’Stara panna’

Mam prawie 24 lata, kończę mgr, jestem alone. Powoli kończą się studia, większa większość moich znajomych jest zajęta / zaręczona / hajtnięta / dzieciata. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że na każdym kroku czuje kierowane w moją stronę spojrzenia pełne współczucia i teksty 'jeszcze kiedyś kogoś sobie znajdziesz’ połączone z klepaniem po ramieniu. JA PIERDOLĘ! Czy laski uważają, że szczytem marzeń każdej laski jest w wieku 24 lat zostanie żoną i matką, siedzenie w domu i gotowanie obiadów?! Nie jestem brzydka / głupia / gruba / trędowata! Sądzę, że wszystko ze mną okej, że na wszystko przyjdzie czas i pora, ale 'Perfekcyjne żonki’ gadające non stop o sukienkach ślubnych, detergentach, obiadkach, kupach swoich dzieci (nawet tylko tych 'w planach’) powodują, że czuję się jak 24 letnia stara panna. Chujnia i śrut.

99
59
Pokaż komentarze (35)

Komentarze do "’Stara panna’"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jak dojrzejesz to zrozumiesz.

    0

    2
    Odpowiedz
  3. Dobrze mówisz. Rób co lubisz i nie słuchaj innych.

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Też tak uważałam… Jestem ładna, inteligentna, faceci się oglądają… Ci żonaci, ci pojebani, bo normalni dawno zajęci. Mam 33 lata, ja to jestem stara panna 😉 Ale fakt, nie śpiesz się i nie bierz za byle co, może strzała amora Cię trafi i zmienisz zdanie

    1

    0
    Odpowiedz
  5. A myślałem że dziewczyny, które nie mają „syndromu 5. roku” polegającego na znalezieniu i zaobrączkowaniu faceta przed końcem studiów nie istnieją. Gdzie Ty się kobieto uchowałaś, faceci powinni Ci do nóg za to padać 🙂

    2

    1
    Odpowiedz
  6. spoko, ja mam 25 lat i też już przez wszystkich mam wydany wyrok… i czasami zaczynam w niego wierzyć

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Od siebie dodam tyle że bycie z kimś nie oznacza od razu siedzenia w domu, gotowania i sprzątania bo to dla nikogo chyba szczytem nie jest..ja mam męża a dziecko co najwyżej za parę lat zaplanujemy, obecnie podróżujemy, chodzimy na imprezy, pracujemy od 18 r.ż, ja dodatkowo kończę studia I stopnia zaoczne więc wszystko da się pogodzić, także nie popadaj w skrajności. To jakie jest twe życie to tylko twój wybór, innymi się nie przejmuj. pamiętaj byś wybrała mężczyznę z którym po połowie się podzielisz i przyjemnościami i obowiązkami a nie skur..wiela który niczym oprócz twej dupy się nie zainteresuje

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Dziewczynko,w średniowieczu byłabyś „starą panną” ,ale dziś? Spróbuj NIE postępować wg zasady „o jednym oku,byle w tym roku”.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Hehehe jak to mówią turnus mija a ja niczyja 🙂 Nie to, żeby była w Twoim poście jakaś desperacja…

    0

    1
    Odpowiedz
  10. olej to zyj własnym zyciem ja mam 31 lat i jestem sam niby wszystko ze mną ok ale powiem ci ze czasami to lepiej byc samemu niz sie uzerac całe zycie ,a wiem co pisze ,stara nie jestes stara to jest 33 letnia pana i 31 letni to piszący metrykalne ;Pfacet, ale dalej we mnie chłopiec(lubie rokowe koncerty zapierdalać na nowym rowerku, pośmiać sie z czegos co mnie śmieszy zrobić cos głupiego,zyc inaczej niz zyje większość moich rówieśników ) i wali mnie to kto jak na mnie patrzy to ty będziesz umierać a nie za ciebie inni, pamiętaj o tym

    0

    0
    Odpowiedz
  11. W tym kraju to już wyprali ludzi mózgi do reszty. „Polacy nie lękajcie się, płódcię dzieci”. Czy jakoś tak. To słowa jedynego czarnoskórego parlamentarzysty. Od razu przypominają się słowa Anioła z Alternatyw 4. „acha rozumiem, czarnuch zrobił swoje. Nie rozumiecie, że w tym kraju manipulują wami od kołyski aż po grób. Przesiąka się tymi informacjami na każdym kroku. Ja osobiście nie wieże w żadną miłość. Zwyczajnie za długo jesteś sama i jesteś samotna, nie masz żadnej grupy wsparcia i jest Ci smutno. Ja jestem bardziej z tych typów, co woli być sam, nikt nie suszy uszów, że gdzieś tam wyszedłem, nie mówiąc o tym, że nigdy nie lubiłem się tłumaczyć gdzie idę. Jest sprawa do załatwienia to idę, wrócę jak wrócę, będę jak będę. Autorko ceń swoją swobodę. Aż tak tęskno Ci w te kajdany? Czy potrzebujesz, by to facet za Ciebie myślał, a ty będziesz latała na kawkę i do swoich koleżanek i innych pśia pśia ciółkach. Najlepszy tekst usłuszałem kiedyś od jednej osoby, na wieść czemu jestem sam. „Wszystko jest zapisane w gwiazdach” Pars kłem śmiechem.

    1

    1
    Odpowiedz
  12. Spokojnie ; )) Nie przejmuj sie glupim pierdoleniem ; )) Ucz sie ksztalc , idz droga kariery ; ) Lepiej zrobic wyksztalcenie, dobra prace a dopiero potem matkowac i zonkowac 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  13. @4 – fajnie. Ja też mam 24 lata i nie mam jaranka na śluby, dzieci i inne, niczego mi nie brakuje, a jakoś nikt mi do nóg nie pada. A jak już pada, to związek się rozpada, przez mój „brak zaangażowania”, bo na nic nie cisnę.

    1

    0
    Odpowiedz
  14. no, hehe 🙂 chujnia do potęgi! Przeważnie dziewczyny kopiują zachowania swoich mamuni i babuni. Są maszynkami do produkcji. Te wszystkie tempawe dziewczynki są kserokopią starszych swych pokoleń, odtwarzaczami, odtwórcami, powielaczkami, dublami oraz tandetnymi odbitkami naśladującymi innych bez żadnych przemyśleń na ten temat, bez zastanowienia się, czy faktycznie ja chcę mieć dzieci z pierwszym lepszym, czy ja tego potrzebuję już teraz w wieku 19u lat, czy moje plany życiowe łączą się w chwili obecnej z urodzeniem dziecka? No ale co tam… przecież mamusia i babunia mówią: „dziewczyno, masz już 20 lat i nie masz męża i dzieci. Zostaniesz w końcu starą panną”. Po kilku latach intensywnego prania mózgu dziewczyna zaczyna wierzyć, że jej misją życiową jest znalezienie sobie ziutka, spłodzenie dziecka, wyjście za mąż, bycie kurą domową, jak mamunia. Bo mamunia jest przecież najmądrzejsza, bo jest starsza, bo już swoje przeżyła, ona przecież nie może się mylić. A tym czasem mamunia może się mylić, może nie mieć zielonego pojęcia, że córka ma swoje potrzeby emocjonalne, swoje marzenia, swój rytm, swój czas. A może córka nie chce mieć dzieci w wieku 20tu lat. Może ona chce najpierw się wyszaleć, poznać świat, poznać ludzi, poznać samą siebie i swoje prawdziwe pragnienia, a nie te pragnienia wmówione i wkodowane przez mamunię i babunię

    0

    0
    Odpowiedz
  15. nie chcesz chłopa to nie jęcz, jak sobie nie zaczniesz szukać teraz i wybierać aż znajdziesz jakiś konkret to zostaniesz starą panną. jak ta od @3 – za którą faceci się tylko oglądają ale nic więcej.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @5 jakbym czytała swoją wypowiedź. Ja staram się nie myśleć o tym aspekcie mojego życia i skupić się na innych, które przynoszą mi więcej radości i satysfakcji. Nie zmienia to faktu, że nieraz zazdroszczę szczęśliwym parom, a im starsza jestem, tym bardziej zdaję sobie z tego sprawę, że coraz bardziej nie nadaję się już do związku, bo nie chcę i nie potrafię zmieniać swojego życia dla drugiej osoby. Myślę, że jesteśmy bardziej egoistyczne od innych i stąd te problemy. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy w jakiś sposób gorsze. Peace

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Okazuje się,że ta sprawa dotyczy zarówno kobiet, jak mi mężczyzn. Mówię na podstawie własnych doświadczeń, student 5 roku;)

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Jeśli nie chcesz mieć faceta, to spoko. Oczywiście ci warci zachodu są pozajmowani, to oczywiste. Ale jeśli nie jesteś wymagająca, to nawet w wieku 30 lat kogoś tam sobie znajdziesz 😉

    1

    0
    Odpowiedz
  19. to nie żadna hujnia, ciesz się, ze nie jesteś takim barachłem jak te twoje koleżanki, zmien towarzystwo. moim zdaniem przewyższasz je inteligencją, że nie gadasz o kupach,ślubach i dzieciach.. na świecie są ciekawsze rzeczy od bycia kurą domową.pozdrawiam!

    1

    0
    Odpowiedz
  20. Myślisz, że ktoś na chujni cię poderwie?

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Pierdol ich.Po co masz się żenić i robić dzieci na siłe.Będziesz chciała to znajdziesz sobie faceta.

    1

    0
    Odpowiedz
  22. Słowo klucz – „wieś”. Przeprowadź się do miasta, to znikną takie pojebane „problemy”. Wśród wiejskich prostaczków panują poglądy jak wśród zwierząt – żeby tylko się rozmnożyć i nażreć. W mieście są szersze horyzonty – nauka, kultura, polityka, filantropia. Można studiować, iść do kina, czy do teatru. Można wypowiedzieć się na forum. Są koła zainteresowań. To co dobrego w cywilizacji się rozwinęło, wywodzi się z miast. Gdybyśmy na świecie mieli wyłącznie wsie, to dalej siedzielibyśmy z maczugami w jaskiniach, zapładniając samice. Nie powiem – seks i uczucia też są przyjemne. I też znajdziesz je w miastach, ale na wyższym poziomie.

    1

    2
    Odpowiedz
  23. wyluzuj, jak nie chcesz faceta to i dobrze, możesz czuć się lepsza od tych kur domowych…

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Ja jestem chłopakiem 23 lata niby przystojny;)czuje w wzrok niektórych dziewczyn i co dalej sam.Chuj widocznie ma NARAZIE tak być mam nadzieje ze tylko narazie;)

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Nie wiem gdzie tyżyjesz. @4 lata to wspaniały czas na zabawę, naukę,pierwszą pracę w zawodzie chodzenie na zandki. Rozumiem mieć w tym wieku chłopaka ale nie męża i 2 dzieci. Rób swoje,a na męża jeszcze przyjdzie czas.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. masz 100% racji dupeczko a one poprostu ci zazdroszczą!!;)

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Panie i Panowie. Życie jest zbyt krótkie i gówniane żeby nie wykorzystać jego nielicznych pozytywnch stron. Nic nie zmienimy na tym swiecie. Nie bylo to mozliwe w minionych wiekach, nie jest to mozliwe dzisiaj. Kiedys rozmawialem z Rosjaninem, ktorego ojciec siedzial za Stalina, jak miliony innych, nie tylko Rosjan, Polakow itd. w tzw. lagrze na Kolymie. Mial szczescie. Przezyl to pieklo gdzie spedzil prawie 10 lat. I ten ojciec, jak dzieci podrosly, bo mial to szczescie, jescze mogl patrzec, jak to potomstwo, ktorego pragnal, mu rosnie i rozwija sie, tak ze mogl jeszcze tym dzieciom swoim troche prawdy o zyciu powiedziec. Powiedzial im, ze trzeba byc porzadnym czlowiekiem, trzymac sie przynajmniej tych kilka waznych, istotnych zasad, lacznie z solidarnoscia w ramach swojej rodziny, klanu, czy wspolnoty, a poza tym nic nie zrobisz. Musicz, jak ten ojciec im mowil, zaakceptowac rzeczywistosc, i ten swiat, ktory czy w Rosji czy gzie indziej na swiecie dla wiekszosci zawsze bedzie okrutny, bezwzgledny i niesprawiedliwy. to i tak zabrzmialo to dla mnie dosc humanistycznie. A Z tym calkiem sympatycznym Rosjaninem przegadalem ladnych pare wieczorow tu w Krakowie. Trudno mi sobie wyobrazic takie szalenstwo jak oboz dla politycznych czy tez nie gdzies pod kolem polarnym i musisz tam siedziec i pracowac 10 lat i wiesz, ze nie da rady uciec a jestes zupelnie niewinny, nikomu nie zrobiles nic zlego, ale urodzilas sie w bardzo przechujowym czasie i w chujowym do potegi 100 zupelnie pojebanym panstwie.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Mila, szanowna Autorko. Wiele istotnych porad oraz wskazowek wlasnie otrzymalas od czcigodnych komentatorek und komentatorow. Tak ze ja nie bede juz mial wiele do powiedzenia. Chcialbym jednak z naciskiem podkreslic, ze finansowa, gospodarcza niezaleznosc powinna byc dla Ciebie absolutnym priorytetem. Nie spogladac na rodzicow, krewnych, ewentualnie meza, narzeczonego, oblubienca itd. Znalezc takie zajecie, prace, ktora pozwoli Ci byc na wlasnym garnuszku. Niechby nawet to bylo skromne zycie, ale wlasne, samodzielne, za wlasne pieniadze. Nie mysl sobie, ze malzenstwo, zycie z drugim czlowiekiem pod jednym dachem (ewtl. rowniez ze wspolnymi dziecmi) to sielanka,idylla. Harmonia, jakis stan rownowagi w istotnych zyciowo sprawach miedzy np. malzonkami, ustalenie rozsadnych kompromisow jest rzecza trudna, czesto wrecz niemozliwa. Walka o wladze w zwiazku, o to, kto decyduje o waznych sprawach, finansowych decyzjach itd. sa na porzadku dziennym. O zloty srodek trudno, o odrobine poblazliwosci, ustepliwosci czesto nawet w blahych sprawach naprawde nielatwo. Dlatego raz jeszcze jedno zdanie dot. finansowej niezaleznosci kobiet i mezczyzn w kazdej sytuacji i w kazdym ukladzie:Jest takie przyslowie, niemieckie czy angielskie juz nie pamietam dokladnie. Brzmi ono mniej wiecej tak: Kto ma kase czy pieniadze, ten decyduje/ustala w efekcie koncowym, jakie melodie gra orkiestra. Wszystko jasne? Uwazam ponadto, ze trzeba sie dobrze zastanowic, zanim czlowiek zdecyduje sie na taki zupelnie konwencjonalny zwiazek. GAdanie o wielkich uczuciach, zaklecia, przysiegi itd. to najczesciej blaga. Zarowno mezczyzni jak i kobiety mysla bardzo pragmatycznie, powiedzialbym zyciowo. Wiekszosc boi sie ryzyka, zmierzenia sie z losem, pojscia w swiat, aby sie przekonac, do czego jestem zdolny, jakie mam talenty, upodobania, czy umie nawiazywac kontakty z innymi, czy mam stabilna psychike, bo zycie konfrontacji z przeroznymi chujniami nie szczedzi. Ale tak jak pisze, nie czyni prawie nikt. Mowiac brutalnie, jest to najczesciej handel: Mezczyzni ogolnie zwracaja wielka uwage na aktrakcyjnosc kobiety, dalsze rownie wazne aspekty schodza na plan dalszy. Dopiero pozniej sie okazuje, ze fajna laska do lozka, do tego jeszcze aktywna i umiejaca sie mezczyzna zajac, to nie wszystko. Kobieta pragnie uczuciowej i finansowej stabilizacji, dajac siebie i majac nadzieje, ze bedzie super zycie przynajmniej na najblizsze 30-40 lat. Naturalnie takie oczekiwania i takie podejscie do sprawy to zupelny absurd. Ale tak wlasnie jest. Narodzie, ogarnij sie, Nie jestes w stanie nawet tak naprawde zaplanowac najblizszych siedmiu dni – a co tu mowic o kilku latach. to, co wlasnie jest stalym elementem rzeczywistosci i chujni, jako jest zycie, to wlasnie niepewnosc, czyli brak poczucia bezpieczenstwa, pewnosci odnosnie spraw prywatnych, finansowych, zdrowia, stalych pieniedzy itd. na cale szczescie to, o czym pisze autorka, nie jest szczytem marzen kazdego mezczyzny czy kazdej kobiety. I nie ludzcie sie, czytelnicy tego obszernego komentarza, ze w przeszlosci bylo lepiej. O nie, nie bylo i w tamtych troche odleglych czasach taki cudownie i bajecznie. jestem od autorki sporo starszy, ale wiem co mowie. Na zakonczenie: macierzynstwo jest i bylo zagrozeniem dla zwiazku, malzenstwa, kontaktu kobiety z mezczyzna. Nie dojsc ze kobieta w tak wielu przypadkach zmienia sie na niekorzysc, to koncentracja przesuwa sie z ulubionego czy kochanego mezczyzny na dziecko czy dzieci i stan ten czesto utrzymuje sie na lata cale. W sumie – jakkolwiek by na to wszystko spojrzec – obie plcie maja przerabane. Po prostu chujnia i srut. A jak zwiazki sie wala, to mezczyzna jest czesto zalatwiony pod kazdym wzgledem, rowniez finansowym. Trudno mu w takiej sytuacji znalezc nowa kobiete, bo ma dla nowej partnerki niewiele do zaoferowania, a wiele kobiet kasy nie ma zbyt wiele, zdajac sie – w jakze wielu zwiazkach tylko na energie i zaradnosc mezczyzny.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Spedzilem ladne pare lat poza Polska, za Zachodzie Europy. Poznalem sporo ludzi z roznych srodowisk, bylo duzo rozmow, dyskusji, mozliwosci porownania jak to jest np. W Niemczech, Austrii czy Francji. Trzeba powiedziec, ze oczekiwania i ambicje kobiet wobec ewentualnych kandydatow na partnerow czy mezow sa pragmatyczne, podejscie jest materialistyczne i czesto do bolu trzezwe. Kobiety mlode czy troche starsze czesto mierza wyzej niz mezczyzni. Jak ona ma zawodowke, to jej luby powiniem byc przynajmniej o dwa szczeble wyzej. Jak ma np. mature i jakis w miare przyzwoity zawod, no to wtedy wchodzi dla niej w rachube, jesli sama jest jeszcze aktrakcyjna i zadbana, tylko gosciu po studiach z odpowiednia kasa i wzglednie ustatkowana sytuacja. Naturalnie wszeddzie ludzie lubia seks, zbierac odnosne doswiadczenia, chca wiedziec, jak reaguja na druga plec, jakie maja szanse, czesto tez prowokuja, by wiedziec napewno, jaki jest odbior. Partnerow na noc czy do lozka tez mozna znalezc, ale to tak calkiem proste i oczywiste, jak sie tutaj na tym forum moze co poniektorym wydawac, to naturalnie nie jest. Trzeba przebywac dluzszy czas w jakims srodowisku, chodzic na imprezy, dac ludziom mozliwosc poznania Twojej osoby, zanim cokolwiek zacznie sie dziac. siedzac przy komputerze kobiety czy mezczyzny nie poznasz. Ogolnie moge powiedziec, ze kontakty u nas w Polsce mozna zawrzec latwiej i szybciej niz W Europie Zachodniej lacznie z panstwami skandynawskimi.
    Przynajmniej takie sa moje doswiadczenia i garsci moich znajomych czy tez przyjaciol.

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Pomyliłaś adres, tu nie szukamy dupcyngla, tylko płaczemy nad sobą.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. 21. Od mniej więcej roku, a niedawno skończyłem wiosen 37, zauważam niepokojące, nie dające spokoju objawy. Tak jakby życie straciło swój smak a stało się Puszką Pandory, która generuje wyłącznie problemy i obowiązki. Odnoszę wrażenie, że żyję wyłącznie po to by zarabiać pieniądze na opłacanie niekończącego się strumienia rachunków, coraz wyższych i wyższych. Mam w sumie niezłą pracę, płacą godziwie (choć bez szaleństwa) ale to nie jest to, o czym myślałem 13 lat temu kończąc studia. Na początku traktowałem ją jako okres przejściowy, ot na kilka lat, po czym zaczął się proces 'tłumaczenia i samoutwierdzania się’ że nie jest taka bylejaka, że płacą – że blisko itd itp. Jeszcze kilka lat temu się buntowałem, snułem jakieś plany zmian a dziś? Zgniły kompromis, bo inaczej nie mogę nazwać tej samokapitulacji. Intelektualna, odmóżdżająca praca, taka sama w każdy dzień tygodnia, miesiąc, rok. Jak koń w cyrku nauczony kręcić się tylko w kółko. I to tłumaczenie sobie, racjonalizowanie sytuacji – hej, przecież płacą. Przecież rachunki trzeba opłacić… Przecież nie masz tak daleko… I strach jakiś wewnętrzny, że aby zmienić tą pracę trzeba się wysilić – a sił 'witalnych i psychicznych’ jakby coraz mniej. Jeszcze człowiek się rzuca w przebłyskach 'nie dam się’ – pociska żelazem na siłowni, pobiega, pojeździ na rowerze ale z każdym rokiem to już nie jest to. Co gorsza życie, jeśli mogę to tak określić, straciło swój blask. Nie oczekuję już żadnych niespodziewanych bonusów od życia, mile i ciekawie spędzonego czasu. Kobiety nie kręcą mnie już tak jak jeszcze 10 lat temu bo doskonale wiem na własnej skórze, że po miłych początkach znajomości trzeba zapłacić za to rachunek – w nerwach i problemach. Przyjaciele i liczni znajomi sprzed lat pozaszywali się w swoich światach a lwia część prób zorganizowania czegokolwiek razem rozbija się o masę problemów oraz, co wyraźnie widać, brak sił i jakiejś wewnętrzenej chęci zrobienie czegoś ekstra z ich strony. Są zmęczeni. Zajęci. Zabiegani. Tak naprawdę to jest to chyba wyłącznie wymówka. Odnoszę wrażenie, że nie rozwijam się już, wręcz przeciwnie – kurczy się zakres życiowych zainteresowań i przedsięwzięć. Jakby coraz więcej życiowej siły zajmowało mi zabezpieczenie tego 'co już mam’ a coraz mniej siły zostawało na to co nowe i niepoznane. Rodzina, dam, małe dziecko – wspaniałe ale też jawią się jako nieprzerwany generator problemów większych i mniejszych. Jasny gwint! Ja nie cieszę się już życiem! Gdzie to radosne podejście z wieku 20+ ? Lat studenckich? Beztroska, ta wewnętrzna radość z cieszenia się byle czym i byle kiedy, smak odkrywania tego co nowe i niepoznane? Zszarzało to życie. Zszarzało codzienną porcją problemów mniejszych czy większych, niekończącym się ciągiem zgniłych kompromisów oraz coraz większą świadomością, że za wszystko w tym świecie trzeba ponieść prędzej czy później cenę, która bardzo często jest wyższa niż korzyść, którą pozornie odnosimy. Niech to szlag! Ile bym dał by mieć znowu to nastawienie które miałem dekadę temu. Jak powiedział kiedyś stary przyjaciel – „kiedyś robiłem coś bo chciałem i miałem na to ochotę. Dzisiaj robię bo muszę”. Bardzo jestem ciekaw opinii osób w wieku 35+. Czy u Was jest podobnie? Osób 45+, powiedźcie jaki jest następny etap, co można zmienić, czego uniknąć? Bo ta cholerna szarość codzienność i widzenie życia jako pasma problemów do rozwiązania oraz nie oczekiwania niczego innego jak tylko kolejnych to chujnia. Smutna chujnia :/

    0

    0
    Odpowiedz
  32. Uwazam zreszta, po uwaznym przeczytaniu wszystkich komentarzy dot. problemu autorki, ze trzeba sie nad tym krotkim zyciem dobrze zastanowic, bo drugiej szansy nie otrzymamy juz nigdy. Dlatego trzeba zyc radykalnie na miare swoich potrzeb, oczekiwan i planow. Spojrzmy na nasze problemy z miedzygwiezdnej planetarnej perspektywy. Zauwazymy, jak ogromnie, tragiczne sa nasze dramaty, tragedie, watpliwosci,rozczarowania i wszelkie inne nie wymienione przeze mnie chujnie. Nie mowiac juz o naszym tragicznie krotkim zyciu i bezsensie naszej egzystencji. Tak mniej wiecej postrzegal, pojmowal otaczajacy nas swiat, jako cos daremnego, bezsensownego wielki pisarz JOzef Konrad-Korzeniowski, pisacy swoje dziela po mistrzowsku, wrecz genialnie, w jezyku angielskim. Bo my i nasze zycie, nasza egzystencja na tym padole nawet pylkiem kurzu ni e nie jestesmy. Pomyslcie o rozmiarach Wszechswiata, nawet o niepojetym dla ludzkiej istoty ogromie Drogi Mlecznej z miliardami systemow gwiezdnych. Zdaniem wielu wspolczesnych wybitnych astronomow, nie istnieje tylko jeden Wszechswiat. Istnieje raczej wiele zbieznych, niezaleznie od siebie istniejacych Wszechswiatow, Wszechswiatow rownoleglych (Parallel Universes).

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Dla autorki chujni garsc informacji dot. Wszechswiata. Komentator jej problemu wspominal m. in. o Wszechswiecie. Bo to jest rzecz bardzo interesujaca. Milej lektury zycze.
    Wszechświat – wszystko, co fizycznie istnieje: cała przestrzeń, czas, wszystkie formy materii i energii oraz prawa fizyki i stałe fizyczne określające ich zachowanie. Słowo „wszechświat” może być też używane w innych kontekstach jako synonim słów „kosmos” (w rozumieniu filozofii), „świat” czy „natura”. W naukach ścisłych słowa „wszechświat” i „kosmos” są równoważne.

    Według powszechnie przyjętych teorii potwierdzonych przez różne dane obserwacyjne wiek Wszechświata wynosi 13,82 miliardów lat[1]. Średnica widzialnego wszechświata to około 92 miliardy lat świetlnych, czyli 8,8×1026 metrów[2][a]. Zgodnie ze współczesną wiedzą Wszechświat powstał z osobliwości (punktu, w którym była skupiona cała jego materia i energia) w Wielkim Wybuchu. Od tego momentu Wszechświat powiększył się do obecnej postaci, prawdopodobnie przechodząc przez krótki okres kosmologicznej inflacji, która spowodowała, że jego gęstość jest równa gęstości krytycznej[3][4]. Wielki Wybuch i ekspansja Wszechświata zostały potwierdzone przez różne niezależne obserwacje. Odkryto także, że ekspansja Wszechświata przyspiesza, oraz że większość materii i energii Wszechświata ma całkowicie inną postać niż to, co bezpośrednio obserwujemy (patrz: ciemna materia i ciemna energia).

    Według współczesnej wiedzy prawa fizyki i stałe fizyczne decydujące o ewolucji Wszechświata nie zmieniały się przez cały czas jego istnienia. Dominującą siłą na odległościach kosmologicznych jest grawitacja. Pozostałe siły: elektromagnetyzm, oddziaływanie silne i oddziaływanie słabe mają dominujące znaczenie w małych odległościach. Wszechświat ma trzy obserwowalne wymiary przestrzenne i jeden czasowy, choć niewykluczone, że ma więcej wymiarów zwiniętych do mikroskopijnych wielkości. Czasoprzestrzeń jest gładką i spójną rozmaitością, a jej średnia krzywizna jest bardzo mała, co oznacza, że w dużej skali jej geometria jest w przybliżeniu euklidesowa.

    Z powyższej definicji Wszechświata wynika, że nic nie może istnieć poza nim. Istnieją jednak alternatywne definicje, dopuszczające że nasz „wszechświat” jest jednym z wielu „wszechświatów”, których zbiór określa się jako wieloświat. Przykładowo teoria chaotycznej inflacji dopuszcza istnienie nieskończenie wielu wszechświatów różniących się obowiązującymi w nich stałymi fizycznymi. Wieloświatowa interpretacja mechaniki kwantowej mówi natomiast, że każdy pomiar kwantowego układu w superpozycji powoduje powstanie osobnego wszechświata dla każdego wyniku pomiaru. Ponieważ z definicji takie wszechświaty są rozłączne z naszym, tych spekulacji nie da się przetestować eksperymentalnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  34. Droga Mleczna
    Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
    Droga Mleczna
    Centrum Galaktyki widoczne na nocnym niebie ponad obserwatorium na Cerro Paranal
    Centrum Galaktyki widoczne na nocnym niebie ponad obserwatorium na Cerro Paranal
    Odkrywca Znana w starożytności
    Dane obserwacyjne (J2000)
    Typ SBbc
    Charakterystyka fizyczna
    Wymiary 100 – 120 tys. ly średnicy
    1 tys. ly grubości
    Jasność absolutna -20,8m
    Masa 1012 M☉
    Satelity galaktyki Obłoki Magellana, SagDEG, Karzeł Psów Gończych, Karzeł Wielkiego Psa i inne mniejsze
    Alternatywne oznaczenia
    Galaktyka

    Droga Mleczna – galaktyka spiralna z poprzeczką, w której znajduje się m.in. nasz Układ Słoneczny[a]. Droga Mleczna inaczej nazywana jest Galaktyką (dla odróżnienia od innych galaktyk pisana wielką literą „G”). Zawiera od 100 (według starszych szacunków) do 400 miliardów (według nowszych szacunków) gwiazd. Ma średnicę około 100 000 lat świetlnych i grubość ok. 1000 lat świetlnych[1].

    Na niebie widziana jest jako jasna smuga przecinająca niebo (pod warunkiem przebywania obserwatora w miejscu z niewielkim zanieczyszczeniem światłem). Wynika to z faktu, że oglądamy dysk Galaktyki z jej wnętrza, jako że Układ Słoneczny znajduje się w pobliżu płaszczyzny tego dysku. Droga Mleczna świeci najjaśniej w okolicy gwiazdozbioru Strzelca, w którym to kierunku znajduje się jej centrum. Pas Drogi Mlecznej sięga na północy do gwiazdozbioru Kasjopei, a na południu do gwiazdozbioru Krzyża Południa. Odzwierciedla to silne nachylenie płaszczyzny równika galaktycznego do płaszczyzny równika. Płaszczyzna Galaktyki jest także silnie nachylona do płaszczyzny ekliptyki, czyli orbity ziemskiej.

    Według mitologii greckiej Droga Mleczna powstała z kropli rozlanego mleka, którym Hera karmiła Heraklesa.

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Jesteś jeszcze bardzo młoda. Masz czas na wszystko. Zastanawiam się gdzie Ty studiujesz? W Słupsku?:)

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Taka opinia napisana przes Ciebie daje mi promyk nadzieji , ze i ja znajde kogos normalnego jeszcze (facet 23 lata)

    0

    0
    Odpowiedz

Dres

Ninawidzę pseudo-patriotyzmu debili. Jakiś TADEK nagrał płytę o żołnierzach – treść, na poziomie DEBILA, zero świadomości narodowej czy historycznej – ten bełkot mógłby tak naprawdę być o każdym żołnierzu, po prostu jest teraz moda na partiotyzm i wszyscy biali murzyni (bo rap to przecież nie jest polska muzyka, tylko czarna) nagle obudzili w sobie pseudopolaków, a jeszcze dwa lata temu pewnie mieli to głęboko w dupie. Pomijam fakt, że większość z nich, nie potrafi nawet poprawnie się wypowiadać, ględzą coś w swoim murzyńskim slangu, część z nich ma jeszcze jakąś wadę wymowy, ma sa kra. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że teraz, banda debili i niedorozwojów, podludzi, jednym słowem, banda dresów, usłyszała jeden czy drugi kawałek i już są wielkimi patriotami, każdy z nich za Polskę odda życie, chcą być bohaterami i w imię tego bohaterstwa po pijaku kopią pięciu jednego chłopaczka bo się na nich krzywo popatrzył – więc logika debila nakazała im uznać go za nie-polaka. Takie bohaterstwo, taki patriotyzm. I wszystkim idiotom wydaje się, że to są prawdziwi patrioci. Ludzie, uświadomcie sobie jedno, to jest patologia, to są PODLUDZIE wręcz. Większość z nich nie wie nawet kiedy był Chrzest Polski, nie znają podstaw. Na lekcjach języka polskiego pewnie siedzieli w ostatnich ławkach i zajmowali się głupotami, przechodzili na dwójach, wiersza jednego nie przeczytali ani żadnej lektury ale kurwa wielcy patrioci z nich. Patrioci – jak się trzeba najebać piwskiem pod klatką. Modlę się do Boga by dał mi sił kiedy widzę tę hołotę, bo ja nawet nimi nie gardzę, ja się ich brzydzę jak gówna, jak wymiocin. A prawdziwi patrioci, którzy mają pełną świadomość swojej narodowości, czują miłość do Polski i są dumni z bycia Polakami boją się nawet z domu wychodzić po 22 na spacer z dziewczyną przy latarniach, bo mogą napotkać bandę „patriotów” pijących piwo, którzy bez żadnego honoru w dziesięciu nakopią chłopakowi na oczach dziewczyny bo nie interesuje się piłką nożną i ich drużynami, które swoją drogą chuja potrafią, a nie grać w piłkę, jakaś gówniana trzecia czy czwarta liga na zadupiu. Denerwuje mnie też, że polskie prawo (w sumie to nie polskie, ale obowiązujące w naszym kraju) broni takich śmieci. Gdyby było normalne prawo, i podszedłby dres z pałą do PRAWDZIWEGO POLAKA OBYWATELA i powiedziałby „zabiję cię”, to Polak powinien móc wyciągnąć broń palną i odstrzelić takiemu gnojowi cipkę (bo dresy nie mają jaj, nie rozumieją co to honor, posługują się jedynie tymi pojęciami (nie rozumiejąc ich) by zakryć swoją niższość i obrzydliwość w stosunku do normalnych ludzi). Swoją drogą, taką hołotę, która doprowadza do upadku naszej Europejskiej Cywilizacji (tak, bo to oni są bardziej temu winni niż obcy czy lewacy nawet) powinno się zamykać do więzień jak małpy w klatce – tam jest ich miejsce i ich poziom. A w więzieniach kastrować, by nie przekazywali swoich skażonych genów dalej. Tyle na ten temat, każdy prawdziwy patriota wie o co chodzi. Zaznaczam jeszcze, że nie jestem rasistą, nie jestem nacjonalistą, faszystą czy innym oszołomem (Boże, co za DEBILE noszą swastyki, hajlują i uważają się za POLAKÓW?! Hahahahaha! Już są tak niedouczeni, że nie wiedzą kto okupował nasz piękny kraj… krew mnie zalewa jak sobie o tym pomyślę, po prostu, aż bliski zawału jestem, tak nienawidzę tej głupoty!). I jeszcze te debilne media – nazywają bandę debili narodowcami. Kurwaaaaaaaaa!!! Panie Boże daj mi sił żebym wytrzymał bo gdy patrzę na to GÓWNO to mam ochotę je ROZJEBAĆ!!!

80
55
Pokaż komentarze (27)

Komentarze do "Dres"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Widze ze mocno cie wkurwilo ze kazalem ci obciagnac w bramie michalku. Wyzyj sie i do nastepnego razu cwelinko moja.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Krata browca dla autora!!!!!!!!!!!!!

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Pudło. Tadek to prawdziwy patriota. Zgadzam się co do mody na patriotyzm. Też mnie to wkurwia. Najebało ich jak hiphopowców po Jesteś Bogiem. Słucham rapu od II klasy podstawówki, więc wiem co to znaczy być ofiarą mody kiedy widzę jak WSZYSCY zaczęli słuchać tej muzyki nie mając żadnej wiedzy o niej. Moda na patriotyzm to zaraza. Tak samo jak z hiphopem. Moda wogóle nas kiedyś zniszczy. Ale jeśli chodzi o Tadka to akurat pudło. Tadek robi akurat nie tylko muzykę, ale jak ktoś zbeszcześcił pomnik Inki to postarał się aby w mediach mówili o tym, poinformował ich i zrobi wiele by był szum wokół tego skandalu. Jego płyta jest jak najbardziej prawdziwa. Najwyraźniej jej nie przesłuchałeś skoro klniesz na nią. A płytkę polecam.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Zgadzam się. Niestety, wielu dzisiejszych „narodowców”, na różnych marszach i wiecach bardziej się skupia na tym, żeby walić raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę (czytaj: w dziewczynki w dredach i w bluzkach z Che Guevarrą), niż na tym, żeby zrobić coś wymiernie dobrego dla kraju. Piszę „niestety”, bo sam się utożsamiam z ideą narodową i przykro mi, że takie ciule dorabiają te idei troglodycka gębę.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. @1 jesteś pojebany, czy jest na tym forum jakiś administrator?! Mnie też dziwi że niby kochają piłkę nożną a zabili by człowieka z innego klubu. W dodatku do tłumienia zamieszek kiboli powinni używać ostrej amunicji. Co do pfk też właśnie jest teraz zatrzęsienie tego. Nie wiedzą kim jest magik a non stop jesteś bogiem. A ja słucham Gdzie byłeś Karramby i tyle mają o bogu. Jeśli chodzi o Inkę to przykro mi bardzo ale czasem myślę że umarła dzielna dziewczyna na darmo. Dlaczego? Policjanci za gwałt 2.5 roku więzienia, zabicie gołębia rok, tak tak był taki wyrok, 45 tysięcy premi, najdroższe drogi nie wytrzymujące sezonu, na kogo by się w rządzie nie głosowało to te same ryje… Przykre to wszystko. Kiedyś byłem patriotą, ale życie skorygowało moje poglądy. Boga nie ma, ojczyzna tam gdzie wypłata, tylko honor zostaje.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. brejvik? już cię wypuścili? to błąd.poważny.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Ty cepie nie odróżniasz ruchu narodowego od hitleryzmu? Nikt tak nie wyniszczył polskich narodowców jak Niemcy hitlerowskie. I nikt tak bardzo nienawidził Niemców i hitleryzmu jak ruch narodowy. Mieszasz pojęcia i gówno masz pojęcie o historii obozu narodowego. Dalej oglądaj TVN i głosuj na palikmiota.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Nie myl dresików którzy nie odróżniają Dmowskiego od Piłsudskiego i endecji od sanacji z narodowcami.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. był kiedyś taki koleś który uznawał pewna grupę ludzi za podludzi.nie wiesz głąbie że Shoa zaczęła się od tego, że najpierw pozbawiono Żydów człowieczeństwa w bardzo podobnym stylu? Poziom twojej pogardy i tego jak generalizujesz to po prostu dno. Skąd kurwa pajacu wiesz, że ten dres, którego widzisz na ulicy to akurat narodowiec? Skąd wiesz że każdy narodowiec to dres? Zapewniam cię że większość tych dresów nie uważa się za patriotów, a tych o których wyrażasz się z taką pogardą można kojarzyć co najwyżej z kibicami ale nie dresem. Może po prostu wyłapujesz na osiedlu cykliczny wpierdol i tak cię to boli, że imputujesz całej grupie pewne cechy? Skąd wiesz ile lektur oni przeczytali? Zresztą o tym kim był Nil czy Rotmistrz Pilecki z lektur szkolnych się nie dowiesz, bo młodzież uczy się historii najnowszej z cytatów z gazety wyborczej (jako teksty źródłowe) w bardzo okrojonym ostatnio programie.Ogólnie to jesteś debilem i nie wiem czy jest sens tłumaczenia mojej oceny (bo ja oceniam cię chociażby po tym co napisałeś, a ty prócz przesłuchania płyty Tadka nie zadałeś sobie odrobiny trudu by chociaż powierzchownie poznać poglądy ludzi których nazywasz gównem). Przy kompie to masz ochotę ich wszystkich rozjebać, ale na ulicy to już ci się nie chce? Rozjeb się sam internetowy napinaczu.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. ja pierdole jak mozna takich ludzi nazywac dresami… nawet moja babcia nosi dres wiec spierdalac od tego ubrania , jest duzo wiecej okreslen na taka hołote

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Widzę że jest tu dużo podobnych do mnie ludzi na tym „forum” , rap to gówno hiphop to gówno dresiarzy trzeba tępić zapisz się na karate lub boks lub co innego i napierdol im.

    0

    1
    Odpowiedz
  13. Większość polaczków, to inteligencja mniej więcej na poziomie: jedzonko, kupka, seksik, TV, wódka w weekend, chińskie buciki, muzyka disko-polo i seriale typu Dlaczego ja, Trudne sprawy i M jak Miłość. W PL obowiązuje zasada, że jeśli coś da się zaśpiewać po pijaku, to jest to pieśń narodowa, nasza duma narodowa, sztandar i flaga rzeczypospolitej polskiej. A tak swoją drogą, zwróćcie uwagę na słowo RzeczPOSPOLITA. Rzecz pospolita Polska narodowa. Polaczki, to pospolite/przeciętne ziomki. Oczywiście nie wszyscy, ale duża większość

    0

    0
    Odpowiedz
  14. jak zwykle trochę prawdy, i trochę kłamstw. jak zwykle dwie strony medalu i dualizm, są tylko ci prawdziwi patrioci i ci nieprawdziwi patrioci nie będę cytował określeń których użyłeś. Natomiast co mnie bardziej zastanawia że jest to kolejny wpis który dzieli nie łączy. Tzn Polskę trzeba odzyskać z obcych rąk a my zamiast zająć się priorytetami to wciąż bijemy się w piaskownicy.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Jeśli chodzi o Tadka to się nie wypowiem, bo nie mam pojęcia o czym piszesz (w dupie mam hip-hop), ale z resztą się zgadzam. Przez takich prymitywów wstyd się przyznać do patriotyzmu, do poczucia dumy z bycia Polakiem. Na tym najwięcej tracimy, bo polskość staje się obiektem kpin.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Dokładnie! To wszystko zaczęło się od premiery filmu o paktofonice o zespole o którym nikt przedtem nie słyszał, a teraz dla tych Jebanych szowinistów którzy napierdalają erasmusów po klubach, ten zespół i ten grajek co się zabił to jacyś wielcy bohaterowie. Jebany umcyk umcyk w autobusach, zwłaszcza nr 10 w Białymstoku. Chcą się przypodobać reszcie zjebów i być popularni, bo jacy to oni nie zakochani w narodzie. Pierdolone post komunistyczne defekty z patologicznych rodzin gdzie ojciec jest najebany, a matka traktowana jak służąca, co skutkuje takim pojebanym społeczeństwem na ulicy i w szkołach. Najchętniej rozpierdolił bym łeb jednemu i drugiemu przy użyciu piły łańcuchowej, lub tak jak mówisz odstrzelił bym łeb skurwielowi, bo strach ulicą przejść, jak wszędzie pierdolone skiny. W stu procentach zgadzam się z Tobą.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Zacznę moją wypowiedź o Twojego hejtowaniu na rap. Jak kolega z 3 komentarza, nie masz pojęcia o temacie, o całej muzyce rapu, bo wystarczy zacytować Twoją wypowiedź: „wszyscy biali murzyni (bo rap to przecież nie jest polska muzyka, tylko czarna)”. Ukazujesz Twoją nikłą widzę na temat rapu. Owszem zdarzą się takie przypadki, takie właśnie są promowane w telewizji, przez takie osobliwości tworzone są krzywdzące stereotypy. Absolutnie gardzę ludźmi, którzy najgłośniej komentują, widząc najmniej. „Pomijam fakt, że większość z nich, nie potrafi nawet poprawnie się wypowiadać, ględzą coś w swoim murzyńskim slangu, część z nich ma jeszcze jakąś wadę wymowy, ma sa kra” praktycznie każdy ma pewnie lepszą dykcję i wymowę niż Ty. Przykra jest Twoja ignorancja. Jest wielu polskich raperów, którzy nagrywają świetne kawałki dla przykładu Eldo, Tetris, Łona czy Mes. Autorze powiedź mi jak myślisz rap to co Ci się kojarzy pierwsze – złote łańcuchy, opadające spodnie i dziwki wokół rapera? Wpadłeś w sidła mediów i promowania takich typków. Co do „Dresów” w jakimś stopniu się z Tobą zgadzam. Zdarzą się typki, którzy załatwiają sprawy pięściami i kopniakami, jednakże prędzej jestem uwierzyć, że gdyby trzeba było walczyć za nasz kraj, prędzej oni sięgnęli by po broń niż Ty autorze. „Zaznaczam jeszcze, że nie jestem rasistą, nie jestem nacjonalistą, faszystą czy innym oszołomem” na pewno nie jesteś żadnym z powyżej wymienionych? Już w pewnym stopniu obraziłeś murzynów, choć wiem, że głównie chodziło Ci o „białych murzynów”, jednakże poglądy co do murzynów masz już jasno określone. „woją drogą, taką hołotę, która doprowadza do upadku naszej Europejskiej Cywilizacji (tak, bo to oni są bardziej temu winni niż obcy czy lewacy nawet) powinno się zamykać do więzień jak małpy w klatce – tam jest ich miejsce i ich poziom. A w więzieniach kastrować, by nie przekazywali swoich skażonych genów dalej.” w tej wypowiedzi praktycznie chciałbyś ich unicestwić, czy aby to nie jest zbyt radykalne? Przykro mi to mówić autorze, sam nie jesteś lepszy od tych agresywnych „dresów”, których tak nie cierpisz. Kibic to nie zawsze kibol, obracasz się w stereotypach i to Cię gubi, to co pokazują media, a Ty w to wierzysz.

    0

    1
    Odpowiedz
  18. Połowa to prawda, druga połowa to pierdolenie bez sensu. Poćwicz synku. Generalizujesz mocno, akurat mam wyłożone na tadków i firmy, ale ani hiphopowiec nie równa się dres, ani dres nie równa się narodowiec, ani narodowiec nie równa się faszysta. W każdej grupie społecznej są męty, a media kreują rzeczywistość tak żeby wyglądało że w danej grupie męty to większość, jeżeli nie wszyscy. Nie podciągajmy żulostwa i kibolstwa pod patriotyzm.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. żaden szowinista, rasista, faszysta, nacjonalista nie powie, że nim jest. tak, to była aluzja. i tak, też gardzę dresami.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Jakiej kurwa inki? Kiedys była taka kawa zbożowa, ale żeby zaraz jej pomnik stawiać?

    1

    0
    Odpowiedz
  21. To rozumiem że wolisz Cohn-Bendita? Ma się dobrze, może jeszcze zajmie się twoimi dziećmi, które bardzo lubi. Bo to prawdziwy Jewropejczyk.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Ale to tacy jak Tadek giną na wojnach za ojczyzne . Nie synowie ministrów, premierów czy posłów. Prości ludzie walczą na pierwszej linii,ludzie bez wykształcenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. chlopie!!!ty jako jeden z nielicznych nie musisz zmieniac reki!!!przepieknie napisane o tym kibolskodresowym gownie naduzywajacym slowa patriotyzm!!!absolutnie ciebie popieram i gratuluje ,pomimo bardzo wyraznie widocznego wkurwienia, umiejetnosci panowania nad slowem!! pozdrawiam!!

    0

    1
    Odpowiedz
  24. @20 To co mnie właśnie wkurza w pacanach – zagorzałych nie ważne po której stronie. Nie lubisz dresików, to znaczy, że wolisz pederastów.
    A nie przyszło Ci ciulu do łba, że mogę mieć wylane na jednych i drugich?

    0

    0
    Odpowiedz
  25. To takie prawdziwe. Wzruszyłem się. Czysta prawda. Gdybyśmy się poznali moglibyśmy pewnie zostać przyjaciółmi i wspólnie nienawidzić tego plebsu ;_; życzę siły i cierpliwości, trzymaj się!

    0

    0
    Odpowiedz
  26. zgadzam się z tobą w 100%, lepiej bym tego nie napisał

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Haha, a ty tylko polskiej muzyki słuchasz? Czyli folkloru. Idioto każda muzyka poza oj dana dana nie jest polska.

    0

    1
    Odpowiedz
  28. Trza byłoby zwiększyć masę tak do 90kg nawalać na siłowni, zapisać się Na Karate Kyokushin, Na Jujitsu, Muay Thai,Boks, i na MMA jeszcze pochodzić z kilkanaście treningów, napierdalać pompki co chwile (seiken) i się sobie chodź do tej hołoty i ich rozpierdol w drobny chuj !

    0

    0
    Odpowiedz

Kiedy z dziada zrobi się Pan…

Nienawidzę wszelkiego rodzaju managerów, liderów, kierowników i innego chujstwa, którzy kiedyś zapierdzielało jako zwykły pachołek, a teraz udają superbohaterów na umowę o dzieło. Słoma z butów wystaje, pot śmierdzi spod pach, a nos zadarty do samego nieba. A tfu! Do kopalni gnoje, albo na platformę wiertniczą! Tam poznacie smak życia i prawdziwej pracy. Darcie mordy na ludzi i pomiatanie nimi nie jest prawdziwą pracą tylko pasożytniczym, szerzącym się ku*estwem!

99
59
Pokaż komentarze (12)

Komentarze do "Kiedy z dziada zrobi się Pan…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. oo tak masz racje. Poganiac i grozic ze wyplate ci obetna to kazdy potrafi ale zeby zrobic cos zeby sie lepiej robilo to juz nie . Bo sa za tepi.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Do taśmy marsz!

    0

    1
    Odpowiedz
  4. To jak z policjantami albo sm. Dostawali wpierdol, nie mieli rąk żeby cokolwiek w domu zrobić to się teraz urządza odgrywanie na innych, choć gdy pies pojedzie po pijaku zaraz go bronią a za karę idzie na emeryturę. Albo zgwałci kogoś i pójdzie na dwa i pół roku taki śmieć.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Dobrze prawisz. Wypiłbym piwo za Twoje zdrowie ale nie pijam piwa. Zapalę zamiast tego papierosa 🙂

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Ja tez ich nie nawidze .. No ale coz takie zycie fizola albo podwladnego ;), ale w sumie jakbym bym kierownikiem tez bym jebal podwladnych , taka nasza jebana karma 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ja pracuje w szkole. Nagle największa luzara została dyrektorką.Kurwa. Nigdy nie myślałam, że człowiek potrafi się tak zmienić. Zamiast cześć – dzień dobry. Zamiast luzu i śmiechu – wykrzywiony ryj w wiecznym niezadowoleniu. Za to jak zobaczy burmistrza, to dupę by mu lizała niemal na oczach. A takie to to było niesłone, wszystko po znajomościach, bo sama radę zrobić nic nie mogła… Pewnie dlatego nie ma na tyle inteligencji, żeby zobaczyć, że my wszyscy pamiętamy jaka była kiedyś i widzimy jakim śmieciem jest dzisiaj!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. przecież to jest proste nie dać sobą pomiatać w pracy nigdy. a jak nie skutkuje to do rady nadzorczej uderzać albo najwyższego prezesa.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Wygląda na to, że masz jakieś kompleksy i w dodatku nie wiesz, gdzie jest twoje miejsce. Jakbyś pracował w naszym łódzkim wydziale fabrycznym, to za coś takiego wyleciałbyś na zbity pysk bez wypłaty. Szanuj starą polską mądrość – „Masz pracę, to się jej trzymaj”. Zapamiętaj sobie, że firma cię kupiła od poniedziałku do piątku od 8:00 do 16:00. Jesteś własnością firmy i masz siedzieć cicho i robić to, co ci każą. Morda w kubeł, uśmiech na mordę, zdubluj wydajnosć i ciesz się, że masz co do lodówki włożyć. Ech, gdybyś tyrał u nas, to bym cię, kurwa, wychłostał po plecach takim biczem z haczykami, jaki był w „Pasji”.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. załatw mi robotę na kopalni to chętnie pójdę pracować, bo nawet takim pieprzonym 'managerem chujorobem’ nie jestem :/

    0

    0
    Odpowiedz
  11. gdyby nie ten kierownik to byś huja wiedział co masz robić.błąkałbyś się po budowie jak smród po gaciach. ktoś Ci musi przecież pokazać gdzie masz kopać, wiercić itp. no nie?, ktoś musi policzyć ci wypłate, czy zorganizować łopate, ktoś tą twoją nędzną dłubaninę musi sprzedać i zorganizować ci kolejny front robót byś nie pierdział w domu w fotel. podzienkuj wiec swojemu kierownikowi że go masz, ze masz pracę i możesz w spokoju zapierdalać na niego i siebie.

    0

    1
    Odpowiedz
  12. @11 nie mówimy i nie piszemy podzienkuj tylko podziękuj. a teraz możesz mi pędzla obrobić w „podziękowaniu„ za nauczenie się nowego słowa

    0

    0
    Odpowiedz

I tak powiem

Drogie chujowiczki i drodzy chujowicze. Śledzę uważnie to nasze chujowe forum już od kilku miesięcy, ale historia chujni przeze mnie przejrzanych sięga prawie dwóch lat wstecz. Pierwszy wniosek jaki mi się nasuwa jest taki, że wszyscy, ale to wszyscy popełniamy te same pojebane błędy życiowe i pakujemy się raz po raz w jakieś gówno, nie umiejąc wyciągać wniosków i słuchać rad innych ludzi. W moim przypadku czytanie chujni spełnia swoisty efekt terapeutyczny. Nawet psycholog tak mi swego czasu nie pomógł jak te wszystkie chujozy razem wzięte. Ja tu wlazłem z desperacji obecnej zimy, kiedy kurewskie życie dało tak mi popalić jak nigdy. Jak generalnie nienawidzę tych wszystkich ludzi co mnie otaczają, to do was jednak czuję szacunek. Macie na tyle zryte baniaki, żeby tu przychodzić i pisać te wszystkie wyssane z pizdy rady, ale jednak czuję z wami bliżej niezdefiniowaną więź. Pomimo tego, że należę do wiosennego wysypu 30-latków na chujni i powinienem mieć poukładane we łbie ze względu na swój wiek, to wiele się od was nauczyłem. Gównarzerii z gimbazy i nastolatkom z liceum radzę przesiewać to co czytacie przez większe sito, bo nie macie jeszcze doświadczenia życiowego i łykacie wszystko jak Sasha Grey, ale większość z was tu żalących ryja, może śmiało szukać porad życiowych. Nie ukrywam, są to niejednokrotnie twarde, szorstkie i nieuczesane rady – ale stanowią one masę krytyczną tego portalu. Bo po to się tu przyłazi, żeby napisać swoje i dostać w odpowiedzi, kilka zjeb, kilka świetnych rad, kilka chujowych rad, jedną radę od instruktora fitnessu, informację, że ogry robią z kości chleb, a czasem przypomnienie, że warto zmienić rękę. I super, ja to wszystko rozumiem. Kutasom, którzy piszą, że za długa chujnia i że nie chce się im czytać proponuję grzecznie wypierdalać i poczytać artykuły w SuperExpressie, tam z pewnością znajdą pasjonujące i zwięzłe wypowiedzi. Wczoraj było o bikini z kapusty i że to hit sezonu, więc chuj wam z rzyć. To był apel was, bo na chujnie już mi się nie chciało zebrać sił, idę na kawę i poopierdalać się na słoneczku. Chuj wam wszystkim w dupę i wiatr w oczy. Pozdrawiam serdecznie!!!

76
59
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "I tak powiem"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. o mesiu i jego komentach zapomniałeś, a to esencyja tyj naszej Chujni 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  3. 1@ Gdy widzę: 'gdybyś zarabiał…’ od razu przestaję czytać. Swoją drogą może warto byłoby punktować odpowiedzi, te chujowe byłby ukrywane i spokój w dałnami. Do Autora, takich Chujan nam trzeba!

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Też was wszystkich kocham, chujowicze!

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ej kozacko dowartościowujący wpis.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ziom! Autorze tego wpisu… wydajesz się być forumowiczem chujem maźnięty po ustach. Nic dziwnego. Któż inny mógłby kwilić tutaj tak, jak Ty, który to Ty przypominasz mi moją czterdziestoletnią znajomą hodującą koty i zdziwaczałą od kilku już lat. Oczywiście też czułbym się z Tobą powiązany więzią nienawiści, czy też ukrytej wrogości, jaką czuje się często do smotruchów leżących przy ulicach zaszczanych własnym moczem od upojenia alkoholowego, bełkoczących coś pod nosem, jak Ty w tym mało bystrym poście przemawiasz głosem takiegoż właśnie czarnucha leżącego na chodniku. Dzięki Ci za wpis i pozdrowienia dla Ciebie z głębokim fiutowym przekazem w usteczka Twe dziewicze.

    P.S.
    Czekamy niecierpliwie na kolejny wpis cichego i nic nie znaczącego głosiku Twego przeciętnego, jak najniższa krajowa umysłu.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. chuj Ci w dupę i na Imię, pozdrawiam!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. to nie jest chujnia, wtf?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. pan prezes radzi przesiewac przez większe sito, haha

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Szanowny Komentatorze: Nie wiem, co oznacza skrot wtf”? Prosze o wyjasnienie.

    0

    0
    Odpowiedz

Sąsiad jara pod klatką papierochy

Moja chujnia zaczyna się pod moją klatką, gdzie mieszkam sobie lat już kilka z żoną, która jest w ciąży, a sąsiad kurwa mać, jara faje, jak pojebany już od szóstej rano w lecie, kiedy jest upał całą noc i jeszcze przed snem jara, kiedy jest jeszcze większy pierdolony upał, że sie poce od samego myślenia, a dym mi napierdala przez okno do mieszkania, a ja sie wkurwiam, bo sie musze kisić w czterech ścianach w bloku, gdzie mieszkam no i dodatkowo moja żona jest w ciąży. Jak sie urodzi dziecko, to sąsiadzika musze jakoś ustawić i wypierdolić go razem z jego paleniem gdzieś w kosmos, albo daleko przed blok, bo mały dzidziuś nie może oddychać dymem papierosowym starego cala sąsiada. Ale chujnia. Sąsiedzie… chyba ci obleje papierosa garnuszkiem wody z kałuży

38
58
Pokaż komentarze (10)

Komentarze do "Sąsiad jara pod klatką papierochy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. A wystarczyłoby kulturalnie poprosić, czy nie mógłby tak kilka metrów dalej… Palacze naprawdę nie gryzą…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Z palaczem nie wygrasz, to są najwięksi ignoranci na świecie. Kup klimatyzator do mieszkania i po kłopocie.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Jest też inny sposób, mianowicie najskuteczniejszy lek na tego typu problemy z sąsiadami *Bez recepty* – piąchopiryna

      0

      0
      Odpowiedz
  4. Ja też mam problem z palaczami, moja kobieta pali np ale miarka się przebiera i jak tak dalej pójdzie zakręcę się wokół innej. Nie chcę żeby moje dzieci rodziła kobieta o wyniszczonych przez własną głupotę płucach i później miały alergie albo co gorsza poważniejsze choroby przez taką nieodpowiedzialną matkę. Niestety debili w polsce nie brakuje. Za to w Niemczech przez miesiąc ponad widziałem góra dwóch palących niemców. Nie ma tam gówniarzy palących na przystankach itd.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. haha @2 dobre kup klimatyzator i napierdalaj od małego dzieciaka zatrutym wysuszonym powietrzem najlepiej jeszcze niech dzieciak złapie alergie astme i zapalenie spojówek. nie wiem czy wy ludzie w ogóle nie używacie mózgu. Przy obecnej chemii którą dzieciak dostaje od narodzin w postaci szczepionek (ile to już teraz trzeba dać 45 zastrzyków ?) plus cała ta gówniania chemia w żarciu chcesz dzieciaka jeszcze dodatkowo powietrzem w domu truć.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Palacze to największe skurwysyny na świecie!!! Powinni dostawać mandat za palenie w miejscach publicznych nie 500zł a 10000zł i kurwa sprawa w sądzie o. A kto mi naubliża pode mną to chuj mu w dupe i całą jego zawszoną rodzinę nara

    1

    0
    Odpowiedz
  7. To i tak słabo, u nas koło szkoły są bloki i na każdej przerwie pod pewną klatką pali ok 10-15 osób więc oni dopiero mają przejebane 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Dobrze jest wyładować frustrację, ale zapominasz o jednym – facet jest u siebie. I tak samo jak Ty palaczy (choć sam nim nie jestem) ja nie znoszę małych dzieci i ich płaczu. I co, też cię w przyszłości będę miał wypierdolić gdzieś w kosmos z twoim bachorem? Nauczmy się żyć normalnie i rozmawiać, a nie od razu 'w kosmos wypierdalać’, bo to jest poziom zerowy, który na pewno nie przystoi Jaśnie Przyszłemu Panu Tacie.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Ale jak , twoj dzieciak sie urodzi i bedzie darl morde w nocy i uprzykszal zycie temu sasiadowi to bedzie okej ???

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Ja paliłam przez wiele lat i gdybyś mnie poprosił, żebym poszła gdzie indziej to bym grzecznie poszła. Dym to juz dzieciakowi szkodzi więc pogadaj z gościem już teraz, nie czekaj aż dzidzia bedzie na świecie.

    0

    0
    Odpowiedz

Dwa koty

Opowieść ta chujowa zaczyna się w domu rodzinnym mojej żony, gdzie mieszka jej siostra z jej dwoma kocurami dachowcami wylegującymi się na krzesłach bezczelnie, a inni muszą stać. Kotek matka i jej kotek synalek kurwa zajebana mać, ganiają się po całym domu uprawiając często miłość kazirodczą, ich jedzenie mięsne leży na podłodze w kuchni, gdzie w niedziele ja musze kurwa fa przyjeżdżać na rosołek i drugie danie (schabowy i ziemniaki), a to ich jedzonko odbiera mi apetyt. Ostatnio kotek mamusia wytarzała się w węglu, a ma futro koloru białego i przylazła wylegiwać się na krześle, gdzie ja odświętnio-niedzielnie ubrany, całkiem nieźle się prezentującym, jak to przy niedzieli, musze siedzieć na tych krzesłach i sie wkurwiam, że siostra mojej żony, która ma już prawie 40 lat i nie ma męża, ani dzieci hoduje sobie beztrosko te dwa podstępne kocury, które nie dość, że są dewiantami kazirodczymi, to jeszcze są agresywne i gryzą każdego, kto chce je dotknąć

43
58
Pokaż komentarze (11)

Komentarze do "Dwa koty"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. nie łączę się w bólu ale dziękuję za ubaw po pachy. Pozdrów dewiantów 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Mój brat to taki skurwiel dla ludzi, dla mnie szczególnie za to wielki wielbiciel kotów. Kiedyś kota którego przyniósł od kolegi karmił młodymi kaczkami, jaskółkami które zabierał żywe z gniazd albo strzelał z wiatrówki ptaków i dawał mu. A że mieszkamy na wsi w końcu ktoś tego kotka zajebał, to prawie się popłakał. Czemu to zrobili? Bo kot się nauczył polować na domowe kurczaki i kaczki, robił ludziom szkody to go sprzątneli. A trochę wcześniej, jak sierściuch żył powiedział koledze że połamie mu wiatrówkę, jak będzie strzelał do kota. Za to on mógł zabijać zwierzęta, idiota.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Nie spodziewałem się kazirodztwa w tak pięknych okolicznościach przyrody. Ale czy ktokolwiek spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. nie zrozumiesz ludzi kochajacych koty, ma 40 lat jest panna co jej w zyciu zostalo. powiedz o tym co cie boli zonie i moze zmięcie miejsce obiadkow : )

    0

    1
    Odpowiedz
  6. koty to śmierdzące stworzenia mój dziadek ma dwa, najgorsze jest to że kot zasra nawet w swoim domu.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. dewiant kazirodczy ;P

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Argument cebulaka – ni ma menża ni ma dzieciów to już gorsiejszy. Nie podoba się? To przestań biblię czytać i konwenansów przestrzegać i po prostu tam nie jedź.

    2

    0
    Odpowiedz
  9. ja również sie uśmiałem mały uśmiech w tym smutnym życiu

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Jesteś zjebaną marudą. Pozdro!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Jesteś zjebaną marudą. Pozdro! i co cię do chuja obchodzi czy ktoś w wieku 40 lat ma zjebanego mężusia i wstrętne dzieciory. We daj spokój ludziom u siebie są.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. @10. Nie klnij obesrańcu, tylko wypowiedz się kulturalniej

    0

    0
    Odpowiedz

Wsparcie od żony

Ostatnio żona odkurzała balkon, a sąsiad z boku – bezrobotny pryk przed 60-tką jarał szluga na balkonie i pyta żony co robi mąż. Odpowiedziała, że czytam gazetę. Na drugi dzień córka wyszła na balkon, ja wyszedłem za nią żeby przypilnować, a pryk również był na balkonie, i mówi na cały głos „O jest tata leń” (niby żartobliwie, ale to dla mnie nieistotne w jakim kontekście). Ja mówię do typa, że o co mu chodzi? A on na to, że „żona odkurza, a ja czytam gazetkę”. Odpowiedziałem, że co mu do tego co ja robię w domu i że po co tak do mnie gada, spytałem czy on nie czyta nigdy gazety. A on na to że „on nie ma obowiązków domowych” (żyje sam, po rozwodzie z żoną). Odpowiedziałem mu, że ma swoje mieszkanie i niech się interesuje co tam się dzieje, a nie będzie mnie pouczał. Coś tam dalej pierdolił, a że się wkurwiłem, wziąłem córkę i powiedziałem że idziemy do środka bo tatę sąsiad denerwuje. Potem powiedziałem żonie że się wkurwiłem na pryka i jaka akcja była, a ta mnie jeszcze skrytykowała, że po co tak mu powiedziałem i że za bardzo się głupotami denerwuję, że on tak przecież z nudów zagaduje bo samotny, że nie chciał mnie pewnie obrazić czy wkurwić. Ogólnie kontekst był taki że to ja się źle zachowałem, gdzie wg mnie miałem prawo się wkurwić na takie uwagi. Tak naprawdę to chuj z tym prykiem, bo mam go w dupie ale postawa mojej żony wkurwiła mnie na maksa. W takiej sytuacji powinna stanąć murem po mojej stronie i ewentualnie skrytykować pryka że pojebany jakiś z tymi swoimi uwagami. Ogólnie nie będę się zagłebiał w szczegóły ale się pokłóciliśmy, doszedłem do poziomu wkurwienia 1000 i zanim jebłem drzwiami w końcu jeszcze ją nazwałem „pierdolonym zdrajcą”, co już było przegięciem, ale po prostu nerwy mi puściły. Śrut jak chuj z takim wsparciem od żony jak jakiś typ mnie obraża.

55
89
Pokaż komentarze (23)

Komentarze do "Wsparcie od żony"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. jesteś pizda, skoro takie duperele cię ruszają…

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Ja pierdole, jaka straszna chujnia, rozwód sie szykuje jak nic!

    1

    0
    Odpowiedz
  4. nie dość że jesteś przewrażliwiony na swoim punkcie to w dodatku nie masz jaj, mały chłopiec poszedł się poskarżyć – fajnie jak na dojrzałego mężczyznę .. współczuję Twojej żonie

    1

    1
    Odpowiedz
  5. @1 i 3 – tu autor. Panowie przecież pisze że chuj z tym prykiem, jego zdanie jest mi obojętne, wkurwił mnie a za godzinę bym zapomniał bo to tylko pryk. Chodzi o reakcję mojej żony. Nie wiem, ja mam tak że w jakimkolwiek sporze zawsze popieram swoich, a jak w grę wchodzi rodzina to już chuj mur beton za swoimi. A tutaj chuj stanęła po stronie pryka. O to chodziło w chujni bo widzę że nie zatrybyliście, albo inne zasady wyznajemy po prostu.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Chyba w twojej korpo za bardzo cię cisną… Pewnie nie wyrabiasz planu junior akancie, co?

    0

    1
    Odpowiedz
  7. Żebyś wiedział jakie mi moja kobieta dała wsparcie, gdy byłem za granicą, by ją chuj. Napisałem że wyjeżdżamy już, bo niestety w pięć tygodni poszło mi ok 90zł i nie miałem jak doładować. Chuj. Nie odzywa się ta moja cały dzień, choć w południe jej napisałem że jedziemy. Gdy mi się kasa kończyła, nie pisałem ale puszczałem jej kilkakrotnie sygnały żeby wiedziała że o niej myślę i kocham. Nosz kurwa! Jesteśmy w polsce o 4 nad ranem, zatrzymujemy się na stacji i pierwsze co kupiłem kartę i piszę smsa. I co kurwa??? W tym momencie wiadomość, że wraca z imprezy, nie pisała bo miała mało na koncie. Ale kurwa ochlać się, dać na wstęp się miało! A poza tym gdyby naprawdę miała mało wystarczyło puścić sygnał… Dlaczego te baby są takie pojebane?

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Człowieku! Tyle lat żyjesz z babą i jeszcze nie odkryłeś tej starej jak świat prawdy,że „kobieta jest przeciwieństwem psa(suki),bo pies do swoich się łasi a na obcych szczeka-kobieta odwrotnie”.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Nie słuchaj tych cipek i pantofli z komentarzy 1,2,3. Masz racje, że żona ma stac zawsze za mężem. Dobrze, że ją zjebałeś to się może na przyszłość czegoś nauczy.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Teraz będzie całkiem serio uwaga – zachowujesz się zupełnie jak Adaś Miauczyński. Koniecznie obejrzyj „Dzień świra” i „Życie wewnętrzne” i postaraj się zrozumieć, że jesteś na równi pochyłej.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. Dokladnie nie masz Cojones ! przejmujesz sie takimi pierdolami ; )) haha

    0

    1
    Odpowiedz
  12. A może też sobie przygruchasz i poruchasz czyjąś żoneczke? Dużo chujowych żoneczek lubi ruchnąć się na boku w ciszy, w dyskrecji, najlepiej z żonatym facetem, który też szuka cichych intymnych kontaktów z dyskretną czyjąś żoną napaloną na fiku miku. Kiedyś mego brata chciała na dupczonko nakręcić żoneczka, które wiła się rozkosznie przed jego oczyma, zagadywała słodkie rzeczy głosikiem dziewczęcym, oczkami mrugała niewinnie wysyłając jasne sygnały, że ma chcice, a jej łechtaczka rozpaczliwie poszukuje chujaszka, który mógłby ją dobrze przerżnąć na wszystkie strony, pipa japa dupa łapa. Ale brat się nie dał. Twardy był. A ona napalona czyjaś żona już za pewne ma to, czego chciała

    0

    0
    Odpowiedz
  13. zwiększ masę i zmień żonę

    0

    0
    Odpowiedz
  14. tak jasne i każdą Twoja głupotę żona ma popierać?

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Twoja żona jest słaba. Twój błąd jest jeden – masz ją 🙂

    1

    0
    Odpowiedz
  16. przewrazliwiona, unoszaca sie pizdeczka + ego starej baby, naucz sie zartowac

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Pewnie zasuwasz na taśmie patałachu i masz kompleksy nawet wobec bezrobotnego. Moja rada jest taka – weź nadgodziny. Wtedy nie będziesz siedział na chacie i się zatruwał. No i dodatkowo może odłożysz na jakieś lepsze żarcie. Jeśli nie chcą dać nadgodzin, to zapraszam do złożenia CV w naszym łódzkim wydziale fabrycznym (przygotuj 3 stówy na wpisowe). W maju promocja – darmowe korzystanie z toalety!

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Straszna z Ciebie pizda, gorzej niż dojrzewająca laska z problemami…jak tacy faceci są na świecie to ja kurwa wysiadam. CIPA.

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Ale z ciebie dupek. Masz fajną wrażliwą żonę.

    0

    1
    Odpowiedz
  20. nie sluchaj tych pizd bez kobiety o wrazliwej zonie o tym, ze jestes zly. dobrze jak jest wrazliwa, ale zona ma statc murem za Toba a nie podpierdalac do sasiada. tez bym sie wkurwil, bo chuj mu do tego co czytam i czy leze jak zona odkurza i czy zzona lezy jak ja odkurzam. tez mialem kilka spin z zona o to kto ma kogo wspierac. ja za zona pojde w ogien choc nie ma racji czasem i ona za mna bo do chuja mamy sie wspierac! takze dobrze nazwales zone, mala zdrada z jej strony.

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Różni ludzie są różni. Ty masz takie zasady, a Twoja żona ma inne. Przecież nie jest Twoim klonem – proste jak drut.
    Akurat w tej konkretnej sprawie racja jest po jej stronie. Uniosłeś się z byle powodu, a facet chciał po prostu zagadać. Nie masz dystansu do siebie, a to poważna wada.

    0

    1
    Odpowiedz
  22. niepotrzebnie się uniosłeś. Mogłeś być ponad to. Oszczędzaj nerwy!

    0

    1
    Odpowiedz
  23. gdy seks z zonka przeszedl do lamusa zonka nie wesprze meza nigdy ale to normalne jest tak to jest poznanie sie milosc zakochanie seks dzieci a pozniej koniec seksu;)mam 16 lat i znam z opowiadan

    0

    1
    Odpowiedz

Proza życia

Witajcie serdecznie. Problemy z bezrobociem, problemy z kobietami… Kto z nas – mężczyzn – tego nie doświadcza. Albo ogarnia mnie ogromny pech, albo jestem paranoikiem. Pracowało się u niejednego pieprzonego prywaciarza; chętnie wykazywało się ponadnormatywnie, a ten i tak cię wyrzuci, bo albo nie ma pieniędzy, albo coś tam mu nie odpowiadało czy inne widzi-mi-się. Teraz jestem bezrobotny i za cholerę nie potrafię znaleźć pracy. Ponad rok temu zostawiła mnie kobieta po wieloletnim związku, do dziś trapią mnie natrętne myśli. Psychotropy i terapia za mną… i chociaż jest sporo lepiej, ciągle wracają wspomnienia. Wsadziłem w ten związek sporo miłości, sił i pieniędzy – no i wiadomo, jak zawsze – nie opłacało się. Do tego akceptowałem tak absurdalne rzeczy, że za głowę można się chwycić – tak kochani, miłość potrafi totalnie zaślepić, otępić człowieka. Od rozstania jestem samotny i chociaż pomagam losowi, nie widać niczego na horyzoncie. Nie rucham jakichś tam koleżanek czy tam byle kogo, bo nie chcę ranić, szukam stałego, poważnego związku. Chujnia totalna…

63
63
Pokaż komentarze (7)

Komentarze do "Proza życia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Tu ja – Mężczyzna, który zarabia 17 tysi netto i jeździ mesiem. Wykorzystałem komentarz pod tym tematem, aby powiadomić użytkowników, że często trafiają się chujnie, do których nie dopisuję komentarza. Pewnie zapytacie – dlaczego? Powyższa chujnia jest właśnie jedną z takich. Opisał ją tak niewyobrażalny patałach, miernota i zero, że nie ma tu czego komentować.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Kto wybrzydza… ten nie rucha 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Pod mesia podszywa się teraz masa gimbazy, której stał się idolem i strasznie słaby zrobił się ten trolling… :/ Oryginalny mesio, gdzie jesteś?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. huj ci w dupie mesiu, jebany zawod synalek nie ma prawa glosu! A co do autora wpisu-masz absolutna racje. Milosc to taka skurwysynska istota gdy juz sie wypali.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. to życia proza…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. spoko, mam tak samo jak ty, ale na szczęście obeszło się bez prochów. Mija rok, a mnie dalej boli :/

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Taka kicha ma to do siebie iz im bardziej w nia patrzysz tym wieksza jest. Wiem ze ciezko nie patrzec ale sa inne widoki. Wiem co mowie sam bylem bez pracy i dlugo, dluzej niz chce sie przyznac mimo iz zarabialem kiedys krocie. Zaden pacan w to nie uwierzy ale tak bylo i sie skonczylo. Zycie idzie dalej choc nie jest to samo. Kasa jest jak woda, nie da sie w niej samej zyc ale bez niej zyc nie mozna. I chuj w oko wszystkim udawaczom od mesiow pierdolonych.

    0

    0
    Odpowiedz

Kleszcze

Moja chujnia, a właściwie mojego kota (a jeszcze właściwiej kotki) są kleszcze. Gdy tylko zaczyna się wiosna, kleszcze zaczynają polowanie. Wypuszczamy kotkę na dwór najczęściej na noc z racji mieszkania w domu jednorodzinnym, szlaja się pewnie po jakiś krzakach. W zeszłym roku rekord podczas jednej „sesji wyciągania kleszczy” wyniósł 15 kleszczy! I to nie tak, że kot nosił je tydzień, większość to świeżo wpięte, bo kota oglądam codziennie, albo co 2 dni.
Przed chwilą wyciągnąłem jej 9 kleszczy… Najgorsze jest to, że 7 było wpiętych, jeden zapierdalał po sierści prawie niewidoczny (jak są niewkłute czyli nienażarte to wyglądają jak pajączki miniaturowe, ciężko to zobaczyć zwłaszcza na czarnym kocie jak w moim przypadku, oraz jeden zapierdalał po mojej pościeli. Ewakuował się skurwiel jebany, bo był już brązowego koloru, czyli nażarł się lekko, gdy obczaił, że wyciągam kleszcze to postanowił spierdolić, ale nie pykło. 2 lata temu zainwestowałem w lasso TRIX (można zobaczyć w google grafika), sprawdza się rewelacyjnie, jednak wolałbym, aby w ogóle nie było kleszczy.
Próbowałem różnych frontline’ów, fiprex’ów, w sprayu, w pipecie (żel), ale chuja to daje. Kot albo to wyliże, albo jak już zacznie działać to skuteczne jest tylko na pchły, kleszcze dalej się wbijają z tym plusem, że po napiciu się krwi następuje śmierć.
Nienawidzę kleszczy.
Kiedyś jak poszedłem się wyszczać to jeden mi się w podbrzusze wbił, jako niedoświadczony gówniarz pojechałem na pogotowie, a tam 2 chirurgów mnie wyśmiało „proszę pana, z takim czymś to się nie przyjeżdża na pogotowie! To się w domu wyciąga!” Po czym barany kazali mi się położyć i przez 15 minut nie umieli mi kleszcza wyciągnąć. 2 chirurgów! 😀
Uważajcie na te kurwiszony.

53
84
Pokaż komentarze (9)

Komentarze do "Kleszcze"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. sie kobieta zajmij a nie siersciuchem

    0

    0
    Odpowiedz
  3. kup mu obrożę przeciw zewnętrznym insektom. to załatwi sprawę na jakieś 3 miesiące. koszt 10-20zł. nieładnie pachnie ale ważne że zniechęca pajęczaki do ataku. tylko nie załóż mu jej zbyt luźno bo zaraz zgubi

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Moja kuzynka przez kleszcza dostała boreliozy z zapaleniem opon mózgowych. Ponad rok w szpitalu. Szczepcie się, ludzie.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Autor: mam się kobietą zająć, żeby potem płakać tak jak ci niżej? chyba 5/10 chujni jest o tym, że ktoś płacze po kobiecie, albo przez kobietę. Pierdolę je, mam na nie całe życie, póki co jestem młody i czas na pasje, a nie na związki i dzieci i zapierdalaj pan do końca życia.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Permytryna jest sto procent skuteczna ale zapierdala wszystko co mniejsze od kota. I chyba kota tez. Dla psow jest bezpieczna. Uzywam na sobie od kilku lat bo pracuje w lesie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Zacząłbyś zwiększać masę zamiast tego kota dymać…

    0

    0
    Odpowiedz
  8. koty śmierdzą. i srają we własnym domu.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Po karku musisz psikać, wtedy nie wyliże. Ja też boję się tych pieronów.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Moje psy lubią FRONTLINE. Teraz mało chodzą po trawach bo bardzo stare są ale swojego czasu też sesje wyciagania były.

    0

    0
    Odpowiedz

Wiercący sąsiad

Jak wielkim trzeba być debilem, żeby codziennie w godzinach 8-11 rano napierdalać młotkiem i wiertarką, żeby potem przez cały dzień być cicho? Otóż, trzeba być moim sąsiadem z góry. Cep jeden zamiast przed dwa dni zapierdalając od rana do nocy zrobić remont który sobie zaplanował od tygodnia napieprza przez 2-3 godziny wiertarką, stuka młotkiem, a potem przez cały dzień jest cicho. Skończony kretyn!

63
66
Pokaż komentarze (15)

Komentarze do "Wiercący sąsiad"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. No kretyn, bo przecież nie ma nic innego do roboty poza remontem i do tego nie chce uznać wyższości swojego Wielmożnego Pana co mieszka pod nim. W imieniu Twojego sąsiada przyjmij to oto błogosławieństwo – chuj Ci w oko.

    2

    8
    Odpowiedz
  3. Witamy w blokach

    4

    0
    Odpowiedz
  4. @1 – zrozum ze on to robi rano a nie potem – po południu czy coś.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. @1 – niech robi sobie remont ale niech go zrobi raz a porządnie, czyli przez kilka dni od rana do nocy. Chodzi o to, że on codziennie rano budzi mnie – nie wszyscy wstają o 6 rano bo mogą położyć się spać o 22. Powiesz że ma coś innego do roboty? Skoro robi to trzy godziny dziennie, to czemu nie robi tego od 13 do 16? A jeśli pracuje od 12 na przykład to niech ruszy łbem i weźmie urlop, mógłby uszanować czyjeś prawo do wypoczynku.

    5

    -1
    Odpowiedz
  6. To jak skończy to ty zacznij może pojeb skuma o co biega.

    3

    0
    Odpowiedz
  7. Mam takiego sąsiada obok.Remont przez ponad miesiąc robił.Co dzień godzina dwie,stukał,pukał,wiercił.Ohujeć szło z nim.Nic nie mogłem poradzić chociaż wkurwiało mnie to bardzo.Postanowiłem że się zemszczę jak ja będę robił remont to postaram się żeby odczuł to podwójnie.Tobie też radzę żebyś tak zrobił.Niech posmakuje jak to jest.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Mój sąsiad wierci, piłuje stuka, wiertarka udarowa….już rok i nadal nie widać końca…

      0

      0
      Odpowiedz
  8. Może ma inne zajęcia, może nie chce mu się napierdalać cały dzień. Nie napierdala w godzinach ciszy nocnej, więc jest ok.

    1

    1
    Odpowiedz
  9. co ty robisz od 8-11 w domu? DO PRACY NIEROBIE!

    1

    3
    Odpowiedz
  10. Twój problem może rozwiązać jedynie Toaletowy Zestaw Golfowy, zupełnie bezpieczny używany zgodnie z instrukcją.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @7 – jak robi remont to niech wykaże odrobinę empatii i pozapierdala od rana do nocy żeby zbyt długo nie przeszkadzać sąsiadom, chuj mnie to że mu się nie chce @8 – a kurwa wyobraź sobie że nie wszyscy zaczynają pracę o 8 i kończą o 16

    1

    0
    Odpowiedz
  12. mój sąsiad prawdopodbnie z góry lub klatki obok napierdala na perkusji, na szczęście bez talerzy, czasem tylko popołudnie, ok rozumiem, czasem cały dzień co już wkurwia, a w soboty często cały dzień i to do 23.00 , gdy nie uczę się,czy nie piszę magisterki to jest do przeżycia, ale w innym wypadku można się wnerwić, a nie zabronię mu grać w dzień…

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Ale z ciebie chujoza. Gosć może do roboty idzie potem. Wolę takiego co rano ponapierdziela niż po 16 do nocy. Mi się właśnie wydaje, że facet chce jak najlepiej. A wy w większości jesteście mściwe chujozy. wybudować se domy i nie marudzić.

    1

    1
    Odpowiedz
  14. @12 – niech weźmie urlop, dureń.

    1

    1
    Odpowiedz
  15. Może jest psem – zamurował w ścianie kość i zapomniał o tym, a teraz próbuje to odnaleźć. Innego wytłumaczenia nie widzę…

    1

    0
    Odpowiedz