się rozebrać do gaci. Potem mówi że mam stanąć na kozetce, ściągnąć gacie i zacząć kaszleć. W tym czasie gdy ja kaszlałem, on stanął na wysokości zadania, czyli z twarzą w odległości niecałych 30 cm od mojego chuja. Nie wytrzymałem i mu przyjebałem. Teraz mam problemy bo dyrektor kazał mi przyjść do szkoły z matką. Jak ja do jasnej cholery mam jej to opowiedzieć?

    0

    0
    Odpowiedz

Masz hobby, zbierasz kase, coś chcesz osiągnąć i co?

Pomyślcie sobie, że zarówno ja jak i tysiące innych osób chciałoby mieć wymarzony motocykl (albo już kupili). No i co? Zapłacony kurs, zdana teoria, a praktyczny się nie odbył zanim zmienili przepisy, bo „odwołali ze względów na niesprzyjającą pogodę”. Teraz sobie możemy pomarzyć zarówno o prawku na kat. A, jak i o jeździe na wymarzonych maszynach. Zacząłem robić prawko na taką, a nie inną kategorię, więc taką też powinienem skończyć. Ale po co jak można na mnie zarobić. Teraz dostane A2, a później będę musiał jeszcze zdawać na A, nie wspominając już o tym, że między tymi kategoriami trzeba jeszcze skądś wytrzepać kasę na 2 motocykle. Skąd ja się pytam? Człowiek tyle czekał i odkładał pieniądze, a teraz chuj, ale biednemu zawsze wiatr w oczy i chuj w dupę.

73
67
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "Masz hobby, zbierasz kase, coś chcesz osiągnąć i co?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Fakt.Jest to jeden z wielu przykładów kurewstwa jakim obdarza nas system.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. przyjazne państwo 😀

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Ja też bym się wkurwił i to ostro, niestety ten kraj jest patologią w rękach rządzących. Ja zdałem w zeszłym lipcu zarówno A jak i B, teraz się cieszę, bo musiałbym czekać 6 lat!
    Tak czy siak nie mam na motocykl, jedyne co to mogę oszczędzać i liczyć na ojca.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ile Ty masz lat dzieciaku? Co ty chcesz sobie kupić? Nie ważne ile jeździłeś, 450 to już dla Ciebie za dużo. Bo zrobisz sobie krzywdę, a co gorsze może nawet komuś innemu. Nie jednego już takiego harpagana widziałem, widziałem nawet jednego dzieciaka, jak się okazało potem 19 lat, jak miał głowę prawie odciętą przez barierkę – braciszkowi parę lat starszemu podpierdolił Yamahe Fazera 600. Spasuj z tematem, zresztą jak będziesz głupi to i na 125 się zabijesz.

    Żeby nie być gołosłownym – prawko A od 20 lat, z czego od 4 lat (oprócz zimy i przejściowych okresów) jeżdzę w robocie 1000 mm, jakim nie powiem bo sie domyślisz jaka robota.

    Pozdrawiam i przemyśl co Ci powiedziałem.

    1

    1
    Odpowiedz
  6. yyy a po co Ci prawko ? patrz chujnię poniżej w komentarzach znajdziesz odpowiedź.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Stary pierdol to i jeździj na sprzęcie taki jaki ci odpowiada. Oczywiście mówię tu o jakieś 500, max 600. Nie odpierdalaj maniany, a jest duża szansa że cię nie skontrolują.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Panie 4. I tu Cię mam, nie ważne jest to ile mam lat, mam wystarczająco. Jasne że idiota moze sie zabić wsiadając nawet na skuter. No i co ? Jak się ma olej w głowie to i hayabusą się pojeździ. Też wiele widziałem. Pewnie drogówka ? Fajna sprawa. Pozdro i nie oceniaj pochopnie ludzi, bo Tobie też sie może w każdej chwili noga podwinąć jeśli nie z Twojej winy to z czyjejś.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ziom, to chyba o Tobie właśnie pisali na gazeta.pl!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @ autor; @7 z tym że może noga się powinąć masz 100% racji, koledze sie powinęła, jak to mówisz, i do roboty już nie wróci, przy takiej prędkości to cud że żyje. Ale gdzie ja Ciebie oceniłem pochopnie? Nie masz na pewno 24 lat, skoro narzekasz że nie zdążysz zrobić kat. A. Pewnie jesteś młody, a pamietaj że najczęściej na motorach ginie się z powodu ZŁEJ OCENY WŁASNYCH MOŻLIWOŚCI, choćbyś brał nauki od Valentino Rossiego, to musisz po prostu przejechać swoje kilometry na czyms mniejszym, nauczysz sie obycia z motorem, doświadczenie zdobędziesz, bo na motorze musisz myśleć za innych, bo jest masa idiotów nie patrzących w lusterka.

    To że nauczyłeś sie przeciwskrętu nie znaczy że jesteś kolesiem który nadaje się do Moto GP.

    Nie miej do mnie zalu, ja do Ciebie nic nie mam. Widzę że masz głowę tam gdzie trzeba, tylko Cię młodość ponosi – rozumiem to 😀 Mnie nosiło też do pierwszej wywrotki, kumpla (nie z roboty) poniosło do piachu. Chcę Cie przestrzec, też byłem mlody i wiem jak się wtedy myśli, jak założysz rodzinę i będziesz miał dziecko to zrozumiesz ze nie warto ryzykowac jego pół – sieroctwa dla zapierdalania. A wystarczy moment nieuwagi, puszka Cię lekko uderzy, nawet przy 70 km/h to jest już prawdopodobnie koniec.

    trzymaj się, rozwagi i szczęścia zyczę na drodze.

    1

    1
    Odpowiedz
  11. Nr 4 jezdzisz w robocie 1000 milimetrów?;)

    1

    0
    Odpowiedz